Wykształcić sobie specjalistę

Wewnętrzny bootcamp w Ergo Hestia
Wewnętrzny bootcamp w Ergo Hestia
Masz problem ze znalezieniem specjalisty? Możesz wykształcić go sam. Ergo Hestia od dwóch lat prowadzi program bootcampów, czyli specjalnych akcji szkoleniowych. Dzięki nim firma była w stanie wyedukować kilkudziesięciu ekspertów z różnych dziedzin.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 8/2022 (83)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Budowanie zespołów specjalistów IT jest obecnie dużym wyzwaniem. Główny problem to niedobór ekspertów połączony z ogromnym na nich zapotrzebowaniem. Stykają się z nim nie tylko giganci z branży IT, ale także inne firmy, które rozwijają się pod kątem technologicznym i w związku z tym muszą poszerzać zespoły specjalistów.

– Chcąc rozwijać automatyzację procesów, RPA, w 2020 r. stanęliśmy przed wyzwaniem. Mieliśmy kilku deweloperów, którzy mieli umiejętności w tym zakresie. Zapotrzebowanie całej firmy na takie rozwiązania było jednak ogromne, a ekspertów w tej dziedzinie brakuje. Postanowiliśmy przyspieszyć proces i pod okiem naszego doświadczonego dewelopera zbudować autorski bootcamp, w którym wzięli udział pracownicy firmy – tłumaczy Oskar Jedynasty, dyrektor ds. rozwoju oprogramowania w Ergo Hestii. Efekt? Do tej pory w Dziale IT w Ergo Hestii przeprowadzono już cztery takie bootcampy. – To potwierdza, że takie akcje są skuteczne – mówi Oskar Jedynasty.

Jak zrobić bootcamp

Pierwszy bootcamp w Ergo Hestii zorganizowano w 2020 r. Każdy z nich trwał 320 godz. i był szczególnie nastawiony na praktykę. – Po każdym module „podręcznikowym” realizowaliśmy ćwiczenia na testowych środowiskach prawdziwych systemów. Wówczas okazywało się, że automatyzacja z pozoru prostych czynności w złożonych systemach informatycznych jest znacznie bardziej skomplikowana niż rozwiązywanie akademickich zadań. To bardzo dobrze, bo pracownicy od razu uczyli się sprawnego wdrażania różnych pomysłów, a zdobywana wiedza nie była oderwana od realiów przyszłej pracy – wyjaśnia Oskar Jedynasty.

Po dwumiesięcznym szkoleniu, podczas którego pracownicy byli zwolnieni z dotychczasowych obowiązków, do nowego zespołu dołączyło ośmiu z dziewięciu uczestników. Co się stało z ostatnim? Powrócił do swego pierwotnego działu, by tam wdrażać rozwiązania RPA. – Pełny sukces – mówi Jedynasty.

Kluczem do skutecznego bootcampu było jego przygotowanie zgodnie z potrzebnymi kompetencjami nowego działu oraz odpowiednim dobraniem osób, które mogły w nim wziąć udział. W przypadku Ergo Hestii zainteresowanie było ogromne. Zorganizowano więc testy, które pozwoliły na wyłonienie najlepszych kandydatów. 

– Dziś te osoby, które brały udział w pierwszym etapie, odpowiadają za ok. 80 proc. wszystkich wdrożeń w firmie. Całkowicie zdominowali ten obszar. To pracownicy, którzy przed programem nie mieli praktycznie żadnej wiedzy na temat RPA. Co więcej, w kilku przypadkach nie mieli oni w przeszłości żadnej styczności z programowaniem! – dodaje Oskar Jedynasty.  

Drugi bootcamp z zakresu chatbotów i voicebotów wspierały firmy zewnętrzne wyspecjalizowane w tworzeniu tego typu rozwiązań. Program również zajął 320 godz. i znakomita większość absolwentów zmieniła ścieżkę zawodową.

Nie tylko w IT

Doświadczenia Ergo Hestii pokazują, że sprawny i skuteczny bootcamp można zorganizować nie tylko w technicznych działach. W taki sposób stworzono cały Dział Marketingu Internetowego. – Okres pandemii sprawił, że pojawiła się konieczność rozszerzenia działań marketingowych w świecie wirtualnym i zbudowania oddzielnego zespołu. Zamiast szukać na zewnątrz, postanowiliśmy poszukać specjalistów „wewnątrz” – komentuje Maria Rosa, dyrektorka Biura Marketingu i PR Ergo Hestii.Kluczem do wzięcia udziału w tym bootcampie była chęć rozwoju i posiadanie predyspozycji do pracy w nowym zespole. – To była bardzo dobra koncepcja, bo umożliwiła rozwój pracowników. 90 proc. tego zespołu to były osoby bez doświadczenia w marketingu. Inni działali w marketingu, ale nie mieli doświadczenia w obszarze online – dodaje Rosa.

Program tego bootcampu przygotowała Akademia Leona Koźmińskiego, ale był on „szyty na miarę”, czyli dopasowany do potrzeb Ergo Hestii. Kurs trwał trzy miesiące i „zabierał” pracownikom trzy dni robocze – w pozostałe dwa dni wykonywali wcześniejsze obowiązki. Docelowo powstał 12-osobowy zespół. Wnioski? – Jeśli firma jest gotowa, by ponieść koszty związane z wykształceniem takich osób, to efekty są wyśmienite. Nie musieliśmy wdrażać nowych pracowników do organizacji, tylko wzięliśmy energiczne, ambitne osoby, daliśmy im kompetencje merytoryczne i w ten sposób powstał świetny zespół – zaznacza szefowa działu. Pomocne w procesie były m.in. konsultacje z coachami, które umożliwiły sprawny podział obowiązków między pracowników, wykorzystujący ich kompetencje i charaktery.

Podkraść pracownika koledze?

Tego typu procedury wiążą się z pewnymi znakami zapytania. Po pierwsze, firma musi się pogodzić, że niektórzy pracownicy przez kilka lub kilkanaście tygodni będą wyłączeni z bieżącej pracy. Po drugie, istnieje obawa, że wykształcony pracownik poszuka nowego miejsca pracy. Po trzecie, przejście pracownika między działami sprawia, że jego poprzedni dział jest osłabiony. To potencjalnie może rodzić konflikty, ale jak zaznaczają nasi rozmówcy, w rzeczywistości jest inaczej. 

– U nas było tak, że osoby rzeczywiście musiały odejść od swoich pierwotnych obowiązków. Tłumaczyliśmy jednak, że jeśli zdobędą kompetencje, to będą w stanie po przejściu szkolenia dużo lepiej automatyzować procesy. Mamy przykład osób, które dzięki swojej znajomości procesów i systemów po pozyskaniu wiedzy o automatyzacji byli w stanie sprawnie zaprojektować roboty, które zdjęły z barków pracowników ich macierzystych jednostek olbrzymią liczbę obowiązków. Jeśli ściągnęlibyśmy kogoś takiego z rynku, musielibyśmy z nim omawiać każdy proces. To przekonało wszystkich w firmie przy okazji kolejnych bootcampów – przyznaje Jedynasty. Przedstawiciele Ergo Hestii zaznaczają jednak, że sukces programu związany z rozwojem kompetencji pracowników musi iść w parze z ich odpowiednim docenieniem. To jeden z celów programu – sprawienie, by osoby bez doświadczenia w projektowaniu robotów stały się (po szkoleniu i sprawdzeniu w działaniach praktycznych) pełnoprawnymi specjalistami w tej dziedzinie. W efekcie poziom retencji w Ergo Hestii jest bardzo wysoki.

Do tej pory Dział IT przeprowadził już cztery takie bootcampy. Czy będą kolejne? Najprawdopodobniej tak, ale jak zaznacza Oskar Jedynasty, dopiero niedawno zakończono dwa nowe programy. 

My Company Polska wydanie 8/2022 (83)

Więcej możesz przeczytać w 8/2022 (83) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ