Walizka w cenie biletu. Europejska rebelia przeciw dopłatom za bagaż podręczny

Siedem linii na europejskiej ławie oskarżonych. Według BEUC linie ignorują wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 2014 r., w którym uznano, że „ręczna walizka spełniająca rozsądne kryteria wagi i rozmiaru jest integralnym elementem transportu lotniczego i nie może być objęta dopłatą” BEUC beuc.eu.
„Dość strachu przy sizerze” – co punktują organizacje konsumenckie
„Czy nie każdy z nas drżał, że walizka nie przejdzie testu w metalowej klatce i zapłacimy srogą karę? Działamy, bo linie wykorzystują konsumentów i lekceważą wyrok unijnego sądu” – mówi Agustín Reyna, dyrektor generalny BEUC.
Organizacja żąda od Komisji:
- Ogólnoeuropejskiego dochodzenia w sprawie dopłat,
- Ujednolicenia definicji „rozsądnego bagażu” w nowelizowanym rozporządzeniu 261/2004,
- Sankcji za praktyki uznane za „mylące” według dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych.
Hiszpański precedens: 179 mln euro kary
Skarga wpisuje się w trend zapoczątkowany w Hiszpanii. W 2024 r. tamtejsze ministerstwo konsumenckie ukarało pięciu przewoźników – na czele z Ryanairem (107 mln €) – łączną kwotą 179 mln € za „abusive practices”, do których zaliczono m.in. opłaty za walizki kabinowe — podaje Financial Times.
To właśnie na hiszpański wyrok powołują się autorzy skargi, twierdząc, że prawo krajowe potwierdziło orzeczenie TSUE i pokazało skalę możliwych sankcji.
Linie kontratakują. „Przymus walizki podniesie ceny”
Ryanair twierdzi, że „model opcjonalnych usług” jest kluczowy dla niskich cen biletów i „w pełni zgodny z UE 1008/2008”, regulacją gwarantującą liniom swobodę kształtowania taryf. Podobne zdania są pozostałe linie lotnicze, uznawane za tanie. Trzeba zauważyć, że wprowadzenie regulacji znoszących opłatę za przekroczenie rozmiaru bagażu podręcznego może doprowadzić do podniesienia cen biletów, czyli obciążeń nałożonych na tych pasażerów, którzy obecnie zabierają na pokład standardowy bagaż w wymaganym rozmiarze.
Spektrum opłat: od 6 do 280 euro
Dopłaty bywają skrajnie nieprzewidywalne: od 6 € przy rezerwacji online po 75 € w gate’ach Ryanaira, a rekord wynosi… 280 € w Vuelingu, gdy walizka zostanie uznana za „oversize” przy bramce — wylicza portal iFrancja.
Różnice wymiarów „małej” torby między liniami mogą sięgaać nawet 25 % wysokości i 15 % szerokości — przypomina BEUC. To duża rozbieżność, która zaczyna mieć znaczenie przy przesiadkach, ale też na co dzień, kiedy okazuje się, że musimy kupić walizki o różnych wymiarach dedykowanych odpowiednim liniom lotniczym.
Co mówi prawo. Trzy filary argumentacji
- Rozporządzenie 1008/2008 – gwarantuje liniom swobodę taryf, ale nie wyłącza zakazów wprowadzania w błąd.
- Dyrektywa 2005/29/WE – zabrania „ukrytych kosztów”, jeśli usługa jest postrzegana jako integralna.
- Wyrok TSUE C-487/12 (Vueling vs AENA) – stwierdza wprost, że „bagaż podręczny spełniający rozsądne normy nie podlega dopłacie”
Skarga BEUC opiera się na tezie, że dopłata traktowana jako domyślna, a nie opcjonalna łamie pkt 2 i 3.
Komisja Europejska - szybka ścieżka czy urzędniczy maraton?
Bruksela nie podała harmonogramu, ale prawnicy przypominają, że w procedurze CPC (Consumer Protection Cooperation) pierwszy „letter of formal notice” może być wysłany w ciągu 90 dni.
Maren Van Buren Struksnaes z Norwegian Consumer Council spodziewa się „decyzji jeszcze w 2025 r., bo sprawa dotyczy dziesiątek milionów pasażerów” — podaje Business Insider Polska.
Gdzie już wygrano? Hiszpania, Belgia, Portugalia
- Hiszpania – 179 mln € kar i zakaz pobierania dopłat za walizkę kabinową,
- Belgia – Test Achats wniosła w maju 2024 pozew przeciw Ryanair o „nieuczciwe praktyki”,
- Portugalia – DECO walczy z Wizz Airem w urzędzie ASAE, żądając sankcji administracyjnych.
Do sygnatariuszy skargi należy także warszawska Federacja Konsumentów. Organizacja przypomina, że polskie prawo uznaje za „nieuczciwą praktykę rynkową” każdą sytuację, w której przedsiębiorca „utajnia lub zniekształca” istotną informację o cenie (art. 6 ust. 1 UPNPR).
Argument linii: „Płacą tylko chętni” – czy aby na pewno?
Model działania tanich linii zakłada, że klient sam wybiera dodatki. Problem w tym, że luka definicyjna pozwala liniom dowolnie zawężać wymiary „małego” bagażu i kasować za standardową walizkę, a potem reklamować niską cenę biletu.
„Biznes Ryanaira opiera się na tym, że pasażer popełnia błąd, a potem płaci karę” – skomentował użytkownik serwisu X pod jednym z filmów przewoźnika wyjaśniającym politykę bagażową.
Wczoraj pisaliśmy w My Company Polska o praktykach Ryanaira w związku z nowymi taśmami wymiarowymi na sizerach (miernikach) bagażu podręcznego. Według podróżnych zostawiają one pole do interpretacji czy bagaż mieści się w wymiarach, czy nie. Korzystać ma na tym obsługa, która według relacji podróżnych, nalicza wysokie dodatkowe opłaty nawet gdy bagaż jest zgodny z wymiarami. Może tu dochodzić do konfliktu interesów, bo Ryanair odmówił komentarza naszej redakcji w sprawie premii, jakie obsługa Ryanair ma otrzymywać za "chargowanie" bagażu podręcznego.