TikTok w Chinach ma nieuprawniony dostęp do twoich danych

TikTok z dość nietypową polityką prywatności / Fot
TikTok z dość nietypową polityką prywatności / Fot. Cleyton Ewerton, Unsplash..com
Pracownicy TikToka z Chin mają dostęp do danych użytkowników z Wielkiej Brytanii i UE. Podobno to dozwolone.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

TikTok ma politykę prywatności, która - jak podaje spółka - jest "oparta na wykazanej potrzebie wykonywania swojej pracy". 

Inaczej mówiąc, pracownicy z Chin mają dostęp do danych użytkowników z Europy, bo... są im one potrzebne do pracy. 

Jednocześnie władze m.in. z USA i Wielkiej Brytanii przeprowadziły kontrole w TikToku, obawiając się, że firma może przekazywać dane o użytkownikach rządowi chińskiemu. 

Wielu urzędników USA wezwało do zablokowania aplikacji w Stanach Zjednoczonych. 

TikTok łamie zasady prywatności 

Elaine Fox, szefowa ds. prywatności TikToka w Europie, twierdzi, że globalny zespół pomaga jej utrzymać odpowiednie wrażenia użytkownika. Tak, aby były one spójne, przyjemne i bezpieczne na całym świecie. 

TikTok obecnie przechowuje europejskie dane użytkowników w Stanach Zjednoczonych i Singapurze, ale dodatkowo firma musiała wyjawić, że "zezwala niektórym użytkownikom z grupy korporacyjnej z Brazylii, Kanady, Chin, Izraela, Japonii, Malezji, Filipin czy Korei Południowej na zdalny dostęp do europejskich danych". Tak więc nie tylko Stany i Singapur - również pracownicy np. z Chin mogą analizować nasze dane. 

- Nasze wysiłki koncentrują się na ograniczeniu liczby pracowników mających dostęp do danych użytkowników europejskich, a także minimalizacji przepływów tych danych lokalnie - przekonuje Fox. Dodała też, że proces udostępniania danych podlega szeregowi kontroli bezpieczeństwa i protokołów zatwierdzania oraz weryfikacji metadanych zgodnych z RODO (rozporządzenie o ochronie danych). 

- Nie wierzę, że istnieje tutaj inna droga niż jasny zakaz tej aplikacji - skomentował doniesienia Brendan Carr, komisarz Federalnej Komisji Łączności w USA. Jego zdaniem, niezależnie od przyjętych procedur, nie ma wystarczającej pewności, że dane użytkowników europejskich nie trafiają do Chińskiej Partii Komunistycznej. 

Właściciel TikToka, firma ByteDance, wiele razy zaprzeczala, że jest kontrolowana przez chiński rząd.

TikTok w Europie - jest komentarz dla My Company Polska

TikTok na Polskę skomentował doniesienia tego rodzaju dla naszej redakcji. Oto pełna treść komentarza:

"TikTok dokłada wszelkich starań, aby być firmą, która transparentnie informuje o kwestii gromadzenia oraz przetwarzania informacji o swoich użytkownikach. 

Ostatnia aktualizacja dotyczy wyłącznie Polityki Prywatności obowiązującej w Europie i dostarcza więcej danych na temat tego, jak udostępniamy informacje o użytkownikach TikToka poza Europą oraz w jakim zakresie i dla jakich celów możemy gromadzić informacje o ich lokalizacji. Procesy te są zgodne z obowiązującymi w Unii Europejskiej przepisami, w tym RODO.

Zaktualizowana polityka nie wprowadza żadnych zmian w zakresie potencjalnego udostępniania danych do krajów pozaueropejskich, które - dla np. czynności serwisowych, administracyjnych lub w sytuacjach tego wymagających - mogą zawnioskować o możliwość dostępu do danych. Uwzględnia jedynie pełną ich listę.

Warto zauważyć, że nawet w ramach wyjątkowych okoliczności każdorazowo decyzja dotycząca dostępu do danych wydawana jest po dokładnej analizie potrzeby biznesowej, a ewentualnie nadawany dostęp uwzględnia zakres niezbędny do obsługi konkretnego przypadku i obwarowany jest szeregiem środków bezpieczeństwa – m.in. kontrolą dostępu czy szyfrowaniem".

ZOBACZ RÓWNIEŻ