Terra Luna tworzy tłum przegranych. Ludzie stracili miliony dolarów

Konto Do Kwona na Twitterze, współzałożyciela Terr
Konto Do Kwona na Twitterze, współzałożyciela Terra / Fot. Materiały własne
Ekosystem Terra (Luna) de facto przestał istnieć. Stracił na wartości 100%. Wśród ofiar znalazły się fundusze VC, inwestorzy prywatni i startupy.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Rynek kryptowalut w zasadzie od początku roku boryka się z dużymi problemami. Inflacja, drożyzna, rosnące stopy procentowe, ale też przedłużające się restrykcje Covid-19, a także inwazja Rosji na Ukrainę - wszystkie te wydarzenia mają fatalne przełożenie na nastroje inwestorów. Ci decydują się przeznaczać środki w bezpieczniejsze, bardziej stabilne aktywa, w tym ropę czy złoto. Akcje spółek technologicznych tracą na wartości,  a wraz z nimi projekty krypto.

Sprawdź: Fear & Greed Index

Ten tydzień fani kryptowalut zapamiętają jednak na długo. Powiększające się spadki sprawiły, że TerraUSD (UST), siostrzany token Luna (blockchain Terra) stracił swoje powiązanie z dolarem i algorytmy nie były w stanie poradzić sobie z odpływem kapitału. I tak, stablecoin UST, który miał trzymać wartość 1 dol., dziś kosztuje 0,14 dol. Szybki upadek niegdyś popularnej pary krypto (powiązanej z UST) wywołał w całej branży efekt domina, przyczyniając się do gwałtownego spadku cen większości aktywów. Z rynku zniknęło setki miliardów dolarów, co jeszcze bardziej podsyciło obawy związane z samym światem kryptowalut. Upadek TerraUST i w konsekwencji ekosystemu Terra Luna pokazał, że cała branża krypto jest ciągle bardzo krucha. 

Terra Luna praktycznie przestaje istnieć

Terra (Luna) upada wraz z TerraUST. Jeszcze do niedawna był to jeden z najbardziej ulubionych blockchainów wśród inwestorów prywatnych i VC. W kwietniu br. wycena Luna sięgnęła niespełna 120 dol., a dziś ten sam token kosztuje 0,000168 dol. Cały blockchain został zatrzymany 13 maja po tym, jak cena ostatecznie się załamała, a podaż tokena wzrosla w gigantycznym tempie. Giełdy zaczynają już usuwać Terrę i powiązane aktywa (z tego ekosystemu), a inwestorzy muszą pogodzić się z faktem, że już nie uda im się odzyskać pieniędzy. 

- Wydarzyło się coś, czego do tej pory nie było w sektorze kryptowalut. Projekt z pierwszej piątki po prostu zaliczył implozję - powiedział w wywiadzie dla Bloomberg Matt Walsh partner i założyciel Castle Island Ventures, funduszu VC koncentrującego się na branży blockchain. W ciągu tygodnia niemal 45 mld dol. wyparowało z kapitalizacji TerraUSD i Luna. 

Oczywiście niektórzy zarobili na tym zdarzeniu, stosując shorting (tzw. pozycja krótka). Większość inwestorów nie wiedziała jednak, co robić i jak się zachować. Mogli jedynie obserwować, jak ich majątki topnieją w oczach. Inwestorzy VC będą w stanie przetrwać, tym bardziej, że rozumieli ryzyko. Nie brakuje jednak inwestorów prywatnych, którzy zainwestowali mnóstwo środków w projekty oparte na Terra. Ci będą największymi przegranymi. 

Inspiracje: Megan Fox

Do Kwon, współzałożyciel Terraform Labs, organizacji odpowiadającej m.in. za TerraUST i Terra, napisał na Twitterze, że ma pęknięte serce. To jednak niewiele znaczy - Kwon jeszcze kilka miesięcy temu zachęcał do zakupów, arogancko przekonując, że później będzie juz tylko drożej i teraz są atrakcyjne okazje. Jeśli można coś powiedzieć o młodym współzałożycielu, to chyba tylko tyle, że wykazał się skrajnym brakiem odpowiedzialności. Kryptowaluta Luna to już tzw. shitcoin

Kryptowaluty to zaboli

Niestety upadek Terry to także czarny PR dla całego sektora kryptowalut. Teraz z pewnością nie zabraknie krytyków, również wśród polityków, którzy będą przekonywać, że kryptowaluty są zbyt ryzykowne i nieuregulowane, nie rozumiejąc nawet na czym polegał algorytmiczny stablecoin UST i dlaczego nie można go porównywać ze zwykłymi stablecoinami, takimi jak USDT czy USDC. 

Cała sytuacja również negatywnie wpłynęła na akcje Coinbase, giełdy kryptowalut. Jej akcje potaniały o 72% od początku roku, z czego w ostatnich 5 dniach aż o 29%. Rynek, przynajmniej póki co, odwraca się od kryptowalut. 

Z drugiej strony ludzie szybko zapominają, że obecnie największe spółki technologiczne również mają za sobą dużo wzlotów i upadków. Warto też zwrócić uwagę, że jeśli ocenimy kryptowaluty w szerszym horyzoncie czasowym, ciągle trudno wskazać lepsze możliwości inwestycyjne do pomnażania majątków. Dla przykładu, Bitcoin, choć dziś jest oferowany za 29 500 dol. i stracił 57% ze swojej rekordowej wyceny (ponad 68 000 dol. z 2021 r.), kosztował w maju 2017 r. zaledwie 1500 dol.