Sen polifazowy skutecznym trikiem na większą produktywność
Sen polifazowy trikiem ludzi sukcesu? / Fot. Alexandra Gorn, Unsplash.comSen polifazowy składa się z wielu faz i to połączenie drzemki ze snem zasadniczym, lub same półsny (drzemki, lekki sen).
Sprawdź: Rentier
Już w XV wieku pojawiły się pierwsze informacje o takim śnie i wtedy mówił o nich Leonardo da Vinci. W ostatnich latach snem polifazowym interesuje się wojsko (np. w czasie I wojny światowej). Żołnierze mogli długo wytrzymywać bez snu i aktywnie działać na polu walki, niemniej wcześniej czy później dopada ich zmęczenie. Aby sobie z tym radzić, wymyślono Everyman i Uberman, czyli metody pozwalające przespać tylko dwie godziny w ciągu doby.
Sen polifazowy - co to takiego?
Sen polifazowy to specyficzna forma snu. Śpimy kilkukrotnie w ciągu dnia. Nasz organizm ma nauczyć się tego, jak najlepiej wykorzystać sen i czerpać z niego maksymalną korzyść.
Zamiast monofazowego spania, gdzie idziemy do łóżka na ok. 7 godzin bez przerwy, sen polifazowy to niejako cykliczne, choć dość długie drzemki.
Są różne rodzaje snu polifazowego:
- Bifazowy - raz w nocy śpimy ok. 6 godzin, w ciągu dnia drzemka 20-30 minut,
- Everyman - w nocy śpimy ok. 4 godzin i trzy drzemki w ciągu dnia po 30 minut
- Dymaxion - raz w nocy śpimy 3 godziny i 3 razy dziennie w ciągu dnia po 20 minut, lub w cyklu w odstępach 6 godzin po 30 minut.
- Uberman - co 4 godziny poddajemy się drzemce 20-30-minutowej
Jeśli już wybierzemy dany cykl, powinniśmy się go trzymać. Drzemek nie wolno wtedy przekładać na inne pory, czy ich przedłużać.
Wielu przedsiębiorców i ludzi sukcesu stawia na tego typu sen. Twierdzą, że dzięki temu znacznie wzrosła ich produktywność.
Inspiracje: Megan Fox
W dobie pracy zdalnej stawianie na tego typu sen ma sens, bo przynajmniej wiemy, że możemy go wypróbować. W biurze raczej by się to nie udało.
Obecnie najczęściej taki sen wykorzystują wojskowi, sportowcy, studenci oraz freelancerzy pracujący w nienormowanych godzinach. A także szefowie firm i gwiazdy, które często mogą w pełni kontrolować swoje kalendarze.
Sen polifazowy to jedno, a niebieski ekran - drugie
Z drugiej strony, jeśli pracujemy przy komputerze i na co dzień często zerkamy w ekran smartfona, sen polifazowy może okazać się niewystarczający.
Naukowcy z Brigham and Women's Hospital opublikowali wyniki badań, z których wynika, że używanie tabletów czy smartfonów w porze wieczorowej utrudnia zasypianie i obniża jakość snu. W badaniu wzięło udział 12 osób, które przez 5 dni czytały na iPadzie elektroniczne książki (e-booki) w zaciemnionym pomieszczeniu i przez ok. 4 godz. przed zaśnięciem.
Ten sam test w identycznych warunkach przeprowadzono z książkami drukowanymi. Okazało się, że osoby korzystające z iPada dłużej zasypiały, były mniej senne wieczorową porą, zmniejszyło się u nich wydzielanie melatoniny (tzw. hormon snu), w czasie snu faza REM trwała krócej, a po przebudzeniu następnego dnia wykazywały się mniejszą czujnością.
Wystarczy przez 30 minut czytać e-booka na urządzeniu z ekranem emitującym niebieskie widmo światła, takim jak iPad, i rytm wydzielania melatoniny opóźnia się o ok. 2 godz. W rezultacie trudniej zasnąć, a jakość snu jest gorsza. Ponadto nie muszą to być duże urządzenia. Nawet telefony o małym ekranie skutecznie hamują wydzielanie melatoniny.
Jeśli więc w ciągu dnia korzystamy z takich sprzętów, jakość snu - również polifazowego - będzie gorsza.
Co więcej, autorzy badania alarmują, że w ostatnich 50 latach nastąpił u nas spadek średniego czasu trwania snu i jego jakości, co niekorzystanie wpływa na ogólny stan zdrowia. Powołują się na wyniki jednej z ankiet przeprowadzonych wśród 1508 dorosłych Amerykanów, gdzie okazało się, że 90% z nich używa jakiegoś gadżetu elektronicznego przynajmniej kilka dni w tygodniu i na godzinę przed snem.
Zobacz: MBTI
Jeśli więc chcemy wypróbować sen polifazowy, najpierw zadbajmy o coś, co blokuje niebieskie światło ekranów. Polecamy aplikacje takie jak f.lux, Bluelight Filter, EasyEyez, czy Twilight. Najczęściej są bezpłatne i pozwalają na zmianę temperatury barwowej ekranu na cieplejszą, przez co zmniejszają ilość emitowanego światła niebieskiego.
Drugie, jeszcze lepsze rozwiązanie, to stosowanie okularów blokujących niebieskie światło. Mają one specjalny filtr, blokujący zwykle 30-50% szkodliwego dla snu światła. Zakup okularów ma jednak sens tylko wtedy, gdy ich producent podpiera się badaniami naukowymi.