Praca dla nieletnich. Jak młodzi Polacy zarabiają (i gdzie czają się pułapki)

Nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo dla dzisiejszych nastolatków ważne jest posiadanie najnowszego modelu telefonu albo wymarzonych butów. Często są na tyle zdeterminowani, by pójść do pracy najwcześniej jak się da, byleby mieć pieniądze na swoje wydatki. I co raz więcej z nich korzysta z takiej możliwości.
Według danych przedstawionych przez Bankier.pl, nastolatki mogą podejmować legalne zatrudnienie od 15. roku życia, jeśli ukończyły szkołę podstawową. Warunkiem jest jednak zawarcie z pracodawcą umowy o pracę na warunkach młodocianego pracownika. Oznacza to, że nie mogą wykonywać każdej pracy – tylko tę „lekką” i zgodną z ich rozwojem fizycznym i psychicznym.
Zarobić można, ale nie wszędzie
Jak precyzuje Infor.pl, lista zawodów i miejsc, w których młodzież może pracować, jest ściśle określona. Można zatrudnić nastolatka np. w gastronomii (ale bez obsługi gorącego oleju), ogrodnictwie, handlu, magazynie, przy sprzątaniu, ale już nie w barze, klubie nocnym czy na budowie. Przepisy mają chronić zdrowie i bezpieczeństwo młodych, jednak – jak pokazuje życie – nie zawsze są one jednoznaczne.
Co ciekawe, do pracy młodocianego trzeba uzyskać zgodę rodzica lub opiekuna prawnego, a także przedstawić zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy.
Godziny pracy są również ograniczone: dla osób do 16. roku życia maksymalny czas pracy to 6 godzin dziennie, powyżej 16 lat – 8 godzin. Zakazane są zmiany nocne i praca w godzinach nadliczbowych.
Zarobki: co najmniej 28 zł brutto za godzinę
Dla wielu nastolatków praca w wakacje to pierwsza okazja do poważniejszego zarobku – niekiedy wcale niemałego. Stawki minimalne dla młodocianych różnią się od tych dla dorosłych i zależą od rodzaju zawartej umowy. Najczęściej są to jednak stawki godzinowe zgodne z minimalną krajową, które w 2025 roku wynoszą już ponad 28 zł brutto.
Oznacza to, że nastolatek pracujący legalnie przez dwa miesiące wakacji może spokojnie zarobić kilka tysięcy złotych. Ale – jak pokazuje przykład opisywany przez Interię – z tymi pieniędzmi też trzeba uważać.
Zablokowane konto za zbyt duże oszczędności
W wakacje 2023 roku 17-letnia dziewczyna z województwa śląskiego zarobiła ponad 20 tys. zł na legalnej pracy. Wszystko było zgodne z prawem: umowa, podatki, składki. A jednak bank... zablokował jej konto. Dlaczego? Bo system uznał tak dużą kwotę za podejrzaną aktywność.
Jak relacjonuje Interia.pl, dziewczyna chciała kupić nowy telefon i wypłaciła większą sumę. Algorytm bankowy od razu potraktował to jako ryzyko prania brudnych pieniędzy. Sprawa zakończyła się interwencją rodziców i udowodnieniem legalnego źródła dochodu, ale pozostawiła niesmak – i pytanie: czy systemy finansowe nadążają za rzeczywistością, w której młodzi ludzie realnie zarabiają?
Motywacje. Dlaczego młodzi chcą pracować?
Według obserwacji ekspertów przywoływanych przez Bankier.pl, coraz więcej nastolatków decyduje się na pracę nie z przymusu, ale z potrzeby niezależności i chęci rozwoju. Dla wielu to szansa na zdobycie doświadczenia, poprawienie CV albo rozwinięcie pasji w kierunku konkretnego zawodu.
Z kolei dla rodziców jest to często pozytywny sygnał – zamiast całych dni przy konsoli, dziecko uczy się odpowiedzialności, wartości pieniądza i buduje relacje społeczne w dorosłym środowisku pracy.
Nie tylko fizyczna praca – młodzi w IT i marketingu
Wbrew stereotypom, praca nastolatków to nie tylko zbieranie truskawek. Coraz częściej młodzi angażują się w projekty z zakresu nowych technologii, grafiki komputerowej, mediów społecznościowych czy tworzenia stron internetowych. Wystarczy przeszukać portale z ogłoszeniami – znajdziemy tam oferty typu: „szukamy młodego designera do pomocy przy kampanii TikTok” albo „asystent do projektów e-commerce – mile widziane osoby uczące się”.
Jak zauważa Bankier.pl, jest to efekt coraz większego zapotrzebowania na kompetencje cyfrowe – a tych młodzieży zdecydowanie nie brakuje.
Pułapki i ostrzeżenia – czego unikać?
Choć praca w młodym wieku niesie wiele korzyści, nie brakuje też zagrożeń. Infor.pl ostrzega przed tzw. szarą strefą, czyli pracą bez umowy, szczególnie w gastronomii i handlu sezonowym. Zdarza się, że nieuczciwi pracodawcy oferują „praktyki” albo „pomoc za napiwki” – co jest nielegalne i nie chroni młodego pracownika w razie wypadku.
Drugim zagrożeniem jest brak edukacji finansowej. Jak pokazuje przykład opisany przez Interię, zbyt duże wpływy mogą budzić podejrzenia banków – a młodzi często nie wiedzą, jakie limity ich obowiązują i jak zabezpieczać środki.
Dlatego eksperci apelują: edukacja finansowa powinna iść w parze z edukacją zawodową. Jeśli młodzi mają pracować – powinni też wiedzieć, co robić ze swoimi pieniędzmi i jakie mają prawa, jako pracownicy.
Młodzi chcą pracować – dajmy im warunki
Rynek pracy zmienia się dynamicznie – i młodzież nie zamierza zostawać w tyle. Młodzi chcą zarabiać, rozwijać się i potrzebują poważnego traktowania. Dlatego kluczowe jest, by stworzyć dla nich bezpieczne, uczciwe i przejrzyste warunki pracy.