Opłaty za Netfliksa wzrosną? Tak przewiduje słynny analityk

Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com
Analityk giełdowy Alex Giaimo rozesłał do swoich klientów notkę, w której zasugerował, że abonament potentata streamingowego może pójść w górę. O sprawie poinformował serwis "Deadline".

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jak czytamy w artykule, podwyżkę cen ma zwiastować narracja, jaką Netflix przyjął podczas ogłaszania wyników kwartalnych. Jeszcze kilka miesięcy temu przedstawiciele serwisu twierdzili, że "nawet nie myślą o wzroście opłaty abonentowej". Podczas spotkania podsumowującego drugi kwartał tak jasne deklaracje nie padły.

Alex Giaimo spekuluje, że ceny abonamentu mogą wzrosnąć o 1-2 dolary, co przełoży się na ogromne zyski w skali światowej - na konto Netflixa może wpłynąć dodatkowo nawet 1 mld dolarów, bowiem podwyżki obejmą nie tylko amerykański rynek (jak miało to miejsce w 2019 roku), ale również Europę, Afrykę i Bliski Wschód. W Polsce ceny za dostęp do najpopularniejszego serwisu streamingowego na świecie wahają się między 34-52 zł miesięcznie. Trudno stwierdzić, czy podwyżka o kilka złotych realnie wpłynie na liczbę użytkowników korzystających z Netfliksa.

A tych jest coraz więcej - w pierwszej połowie 2020 roku potenatowi przybyło 26 mln użytkowników (na przyrost miała z pewnością wpływ pandemia koronawirusa). Obecnie z serwisu korzysta ponad 193 mln widzów na całym świecie. I wszystko wskazuje na to, że będzie ich coraz więcej, bo jak twierdzi Michał Walkiewicz - redaktor naczelny Filmweb.pl - wpływ streamingu na nasze odbiorcze zwyczaje jest bezprecedensowy.

- Zadawane dotąd pół serio pytanie, czy oglądając coś na małym ekranie, nie tracimy jakiejś cząstki doświadczenia, stało się podstawowym kryterium wyboru kolejnych produkcji. Binge-watching, spopularyzowany głównie przez modele dystrybucyjne Netflixa, sprawił, że zamieniliśmy kinowy fotel na kanapę. Z kolei kino stało się przestrzenią spektaklu przez wielkie S. Cała ta ceremonia z popcornem, blokiem reklamowym, wreszcie – seansem stała się czymś w rodzaju wydarzenia specjalnego, przynajmniej w życiu przeciętnego Kowalskiego, który musi teraz włączyć do równania abonament za jedną bądź – w przypadku, gdy wykazuje większy głód kultury – kilka wiodących platform streamingowych - przyznaje w rozmowie z "My Company Polska" Michał Walkiewicz.

Netflix zapowiedział, że podsumowanie trzeciego kwartału odbędzie się 20 października. Wtedy być może dowiemy się więcej o ewentualnych podwyżkach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ