Odpowiedzialność nie tylko za siebie

Marka Godna Zaufania
Marka Godna Zaufania, fot. Shutterstock
Zarówno wielkie, jak i małe przedsiębiorstwa, które chcą budować i utrzymać zaufanie klientów, muszą zwracać uwagę na wszystkie elementy swojej działalności. Po wybuchu pandemii COVID-19 i agresji Rosji na Ukrainę wielu przedsiębiorców, szukając nowych źródeł dostaw, musiało na nowo przyjrzeć się, czy ich nowi podwykonawcy, współpracownicy oraz źródła pozyskiwania towarów są godne zaufania.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 11/2023 (98)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

 

Ekologia, ESG (environmental, social and corporate governance), zrównoważony rozwój, gospodarka o zamkniętym obiegu – to w ostatnich latach najważniejsze priorytety, którymi kieruje się coraz więcej firm na całym świecie.  Jednym z elementów dbania o swój wizerunek jest etyczny łańcuch dostaw. Przedsiębiorstwa, żeby nie stracić zaufania swoich klientów, nie mogą sobie pozwolić na wybór dostawców, którzy nie spełniają zasad idei społecznej odpowiedzialności biznesu zarówno w procesie produkcyjnym, jak i pod względem traktowania swoich pracowników. 

Odpowiedzialne zarządzanie łańcuchem dostaw (Responsible Supply Chain Management - RSCM) zakłada uwzględnianie aspektów ekonomicznych, społecznych oraz środowiskowych w relacjach z dostawcami i w całym procesie dostaw.

A nie jest to łatwe. Na przykład Walmart ma ponad 100 tys. dostawców - ogromną sieć producentów, dystrybutorów i podwykonawców, z różnych krajów o różnych przepisach i regulacjach. Jak to wszystko kontrolować?

Zagrożenia

Dzięki globalizacji wiele firm, dla zwiększenia zysków, korzysta z ogromnych możliwości nieetycznej produkcji tanich towarów i usług. Dlatego rządy kolejnych państw, ale także inwestorzy dbający o swój wizerunek, robią wszystko, by chronić bezpieczeństwo i godność pracowników na całym świecie. Wyzysk pracowniczy w różnych krajach stanowi poważny problem społeczno-ekonomiczny i obejmuje różne branże. Pracownicy na dole globalnych łańcuchów dostaw, na co dzień borykają się z ubóstwem, wysiedleniami, bezrobociem i dysproporcjami w wynagrodzeniach. Deloitte w swoim raporcie sprzed kilku lat ujawnił, że prawie 1,5 mld pracowników rolnych na całym świecie cierpiało z powodu ubóstwa i głodu. W skali globalnej to nawet 150 mln osób przekroczyło granice swoich państw w poszukiwaniu pracy i lepszego życia.  Jako migranci stawali się szczególnie narażeni na nieetyczne praktyki rekrutacyjne i inne formy wyzysku. Według Międzynarodowej Organizacji Pracy prawie 25 mln osób, w tym dzieci, jest ofiarami pracy przymusowej na całym świecie. 

Dlatego musimy chronić tych słabszych, zwracając szczególną uwagę także na łańcuch dostaw. Wraz ze wzrostem świadomości społecznej, dzięki nowym regulacjom, dziennikarstwu śledczemu i presji ze strony organizacji pozarządowych, coraz więcej firm zdaje sobie sprawę, jak bardzo ważne są prawa pracownicze, ale także np. ekologia. 

Zyski

Konsumenci oczekują obecnie od marek, od których kupują produkty czy usługi, więcej niż kiedykolwiek, a etyczny łańcuch dostaw jest wymogiem w skali globalnej. Do pewnego czasu miało być jak najtaniej. Ale od kilku lat przedsiębiorcy wiedzą, że inwestowanie w budowanie marki godnej zaufania jest niezmiernie ważne także w przypadku łańcucha dostaw. Nawet 90 proc. badanych klientów z pokolenia X deklaruje w sondażach, że jest w stanie zapłacić więcej za dany produkt lub usługę uzyskiwane w sposób zrównoważony. A jeszcze kilka lat temu było to zaledwie niecałe 35 proc. Dlatego w wielu przedsiębiorstwach powstają specjalne zespoły ludzi zajmujące się sprawdzaniem, czy wybrani podwykonawcy i dostawcy spełniają normy SDG (Sustainable Development Goals). Kontrolowane są metody produkcji, transportu, traktowania pracowników, działania na rzecz praw człowieka, lokalnych społeczności i środowiska naturalnego. Każdy z tych punktów jest na wagę złota. Od wpadki może zależeć utrata zaufania klienta i dochody. Dlatego wszystkie wskaźniki dotyczące łańcucha dostaw muszą być na bieżąco monitorowane i analizowane w czasie rzeczywistym. 

W lutym, 2022 r., tuż przed atakiem Rosji na Ukrainę, Komisja Europejska ogłosiła długo oczekiwaną propozycję Dyrektywy Corporate Sustainability Due Diligence wprowadzającą odpowiedzialność firm za respektowanie praw człowieka i ochronę środowiska w całym łańcuchu dostaw. Jej autorzy zwracają szczególną uwagę na transparentność (visibility). Jej podstawą jest zbieranie informacji o dostawcach, ich położeniu geograficznym, a także sposobie zatrudniania pracowników, ich zdrowiu i bezpieczeństwa produkcji. Dane te pomagają w stworzeniu łańcucha dostaw, który jest jak najmniej ryzykowny i oparty na Dyrektywie Komisji Europejskiej. 

Na co jeszcze powinny zwracać uwagę firmy korzystające z usług dostawców? Czy zatrudniają one dzieci lub migrantów, za jakie stawki, w jakich warunkach, jakie środki chemiczne są stosowane podczas produkcji, czy używają naturalnych zasobów, jak wpływają na swoje otoczenie i lokalne społeczności? Tyle przepisy. Często jednak trudno jest zweryfikować dostawców, którzy działają w krajach, gdzie łamane są np. prawa człowieka. Dlatego niezbędna jest kaskada zrównoważonych dostaw!

Nie zapomnij o kaskadzie

W ostatnich latach wzrosła liczba przedsiębiorstw, które zwracają uwagę na to, czy ich dostawcy i podwykonawcy przestrzegają standardów środowiskowych i społecznych. Zwykle kontrolowany był pierwszy poziom współpracujących firm. Jednak od niedawna przedsiębiorstwa wymagają od swoich dostawców, by ci kontrolowali swoich dostawców, a ci z kolei swoich. Celem jest stworzenie kaskady zrównoważonych praktyk, która umożliwi transparentność całego łańcucha. Nie zawsze jednak wygląda to dobrze w rzeczywistym działaniu. Harvard Business Review przytacza przykłady Appla, Della i HP, które musiały się tłumaczyć ze swoich zagranicznych dostawców zatrudniających pracowników w skandalicznych warunkach. Z kolei wizerunek Nike i Adidas ucierpiały z powodu korzystania z dostawców, którzy pozbywali się toksyn do rzek w Chinach. Co gorsza byli to dostawcy pierwszego poziomu. Nic więc dziwnego, że wizerunek i wiarygodność tych wielkich koncernów ucierpiały w oczach wielu klientów. A trudno sobie wyobrazić, jakie byłyby efekty szczegółowego prześledzenia dostawców dostawców dostawców itd…

Dlatego też główni odbiorcy produktów od podwykonawców i dostawców powinni naciskać na kontrolowanie kaskadowe kolejnych współpracowników. To, bowiem najmniejsze firmy znajdują się pod najsłabszym naciskiem mediów czy lokalnych społeczności, które wymagałyby stosowanie zasad zrównoważonego rozwoju i zwracania uwagi na środowisko, prawa pracownicze itd. A bez takiej presji wiele z tych małych przedsiębiorstw dalej będzie wykorzystywać pracowników, działać negatywnie na środowisko naturalne… 

Jak ważna jest odpowiedzialność w łańcuchu dostaw widzą już poszczególne kraje. Na przykład Niemcy wprowadziły w 2021 r. ustawę o Należytej Staranności w Łańcuchu Dostaw (Lieferkettensorgfaltspflichtengesetz). Od 1 stycznia 2023 r. firmy podlegające ustawie – wybrane spółki niemieckie i zagraniczne, z siedzibą lub oddziałem w Niemczech – muszą upubliczniać raporty z wykonania określonych w niej obowiązków. Jest to bardzo ważne dla polskich firm, bo nasz kraj jest jednym z czterech największych eksporterów towarów do Niemiec. 

Badanie przeprowadzone przez Accenture, przedsiębiorstwo zajmujące się doradztwem biznesowym, wśród prawie 30 tys. konsumentów w 35 krajach wykazało, że ponad połowa klientów w Wielkiej Brytanii chce, aby firmy zajmowały stanowisko w kwestiach, na których im zależy, takich jak zrównoważony rozwój, przejrzystość i uczciwe praktyki zatrudnienia.

Od uczciwości w działalności przedsiębiorstw zależy teraz zaufanie wielu klientów, a co za tym idzie - ich zyski! 

My Company Polska wydanie 11/2023 (98)

Więcej możesz przeczytać w 11/2023 (98) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ