Musk zabrał pracownikom Twittera obiecaną premię. Sąd w Kalifornii wydał wyrok

Musk zabrał pracownikom Twittera obiecaną premię. Sąd w Kalifornii wydał wyrok
Fot. shutterstock.
Mark Schobinger, były dyrektor ds. wynagrodzeń w Twitterze, stanął na czele pozwu zbiorowego przeciwko platformie X (w chwili zwolnień Twitter), ujawniając niedotrzymane obietnice wypłaty premii.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Zakup Twittera przez Elona Muska odbił się szerokim echem na całym świecie. Ciąg ekscentrycznych decyzji doprowadził m.in. do spadku wartości platformy. Jedną z nich było pozbycie się pracowników w atmosferze dalekiej od przyjaznej. Musk mówił np. że w przejętej przez niego firmie jest miejsce tylko dla osób, które będą pracować bardzo ciężko, co wywołało głosy oburzenia i porównania szefa Tesli do tyrana. Należy jednak podkreślić, że wszyscy giganci technologiczni mają na koncie masowe zwolnienia w ostatnich latach.

Zazwyczaj Musk nie ponosi odpowiedzialności za swoje działania czy słowa, jednak tym razem sprawa otarła się o sąd a miliarder będzie musiał wykonać wyrok sądu. Mark Schobinger, były dyrektor ds. wynagrodzeń Twittera, stanął na czele pozwu zbiorowego przeciwko platformie, ujawniając niedotrzymane obietnice wypłaty premii.

Elon Musk chce stworzyć "ogromny mózg" i platformę finansową na X

Twitter w potrzasku sądowym: Elon Musk Januszem biznesu? 

Schobinger, który opuścił Twittera podczas masowych zwolnień, zaskarżył firmę za niewykonanie zobowiązań finansowych wobec pracowników. W pozwie zarzuca się, że pracownicy nie otrzymali obiecanych premii za rok 2022, mimo wcześniejszych zapewnień kadry kierowniczej o ich wypłacie.

Elon Musk, znany z ekscentrycznych decyzji biznesowych, nie po raz pierwszy wprowadza zamieszanie w świecie korporacyjnym. Jego niekonwencjonalne podejście do zarządzania, w tym improwizowane ogłoszenia na Twitterze oraz wprowadzanie nagłych zmian, zyskały zarówno zwolenników, jak i krytyków. Musk, będący symbolem nowoczesnej przedsiębiorczości, często balansuje na granicy pomiędzy innowacją a kontrowersją.

Musk zabrał pracownikom Twittera obiecaną premię. Sąd w Kalifornii wydał wyrok

Sprawa trafiła do sądu federalnego w San Francisco, gdzie sędzia uznał, że umowa Twittera dotycząca wypłacenia premii jest wiążąca według prawa stanu Kalifornia. Twitter próbował obronić się, twierdząc, że ustne przyrzeczenie nie jest wiążące, jednak sędzia nie przyjął tego argumentu. O tym, że umowa ustna ma moc prawną "zapominają" szefowie firm na całym świecie. Ten symboliczny wyrok - może być przestrogą także dla polskich przedsiębiorców.

Elon Musk do reklamodawców: "Możecie się pier... "

Brak odpowiedzi ze strony twittera: Zespół prasowy nie działa

W odpowiedzi na zapytania prasowe, platforma X (Twitter) milczy. Po przejęciu firmy przez Muska, zlikwidowano zespół prasowy, a tym samym brakuje oficjalnych komentarzy odnośnie aktualnej sytuacji. Rezygnacja z usług biura prasowego jest odczytywana jako forma protestu biznesmana wobec czarnej prasy wokół X. Jeśli te doniesienia są bliskie prawdy, Elon Musk przy całym wdzięku innowacji w jego przedsiębiorstwach wydaje się niedojrzałym szefem. Jego nieobliczalność to cecha, która na pewno nie sprawdza się w biznesie. Za to buduje jego wizerunek. Nawet jeśli nie sprzyja mu jako szefowi - to przy fortunie, którą posiada nie musi się tym przejmować. 

Sprawa sądowa przeciwko Twitterowi pod kierownictwem Elona Muska ukazuje wyzwania etyczne i prawne stojące przed dużymi korporacjami. Z jednej strony, Musk jako lider innowacji i zmian, z drugiej – kontrowersyjne decyzje i ich wpływ na pracowników. Ten przypadek staje się symbolem szerszego problemu odpowiedzialności biznesowej wobec obietnic danym pracownikom.

ZOBACZ RÓWNIEŻ