Inwestorzy coraz bardziej zaniepokojeni sytuacją Evergrande

Evergrande wywołało panikę na giełdach / Fot. Maxi
Evergrande wywołało panikę na giełdach / Fot. Maxim Hopman, Unsplash.com
Azjatyckie rynki akcji wykazują "mieszane nastroje". Obawy o chińską Grupę Evergrade nadal się utrzymują. Inwestorzy zastanawiają się, jak prawdopodobny upadek giganta wpłynie na chiński system finansowy, ale też na rynek amerykański i europejski. Czy czeka nas efekt domina?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Japoński indeks Nikkei 225 był o 2% niższy, a indeks Hang Send w Hongkongu pozostał bez zmian. Dow Jones w USA zakończył zaś poniedziałkowe transakcje z wynikiem niższym o 1,8%. W Europie było podobnie - niemiecki indeks Dax stracił 2,3%, a Cac 40 we Francji spadł o 1,7%. Polski WIG20 dzisiaj wskazuje na wynik o 2,59% gorszy. Krajowe indeksy ogólnie spadły po ok. 2-3% i cofnęły się do poziomów z sierpnia. 

Sprawdź: Generator haseł

Podobnie wygląda to na rynku kryptowalut, gdzie Bitcoin spadł do poziomu 42 450 dol., Ethereum jest wyceniane na 3080 dol., a Cardano - 2,08 dol. Kapitalizacja całego rynku krypto spadła do 1,9 biliona.

Poniedziałkowa wyprzedaż wynikała przede wszystkim z obaw, że Evergrande, m.in. jeden z największych chińskich developerów mieszkaniowych, ma problemy z wypłatą odsetek od długów przekraczających 300 mld dolarów. 

Regulatorzy w Chinach ostrzegali, że może to wywołać szersze ryzyko dla systemu finansowego kraju. Inwestorzy zaś obawiają się, że może to również odbić się na dużych bankach i podobnych firmach połączonych z Evergrande, prowadząc do przeniesienia wielu problemów na rynki światowe. Inaczej mówiąc, jeśli gigant jest w tarapatach i nie uda mu się uratować sytaucji, pociągnie za sobą wiele średnich i małych podmiotów. Pamiętajmy przy tym, że gospodarka światowa dopiero podnosi się po problemach wywołanych pandemią Covid-19.

Jak Lehman Brothers, ale w Chinach

Analitycy z CMC Markets informują, że strach przed bankructwem Evergrande wydaje się podobny do tego, jaki dotyczył banku inwestycyjnego Lehman Brothers, który ogłosił upadłość 15 września 2008 r. i był bezpośrednio związany z kryzysem gospodarczym, jaki nastąpił w tym czasie. 

Inwestorzy są również zaniepokojeni tym, że Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych, która spotyka się we wtorek i środę, potwierdzi w tym roku plany ograniczenia wsparcia dla amerykańskiej gospodarki.

Zobacz: Najdroższa kawa świata

Światowe akcje rosły w ostatnich miesiącach, gdy gospodarki ponownie się otworzyły, a banki centralne przekazały biliony dolarów na wsparcie wzrostu, radośnie dodrukowując pieniądze bez szczególnej obawy związanej z inflacją, którą mamy dziś na rekordowym poziomie.

Teraz istnieją jednak obawy, że może nastąpić "krok w tył", a wsparcie zostanie odebrane w czasie, gdy wariant Delta zaczyna opóźniać ożywienie gospodarcze.

Eksperci z Morgan Stanley twierdzą, że spodziewają się korekty o 10%  amerykańskiego indeksu S&P 500, jeśli Fed faktycznie zacznie wycofywać swoje wsparcie. Dodali, że oznaki opóźniającego się ożywienia mogą pogłębić korektę do 20%.

Inni analitycy, np. z TD Ameritrade, zauważają z kolei, że wrzesień to historycznie najsłabszy miesiąc w roku na giełdzie. Jeszcze za wcześnie, aby uważać, że światowe rynki nie będą w stanie się odbić po panice wywołanej sytuacją Evergrande. Wielu ekspertów sądzi, że obecne "wycofanie" jest krótkotrwałe i za kilka dni lub ok. tydzień akcje znów zaczną rosnąć, w dodatku w szybszym tempie niż dotychczas.

ZOBACZ RÓWNIEŻ