Fundamenty efektywnej firmy

upadłość
Fot. shutterstock.
Kiedy na rynku widać rekordową liczbę upadłości, biznes wpada w strach. Trzeba działać – już teraz.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 6/2023 (93)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Osłabienie gospodarki zbiera swoje żniwo. Gwałtownie wzrasta liczba upadłości przedsiębiorstw i utraty należności – tak wynika z najnowszej analizy firmy Allianz Trade. Idą za tym konkretne liczby. Tylko w marcu upadłość ogłosiło 421 polskich przedsiębiorstw. Oznacza to, że od początku roku takich było ich już 1083. W porównaniu do poprzedniego roku liczba ta wzrosła o zawrotne 136 proc.

Sytuacja jest, delikatnie mówiąc, bardzo zła. W ostatnim roku (I kwartał 2022 r. – I kwartał 2023 r.) w Polsce doszło do 3249 przypadków upadłości – aż o 54 proc. więcej niż w podobnym okresie roku ubiegłego! To najgorszy wynik od wielu, wielu lat – tak źle nie było nawet w czasie postpandemicznej fali upadłości. 

Analitycy zwracają uwagę na jedną prawidłowość. Spośród 421 upadłych w marcu firm tylko dwie miały obroty przekraczające 100 mln zł. Obecny kryzys miażdży mały biznes w Polsce.  

Kto upada

Analizy pokazują, że najtrudniejsza sytuacja panuje „tradycyjnie” w transporcie i hurcie. Duży wzrost niewypłacalności w ostatnich miesiącach występuje np. w produkcji rolnej, produkcji czy budownictwie. – Niewypłacalności nie są w pierwszym rzędzie efektem szczególnych dekoniunktur dla poszczególnych sektorów, tylko ogólnej makroekonomicznej sytuacji rynkowej, uderzającej we wszystkich tak samo. Stąd różne sektory w różnym momencie, ale doświadczają takiej samej skali problemów – ocenia Sławomir Bąk, członek zarządu Allianz Trade w Polsce ds. oceny ryzyka.

Zdaniem ekspertów jednym z głównych powodów upadłości biznesu w ostatnich miesiącach jest znaczący wzrost kosztów, którego nie da się już kompensować podwyżką cen. Przykładowo gigantyczny wzrost kosztów paliw doprowadził do problemów finansowych nieefektywnych firm transportowych, zła koniunktura dodatkowo utrudniła pozyskiwanie nowych kontraktów, a epilogiem są pogarszające się zatory płatnicze. 

Inne branże mają inne problemy. W przypadku handlu detalicznego są one niezmienne od lat – małe sklepy odpadają w wyścigu o klienta. Tu odpowiednikiem spadku nowych zamówień w branży transportowej jest inflacja – a dokładniej znaczny wzrost cen sprzedawanych towarów, który wymusza na klientach udawanie się do dużych sieci handlowych mających preferencyjne ceny szczególnie potrzebnych towarów. W ślad za tym upadłości dotykają hurtownie. Cierpi także rynek e-commerce, który zgodnie z danymi GUS skurczył się o ponad 10 proc. w ostatnich miesiącach w skali roku. 

Nieefektywne finansowanie

Zazwyczaj kiedy dochodzi do spowolnienia gospodarczego, lekarstwem na problemy firm jest cięcie kosztów oraz pozyskanie dodatkowego finansowania. W tym pierwszym przypadku jest to arcytrudne. Koszt pozyskania pracowników nieustannie rośnie – dla przykładu pensja minimalna wzrosła w br. do prawie 3,5 tys. zł brutto. Oznacza to wzrost o 900 zł w ciągu trzech lat, a przecież w lipcu pensja ta zostanie jeszcze bardziej podwyższona. Ponadto w wielu sektorach gospodarki po prostu brakuje pracowników. Chociażby w transporcie – raport „Rynek transportowy w Polsce i Europie”, przygotowany m.in. przez firmę Trans.eu oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, informuje, że w Polsce brakuje nawet 

150 tys. kierowców. Jest to niemal jedna trzecia wszystkich kierowców zatrudnionych w naszym kraju! Oszczędności trudno szukać także wtedy, gdy ceny energii rosną w mocnym, prawie trzycyfrowym tempie. W ciągu ostatniego roku dramatycznie wzrosły ceny paliw oraz niektórych surowców. Nawet jeśli skoki były chwilowe, to trendy są wzrostowe.

Skoro nie można oszczędzać, to może rozwiązaniem jest pozyskanie finansowania, które pozwoli przeczekać trudne czasy aż do powrotu koniunktury? Tak, tylko przez olbrzymi wzrost stóp procentowych koszt pozyskania pieniędzy zrobił się bardzo wysoki. W przypadku nawet prostych kredytów obrotowych roczny koszt takiego finansowania przekracza (wraz z marżami) 10 proc. Firmom może być bardzo trudno utrzymać takie zobowiązanie, tym bardziej że tę formę finansowania już wykorzystywano, niejednokrotnie do rolowania wcześniejszych zobowiązań. 

Ostatni akt tego dramatu. Dlaczego duzi nie upadają? Bo są w stanie o wiele dłużej funkcjonować w trudnych warunkach, korzystając z własnej skali i efektywności biznesowej. Teraz zajmują miejsce małych podmiotów, odbijając sobie chwilowe trudności.

Co można zrobić

Najsłabsi w wyścigu już upadli albo niebawem to się wydarzy. Pozostałe biznesy muszą szykować się do wykorzystania pojawiających się okazji biznesowych. Zanim to nastąpi, muszą stworzyć solidne fundamenty biznesowe – rozumiane przede wszystkim jako efektywność przedsiębiorstwa: zarówno operacyjną, jak i kosztową. 

W obecnych czasach sztuką stało się obniżanie kosztów biznesowych. Można  je podzielić z grubsza na dwa rodzaje: stałe i zmienne. Wynajem biura, raty leasingu czy odsetki od kredytu to koszty stałe. Zmienne to niemal wszystko inne. Dziś metodą stosowaną przez firmy jest zamiana kosztów stałych na zmienne – przynajmniej tam, gdzie to możliwe. Kluczem jest znalezienie elastyczności. Przykład? Chociażby wynajem biura. Nawet niewielkie przestrzenie wymagają sporych opłat. W dobie masowej pracy zdalnej coraz więcej biznesów decyduje się np. na wynajem przestrzeni coworkingowych, które pozwalają na uelastycznienie wydatków w zależności od aktualnych potrzeb.

Podstawą jest wdrożenie odpowiedniej strategii budowy efektywności biznesowej. Przykładem jest firma CCC, która obok szukania niższych kosztów w optymalizacji logistyki i innych procesów sięgnęła po dodatkowe finansowanie w formie emisji akcji. Plan powstał w 2022 r., ale realizowany jest obecnie. CCC w kwietniu zamknęło budowanie księgi popytu nowej emisji akcji w maksymalnej przewidywanej kwocie  –505,4 mln zł.

Dlaczego taki krok? Emisja akcji jest dziś o wiele tańszym źródłem kapitału niż finansowanie zewnętrzne. CCC przez lata emitowała obligacje – które dziś są dość drogie ze względu na wysokie stopy procentowe. CCC ma także inne plany, które już realizuje. Zdecydowała się m.in. na sale and leaseback przestrzeni magazynowych połączony z refinansowaniem pozostałych zobowiązań czy zwiększenie linii faktoringu odwrotnego. I nie jest tu wyjątkiem – faktoring stał się w ostatnim czasie prawdziwym hitem, jeśli chodzi o działalność biznesową. Służy głównie do przyspieszenia obrotu gotówki, co zwłaszcza w trudnych czasach może mieć znaczenie dla budowy efektywności finansowej przedsiębiorstwa.

Krok w przyszłość

Budowa efektywnej firmy wiąże się także z myśleniem naprzód. Pewne trendy – np. zielony zwrot – nie ulegną zatrzymaniu. Dla jednych firm to wielkie wyzwanie, ale dla innych, sprytniejszych, spora szansa na rozwój biznesu. Przykładowo Polska Grupa Energetyczna otworzyła niedawno Centrum Badań i Rozwoju Gospodarki Obiegu Zamkniętego w Bełchatowie. Jego celem jest bardziej optymalne wykorzystanie odpadów poprzemysłowych z energetyki i odzyskiwanie cennych surowców z wyeksploatowanych instalacji OZE. 

W dużym skrócie PGE chce ponownie wykorzystać nawet 20 mln t odpadów po procesie wytwarzania energii rocznie. Już dziś firma ma 200 produktów, które powstają na bazie wykorzystywanych materiałów, np. kruszywa do budowy autostrad czy chodników i popiół lotny do tworzenia cementu czy betonu. GOZ będzie z kolei pracował nad wsparciem budownictwa, czyli wykorzystania surowców na terenach budów oraz tworzenia płyt kartonowo-gipsowych.

Nowe technologie, nowe możliwości

Budowa efektywnej firmy powinna się wiązać z wykorzystaniem nowych rozwiązań technologicznych. Wiele już powiedziano i napisano o narzędziach AI, z flagowym ChatGPT na czele. Dziś tego typu rozwiązania nie potrafią jeszcze zastąpić pracowników, ale znacząco zwiększają ich wydajność i produktywność w pracy. Są jednak inne projekty, które realnie poprawiają efektywność biznesową. Przykładowo systemy do zwiększenia sprawności realizacji dostaw. Niedawno firma Alsendo poinformowała o przejęciu podmiotu Innoship – to dostawca tego typu rozwiązań. Przedstawiciele Alsendo przekonywali, że decyzja o akwizycji wynika nie tylko z rozwoju oferty, ale także z naturalnego procesu w branży e-commerce. 

Rozwiązania tego typu pozwalają np. przyspieszyć proces kompletacji i obsługi zamówień. Mowa tu o takich rzeczach jak drukowanie etykiet transportowych, automatyczne przydzielanie zamówień czy zaawansowana obsługa zwrotów. To zadania, które bez wsparcia technologii muszą być wykonywane przez pracowników. Technologia zwiększa ich możliwości.

A czasem krok wstecz

Doświadczenia polskich biznesów pokazują, że czasem najlepszym wyjściem jest wycofanie się z nieudanego pomysłu. Szczególnie wtedy, kiedy pomysł ten generuje straty zagrażające całemu przedsiębiorstwu. W tym roku firma STS poinformowała o mocnym ograniczeniu działalności międzynarodowej – limitując działalność operacyjną prowadzoną przez spółki zależne w ramach posiadanych licencji w Wielkiej Brytanii oraz Estonii. – Celem reorganizacji jest możliwie pełne wykorzystanie potencjału rynku polskiego, który pozostaje najistotniejszym obszarem działalności grupy STS – poinformowała firma.

STS i tak chwali się wysokim wynikiem EBITDA (ok. 270 mln zł w 2022 r.). Mimo to firma chce być jeszcze bardziej elastyczna. 

– Od początku bieżącego roku skupiamy naszą aktywność wyłącznie na Polsce. Naszym celem na niełatwy 2023 r. jest większa efektywność działalności i szereg oszczędności, które wdrażamy. Nowa umowa z PZPN, koncentracja na polskim rynku oraz szereg synergii wynikających ze zmian w strukturze grupy pozytywnie wpłyną na naszą rentowność i pozwolą na uzyskanie dalszego wzrostu EBITDA – poinformował Mateusz Juroszek, prezes STS.

------------------------------------------------------------

Faktoring i jego przewagi

Marcin Lis, dyrektor Departamentu Faktoringu w BOŚ Banku

Rozwiązania faktoringowe są o wiele bardziej elastyczne niż kredyty, można je dopasowywać do branży, w której działa klient i dostosowywać do struktury transakcji. Stosowanie faktoringu pomaga poprawić strukturę bilansu i wskaźników finansowych, a np. faktoring pełny nie wchodzi przecież w bilans firm i nie obciążają ich majątku. W efekcie rynek faktoringowy nie tylko broni się przed kryzysem, ale rośnie i to najszybciej wśród wszystkich usług finansowych na rynku. To nie dziwi, jeśli spojrzymy się na zatory płatnicze, bo zgodnie z danymi rynkowymi terminy płatności są coraz to bardziej przekraczane. Przedsiębiorcy z drugiej strony szukają zrównoważenia sytuacji płynnościowej. To naturalne w systemie maszyn połączonych, a jeśli uwzględnimy to, że z uwagi na inflację z miesiąca na miesiąc każda złotówka traci na wartości zmniejszając siłę nabywczą, to przyspieszenie terminu płatności pozwala na znaczące zwiększenie efektywności biznesowej. Nie posiadając środków obrotowych taka firma jest mocno na minusie, co może doprowadzić do powstania zjawiska recesji. My mamy lekarstwo na te bolączki. W dodatku dajemy możliwość rozwoju przedsiębiorców, bo zapewniamy im szybkie weryfikowanie kontrahentów.

My Company Polska wydanie 6/2023 (93)

Więcej możesz przeczytać w 6/2023 (93) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ