Co nas czeka w nowym roku? Oto najważniejsze wydarzenia w biznesie

AI, fot. Shutterstock
AI, fot. Shutterstock
Jak co miesiąc przedstawiamy najnowsze informacje ze świata biznesu.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 1/2024 (100)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

AI nie zabiera nam pracy!

Sztuczna inteligencja w większym stopniu tworzy miejsca pracy, niż je likwiduje – ogłosił Europejski Bank Centralny. To efekt badań przeprowadzonych w 16 krajach Unii Europejskiej.

Zakrojone na dużą skalę badania przeprowadzono w latach 2011-2019. Wynika z nich, że zatrudnienie w branżach związanych ze sztuczną inteligencją wzrosło o 2,6 proc. lub nawet więcej (w zależności od metody obliczeń). Wskaźniki te dotyczą poprzedniej fali rozwoju sztucznej inteligencji, która dotyczyła głównie technologii głębokiego uczenia, przetwarzania języka, rozpoznawania obrazów, rekomendacji algorytmicznych czy wykrywania oszustw.

Kto skorzystał na wspomnianym wzroście? Według badań, głównie osoby młode i dobrze wykształcone. – Może to wynikać z częstszego zajmowania przez osoby z wyższym wykształceniem stanowisk eksponowanych na wpływ sztucznej inteligencji – ocenia Jakub Witczak analityk w zespole gospodarki cyfrowej Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Z kolei różnicując pracowników według wieku, zauważono, że wśród młodszej części siły roboczej wzrost zatrudnienia związany ze sztuczną inteligencją był niemal dwukrotnie większy niż w przypadku pozostałych pracowników.

Badania są zaskakujące, bo wskazują na odwrotną tendencję niż obserwowano w przypadku nieco podobnych trendów w historii. Na przykład komputeryzacji, która powodowała wzrost bezrobocia. Co ciekawe, sztuczna inteligencja nie podniosła wynagrodzeń, więc – wbrew obawom – nie musi się przyczyniać do wzrostu rozwarstwienia społecznego.

Eksperci studzą jednak optymizm i radzą, by nie przenosić tych wniosków na przyszłe zmiany na rynku pracy. Powód? W przebadanym okresie zastosowanie sztucznej inteligencji było dużo mniejsze od jej obecnych możliwości. – Dopiero dalszy rozwój obecnej fali sztucznej inteligencji przyniesie odpowiedzi na kwestie związane ze zmianami płac, zatrudnienia czy nierówności – podkreśla Jakub Witczak. Pierwsze badania wskazują natomiast, że nowa generacja sztucznej inteligencji poprawia wydajność i przyspiesza edukację zawodową pracowników mniej wykwalifikowanych. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega jednak, że bez działań państw, AI może działać niekorzystnie na małe i średnie przedsiębiorstwa, gdyż jest obawa, że dostęp do jej dobrodziejstw będą miały tylko wielkie korporacje.

Niedawno na łamach „My Company Polska” w podobnym duchu wypowiadał się Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy i założyciel Personnel Service. – Istnieje niebezpieczeństwo, że biedni będą tracili swoje źródła utrzymania, a bogaci będą się bogacić w niespotykanym dotąd tempie. Obawiam się, że rozwarstwienie dochodów stanie się zagrożeniem globalnym – ostrzegał. Z kolei dr Konrad Maj, psycholog społeczny, kierownik Centrum HumanTech na Uniwersytecie SWPS, nieco łagodził podobne obawy. - ChatGPT został „zwodowany” już rok temu. Jakoś nie wywrócił ona naszego życia do góry nogami, nie odnotowaliśmy też globalnego wzrostu bezrobocia. Historia uczy, że gdy upadają jedne zawody, powstają nowe - przekonywał.

----------------------------------

LICZBY NUMERU

2,6%

– o tyle wzrosłozatrudnienie wraz ze wzrostem znaczenia AI według najbardziej ostrożnych obliczeń

4,3%– o tyle wzrosło zatrudnienie wraz ze wzrostem ekspozycji na AI według najbardziej optymistycznych obliczeń

16% - europejskich krajów przebadali eksperci EBC

----------------------------------

Drodzy seniorzy

Wydatki publiczne na długoterminową opiekę nad osobami starszymi będą rosnąć w całej Unii Europejskiej – wynika z prognoz Komisji Europejskiej.

Według komisji w Polsce udział kosztów w całym PKB do 2070 r. wzrośnie prawie o 200 proc. z obecnych 0,8 proc. do 2.3 proc. Z czego to wynika?

Między innymi z tego, że – jak przewiduje OECD – udział osób najstarszych w populacji krajów należących do tej organizacji będzie znacznie wyższy niż obecnie. Odsetek ludności w wieku emerytalnym od początku lat 60. się podwoił. Do 2050 r. wzrośnie o ponad jedną czwartą. Do tego czasu podwoi się też liczba najstarszych seniorów, czyli tych, którzy przekroczą 80. rok życia.

Wzrost kosztów opieki nad seniorami wynika, rzecz jasna, z chorób, które dotykają te osoby. Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w 2021 r. ponad 21 mln osób w krajach OECD cierpiało na demencję. W 2040 r. może to być już 32 mln. Zdaniem Igi Rozbickiej, specjalistki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, obecnie długoterminowa opieka jest świadczona przede wszystkim nieformalnie. – Przez rodzinę lub innych nieopłacanych opiekunów – tłumaczy ekspertka. – Bez żadnego wsparcia publicznego koszty opieki formalnej byłyby poza możliwościami finansowymi dużej części osób starszych w każdym analizowanym przez OECD kraju – dodaje.

To duże wyzwanie dla państw OECD, w tym dla Polski. – Jeśli nie zostaną wypracowane odpowiednie rozwiązania systemowe, zwiększające się zapotrzebowanie na opiekę długoterminową może prowadzić do dezaktywizacji zawodowej części społeczeństwa – wyjaśnia specjalistka PIE.

----------------------------------

Unia Europejska zgodziła się na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. Co to oznacza dla gospodarki tego kraju?

Decyzję w tej sprawie podjął w połowie grudnia szczyt UE. Podobna decyzja zapadła w przypadku Mołdawii. Z kolei Gruzja otrzymała status kandydata do UE. Unia natomiast nie rozpoczęła na razie negocjacji z Bośnią i Hercegowiną – sprawa członkostwa tego kraju będzie rozpatrywana wiosną 2024 r.

Kiedy Ukraina ma realną szansę wejść do Unii? Według przecieków z Brukseli poważnie rozpatruje się 2030 r.

Proces akcesji do Unii Europejskiej rozpoczyna się od nadania krajowi statusu kandydata. Decyzja ta oznacza uznanie, że spełnia on tzw. kryteria kopenhaskie: ustrój demokratyczny, rządy prawa, poszanowanie praw człowieka, gospodarka rynkowa oraz zdolność do przyjęcia unijnego prawa. Po około roku od przyjęcia kandydatury podejmowana jest decyzja o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych. Na tym etapie harmonizacji podlega 35 sfer życia gospodarczo-społecznego, m.in.: adaptacja do wspólnego rynku, dostosowania prawne dotyczące funkcjonowania gospodarki, polityki dotyczącej środowiska, rolnictwa i wykorzystania surowców czy wspólnej polityki zagranicznej. Ten etap trwa zwykle kilka lat, w przypadku Chorwacji sześć, ale już Bułgarii i Rumunii – osiem.

Czy państwa kandydujące nie są zbyt biedne, żeby wchodzić do Unii? Okazuje się, że zamożność ich gospodarek jest podobna do Bułgarii i Rumunii w momencie akcesji do UE w 2007 r. Jak podaje PIE, dochód na mieszkańca Mołdawii to obecnie ok. 15 proc. średniej unijnej, a Bośni – 20,5 proc. Tymczasem Bułgaria w momencie akcesji osiągnęła 18 proc. średniej unijnej, a Rumunia – niecałe 25 proc. 

750 mld dol.

według ekspertów może kosztować powojenna odbudowa gospodarki Ukrainy

4%

badanych osób w wieku 50+ opiekuje się seniorem raz na tydzień

25%

nieformalnych opiekunów pracuje zarobkowo

----------------------------------

CYTAT MIESIĄCA

Mikroprzedsiębiorcy to setki tysięcy ludzi harujących jak woły za nieduże pieniądze, pilnujących jak rodziny tej małej, własnej firmy, żeby przetrwała w trudnych czasach. Mają prawo do wypoczynku. Wprowadzenie dla nich urlopu to kwestia godnościowa, nie tylko finansowa.

Donald Tusk, premier, w czasie sejmowego exposé

----------------------------------

Coraz więcej cudzoziemców pracuje w Polsce

Liczba cudzoziemców wykonujących pracę w Polsce we wrześniu 2023 r. osiągnęła poziom 1,1 mln osób. To historyczny rekord. Statystyki obejmują tylko osoby pracujące legalnie – na umowę o pracę czy umowę zlecenia. Pokazują one wzrost w ciągu roku o 37 tys. osób i o 225 tys. w ciągu dwóch lat. Struktura pracujących w Polsce cudzoziemców pozostaje w miarę stabilna – dwie trzecie z nich to Ukraińcy, 11 proc. Białorusini, a 2 proc. Gruzini.

----------------------------------

Po pandemii dzieci nie umieją czytać i liczyć

Po pandemii wzrosła liczba polskich uczniów nieposiadających podstawowych umiejętności, takich jak czytanie ze zrozumieniem – wynika z globalnego badania PISA 2022. Zdaniem specjalistów, będzie to miało opłakane skutki ekonomiczne.

PISA 2022 to największe na świecie badanie umiejętności uczniów. Eksperci sprawdzają podstawowe umiejętności w poszczególnych krajach, takie jak rozumienie tekstów, liczenie czy rozumienie podstawowych zagadnień przyrodniczych. Zgodnie z przyjętą standaryzacją badania, brak podstawowych umiejętności oznacza nieprzystosowanie do samodzielnego funkcjonowania w dorosłym życiu oraz dalszej edukacji. W badaniu biorą udział 15-latkowie.

Trzeba przyznać, że spadek wyników nastąpił w większości przebadanych państw. Nauka zdalna i odwoływane zajęcia w czasie pandemii najwyraźniej nie pozostały bez wpływu na poziom intelektualny uczniów. Najgorzej jest z matematyką – przed pandemią podstawowych umiejętności w tej dziedzinie nie miało 15 proc. polskich uczniów, obecnie już 23 proc. Podobnie jest z rozumieniem czytanego tekstu. W 2018 r. nie potrafiło tego 15 proc. naszych 15-latków obecnie 22 proc. W przypadku rozumienia prostych zagadnień przyrodniczych proporcje te są nieco lepsze (15 proc. i 19 proc.). Pocieszające jest to, że liczba uczniów z najsłabszymi wynikami w Polsce jest wyraźnie mniejsza niż ich przeciętna liczba w krajach OECD.

– Nie można jednoznacznie ocenić, jak silny był wpływ poszczególnych czynników na słabe wyniki – ocenia Michał Wielechowski, ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego. I tłumaczy, że niewątpliwie wpłynęła na nie pandemia COVID-19 i zdalna edukacja. – W przypadku Polski potencjalnymi czynnikami mogły być problemy z zapewnieniem w szkołach nauczycieli o odpowiednich kompetencjach czy reforma edukacji – uważa.

Specjalista dodaje, że duża liczba uczniów nieposiadających podstawowych umiejętności w przyszłości może mieć negatywne konsekwencje ekonomiczne. – Z jednej strony negatywnie odbije się na wzroście gospodarczym poprzez spadek kapitału ludzkiego i innowacyjności. Z drugiej, spowoduje znaczne pogłębienie nierówności ekonomicznych. Osoby nieposiadające nawet podstawowych umiejętności będą miały szczególną trudność, żeby odnaleźć się na rynku pracy – wyjaśnia Michał Wielechowski. 

----------------------------------

Na kawę do Maca

McDonald’s decyduje się na nowy format lokalu. Kawiarnie CosMc’s mają być konkurencją m.in. dla sieci Starbucks.

Pierwsza kawiarnia McDonald’sa powstała pod Chicago, ale wkrótce mają być otwarte kolejne. Można będzie do nich pójść na kawę, ale też na inne napoje. Jak powiedział prezes McDonald’sa Chris Kempczinski, na sześciu największych rynkach świata branża napojów wyceniana jest ma miliard dolarów. Jest więc o co sięgać.

W nowych kawiarniach będzie można kupić m.in. frappe o smaku churros, kawę typu cold brew czy latte z kurkumą. W ofercie znajdą się też liczne lemoniady i herbaty. Będą też ciastka i lody, a z głównej sieci do kawiarni przywędrują m.in. kultowe McMuffin i McFlurry.

Napoje będzie można personalizować, np. przez dodanie syropu, specjalnego dodatku witaminowego czy kulek tapioki. Kawa będzie też dostępna w wersji bezkofeinowej i bezcukrowej. Każdy z produktów ma być atrakcyjny wizualnie. Marketingowcy McDomald’sa projektują je tak, by klienci chcieli się dzielić ich zdjęciami w mediach społecznościowych.C

----------------------------------

Rekordowy luksus w Dubaju

Prawie 150 mln dol. zapłacił miliarder za nieistniejący apartament w nieistniającym budynku. Takie rzeczy tylko w Dubaju!

Penthouse z pięcioma sypialniami ma łączną powierzchnię ok. 2044 mkw. Jego cena to nowy rekord na rynku luksusowych nieruchomości w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Mieszkanie ma powstać w drapaczu chmur, który zostanie oddany do użytku dopiero w 2027 r. Położony będzie na szczycie 71-piętrowego apartamentowca Como Residences, który zostanie wybudowany na sztucznej wyspie Palma Jumeirah. Budynek ma mieć wysokość 300 m i znajdzie się w nim łącznie 76 apartamentów. Te „najtańsze” będzie można kupić już za niecałe 6 mln dol.

Jak podaje CNN, poprzedni rekord sprzedaży apartamentu w Dubaju został ustanowiony kilka miesięcy temu. Lokal usytuowany na szczycie hotelu Marsa Al Arab został wówczas sprzedany za 114 mln dol. Jednak na świecie istnieją już dwa droższe mieszkania. Penthouse D w One Hyde Park w Londynie został wyceniony na 237 mln dol., a penthouse Odeon Tower w Monako – na 440 mln dol.

My Company Polska wydanie 1/2024 (100)

Więcej możesz przeczytać w 1/2024 (100) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ