Centra handlowe proszą o pomoc. W tym roku koszty lockdownu przekroczyły juz 3 mld złotych

fot. Adobe Stock
fot. Adobe Stock
Nawet 3 mld złotych kosztował polskie centra handlowe pierwszy lockdown w połączeniu ze spadkiem przychodów w kolejnych miesiącach. Teraz, w obliczu kolejnego zamknięcia, proszą o pomoc rządu - pisze w oświadczeniu Polska Rada Centrów Handlowych.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Oto pełna treść oświadczenia:

Polska Rada Centrów Handlowych, która zrzesza ponad 200 największych firm działających w branży nieruchomości handlowych, wnioskuje o pilne uruchomienie tarczy pomocowej dla objętych lockdownem podmiotów z sektora handlowego w celu zabezpieczenia stałych kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw, które ponownie utraciły z dnia na dzień możliwość generowania przychodów. Apelujemy o adekwatne do potrzeb wsparcie państwa dla całego sektora.

Wiosenny lockdown mocno zdestabilizował sytuację finansową zarówno najemców, jak i wynajmujących, którzy w ostatnich tygodniach mozolnie starali się odrabiać straty, a decyzją z dnia 4 listopada zostali definitywnie pozbawieni tej możliwości.

Ograniczenie działalności centrów handlowych trwające 7 tygodni, a dla niektórych branż nawet dłużej, którego koszt w całości ponieśli właściciele obiektów handlowych, kosztowało wynajmujących utratę przychodów na poziomie około 1 miliarda złotych. Dodatkowo właściciele centrów handlowych na bazie indywidualnych ustaleń pomiędzy najemcami i wynajmującymi sfinansowali czasowe wsparcie dla najemców poprzez rabaty w czynszu w okresie od maja do grudnia 2020 roku. Szacowana łączna wartość tej pomocy wyniosła w skali kraju około 2 mld złotych.

Skala już udzielonego wsparcia ze strony właścicieli obiektów handlowych, w tym wielu polskich firm, w łącznej wysokości ok. 3 mld zł, oraz ich sytuacja finansowa wykluczają możliwości ponoszenia kosztów ponownego lockdownu, m.in. ze względu na brak możliwości finansowych, problemy płynnościowe oraz wysokie zobowiązania kredytowe (banki nie umarzały rat kredytów za czas lockdownu, tylko odsuwały w czasie ich spłatę). Relacje najemców i wynajmujących są oparte o indywidualne umowy określające wieloletnie zasady współpracy i wzajemnych rozliczeń oraz jako takie nie powinny podlegać jakimkolwiek zewnętrznym regulacjom, czy uzgodnieniom. Ingerencja w umowy pomiędzy najemcami i wynajmującymi nie była dotychczas stosowana w żadnym innym kraju i może rodzić potencjalne roszczenia odszkodowawcze względem państwa.

Rynek handlu detalicznego tworzą wynajmujący, najemcy oraz setki firm, które zatrudniają tysiące pracowników zajmujących się bieżącą obsługą obiektów handlowych (usługi sprzątania, ochrony, obsługi technicznej, księgowości, zarządzania nieruchomościami, obsługi imprez). Wsparcie państwa pozwalające wszystkim uczestnikom branży wywiązywać się ze swoich zobowiązań pozwoli uniknąć destabilizacji rynku oraz bankructw, także wśród wynajmujących, silnego ograniczania działalności, a w konsekwencji likwidacji miejsc pracy na masową skalę.

Apelujemy jednocześnie o uruchomienie centrów handlowych, tak szybko jak tylko sytuacja epidemiczna na to pozwoli. Będzie to wartościowa forma wsparcia dla sektora, który w okresie przedświątecznym ma szansę na wygenerowanie przychodów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ