Burger Drwala powraca w drogiej cenie. Kanapka legenda odbiciem inflacyjnych realiów Polski
Kanapka Drwala stała się marketingowo-społecznym fenomenem. / Fot. wygenerowana przez AI Shutterstock.Każdej jesieni i zimy McDonald’s serwuje coś, co wielu fanów fast foodów uważa za najważniejsze wydarzenie sezonu – powrót kultowego Burgera Drwala. Kanapka, która zdążyła zdobyć status legendy, w tym roku pojawiła się w menu 20 listopada, co wywołało entuzjazm wśród klientów. Pogłoski o tym, że "Drwal" wróci do, potocznie ujmując, "Macka" pojawiły się w zeszłym tygodniu, po tym jak jedna z restauracji amerykańskiej sieci w Mławie serwowała kanapkę na próbę. Sama atmosfera wokół tego produktu i wszechobecny szeptany marketing pokazuje, że strategia promocyjna McDonald's wciąż świetnie się sprawdza zarówno nad Wisłą, jak i w innych krajach. Granie na "niedostępności" produktu wywołuje specyficzny hype wokół niego.
Kanapka Drwala i jej marketingowy fenomen
Dziś relacje w mediach społecznościowych wypełni darmowa promocja dla amerykańskiej sieci fastfoodów. Influencerzy z pewnością pokażą pierwsze spotkanie z popularną kanapką. Dla osób, które nie mają świadomości tegorocznej premiery Drwala dużym zaskoczeniem będzie dzisiejsze, wręcz pewne, przepełnienie restauracji z żółto-czerwonym logotypem. Możemy też spodziewać się filmików długiej kolejki samochodów do McDrive'a i ścisku wokół stoisk marki w Galeriach Handlowych. Scenariusz działania gastronomicznego giganta jest taki sam i co roku udaje jej się powtórzyć ten sukces.
Powrót Burgera Drwala jest zapowiadany jako wydarzenie, na które klienci czekają z niecierpliwością. W komunikatach marketingowych McDonald’s podkreśla, że kanapka stała się nieodłącznym elementem zimowej tradycji w Polsce. Tego typu narracja buduje emocjonalne przywiązanie do produktu i marki. McDonald’s wykorzystuje efekt FOMO (Fear of Missing Out), zapowiadając powrót kanapki jako „limitowany czasowo”. Taka komunikacja powoduje, że klienci czują presję, by spróbować kanapki teraz, zamiast odkładać zakup na później.
Babcia AI: Technologiczne wnyki dla oszustów "na wnuczka"
Fałszywe informacje o cenach Kanapki Drwala
McDonalds serwuje kanapkę a media niekiedy fałszywe informacje o cenach kanapki Drwala. Z danych na stronie McDonalds dowiadujemy się, że w tym roku podstawowa jej wersja wynosi 24,90 zł. Natomiast zestaw z frytkami, napojem i sosem zapłacimy 32,90 zł. To oznacza utrzymanie cen na poziomie tych, obowiązujących w zeszłym roku. Jak wspominają fani kanapki w mediach społecznościowych - to wciąż drogo.
Jednak rozpiętość podawanych cen na różnych portalach może się znacznie różnić. Niektóre z nich nie wytrzymały presji i publikowały teksty o kolejnej podwyżce, prawdopodobnie przygotowane wcześniej. Zdarza się jednak, że cena produktu może się różnić. Uber Eats obecnie podaje cenę klasycznej wersji kanapki jako 27,90 - jednak zrozumiałym jest, że różnica w cenie wynika z kilkuzłotowej marży narzuconej przez platformę marketplace skupiającej lokalną ofertę gastronomiczną. Portal Strefa Biznesu zaznacza również, że cena kanapki może się wahać o złotówkę w zależności od lokalizacji restauracji.
Kanapka legenda odbiciem inflacyjnych realiów Polski
Historia cen Kanapki Drwala pokazuje, jak na przestrzeni lat w Polsce rosła inflacja. W 2013 roku kiedy kanapka została wprowadzona do sprzedaży kosztowała 11,90 zł. W 2019 roku cena Burgera Drwala wynosiła 15,90 zł za wersję podstawową. Rok później nastąpiła niewielka podwyżka do 17,90 zł. 2021 rok to cena 21,90 zł natomiast w 2022 roku kanapka kosztowała już 24,90 zł, co wywołało pierwsze poważniejsze głosy niezadowolenia klientów. Tę cenę utrzymano przed rokiem. Po drodze McDonalds wprowadził szereg wersji Drwala m.in. Drwal Ostry, Chrzan, Żurawina czy Podwójny.
Wzrost cen nie odstrasza jednak klientów, którzy nadal tłumnie odwiedzają restauracje, aby skosztować popularnego sezonowego przysmaku. W tegorocznym menu Burger Drwala dostępny jest w kilku wersjach: klasycznej, z kurczakiem, podwójnej oraz z bekonem. Każda z tych opcji różni się nie tylko smakiem, ale także ceną – za bardziej rozbudowane wersje trzeba zapłacić nawet ponad 30 zł. Mimo to wielu klientów uważa, że smak kanapki rekompensuje wyższe wydatki.
McDonalds co prawda utrzymał cenę kanapki Drwala na podobnym poziomie do zeszłorocznego, jednak przy innym popularnym produkcie Big Macku nie wahał się dokonać drastycznej podwyżki. Jak podaje Strefa Biznesu zeszłoroczna cena 13,70 skoczyła do 20,50 zł. Portal wylicza, że gdyby przeznaczyć całą pensję minimalną na zakup Big Macków, to "w styczniu 2023 roku byłoby to 197 kanapki, a już w styczniu 2024 – biorąc pod uwagę nową cenę Big Maca i nową wysokość wynagrodzenia minimalnego netto – tylko 157 burgerów".
Jak polscy founderzy w UK podbijają światową scenę biotechu
Co wpływa na wzrost cen?
Eksperci wskazują, że na podwyżki cen kanapek McDonald’s wpływa wiele czynników. Jak informuje RMF FM, głównym powodem są rosnące koszty surowców, takich jak wołowina czy ser, a także koszty transportu i energii. Ponadto globalne trendy inflacyjne oraz presja na wyższe płace w sektorze gastronomicznym również nie pozostają bez wpływu na ceny.
Drwal kontra konkurencja
Burger Drwala nie jest jedynym produktem sezonowym w branży fast food, jednak to właśnie on zdobył szczególne miejsce w sercach Polaków. Na podobną wersję burgera zdecydował się MAX Burgers wprowadzając słynnego Burgera Rywala, o czym pisaliśmy na łamach mycompanypolska.pl.
Warto obserwować, jak ceny tego produktu będą się kształtować w przyszłości i czy McDonald’s zdecyduje się na dalsze podwyżki, które mogą wpłynąć na lojalność klientów. Kanapka Drwala stała się pewnego rodzaju społecznym fenomenem - to w okół niej w zeszłym roku przetoczyła się dyskusja o problemach ekonomicznych seniorów za sprawą emerytowanej nauczycielki Pani Henryki. Bohaterka wywiadu Goniec.pl degustując kanapkę na ulicy, wyznała, że nie stać jej na zakup kanapki, z powodu konieczności utrzymania gospodarstwa domowego z niewielkiej emerytury i renty chorego syna. Jej historia szybko rozprzestrzeniła się po Polsce, a na pomoc jej synowi zebrano, tylko w pierwszej zbiórce ponad 50 tys. złotych.