Bitcoin spada poniżej 30 000 dol. po raz pierwszy w tym miesiącu
Bitcoin poniżej 30 tys. dolarów / Fot. Unsplash.comNajwiększa cyfrowa moneta odnotowała spadek 5% w ostatnich 24 godzinach. Obecnie jej cena wynosi 29 681 dolarów. Inne kryptowaluty i cyfrowe aktywa, takie jak Ethereum, Binance Coin czy Cardano, również zaliczyły spadek, odpowiednio o 5,6%, 10,50% i 9,90%.
Wielu inwestorów postrzegało 30 000 dol. jako kluczowe wsparcie, które w przypadku naruszenia może otworzyć drogę do większych strat. Dalsze spadki z tego miejsca mogą wstrząsnąć rynkiem kryptowalut i nasilić szerszą ucieczkę od ryzykownych aktywów. Warto natomiast podkreślić, że ceny na rynku kryptowalut spadają, ale spadają też akcje spółek i w zasadzie wszędzie dochodzi do spadków. Globalne akcje spadają z powodu obaw przed spowolnieniem gospodarczym i nieustannym rozprzestrzenianiem się wariantu delta Covid-19.
Jeśli chodzi o kryptowaluty, większość z nich to projekty, które zwykle dopiero raczkują, a jeśli są rozwinane, to z kolei rozwijają się dynamicznie. Inaczej mówiąc, obiektywnie nie ma powodu do zmartwień - biznesy stojące za takimi projektami jak Uniswap, Chainlink czy Polygon mają się bardzo dobrze. Niestety, inwestorzy detaliczni nieszczególnie zagłębiają się w analizy samych biznesów, a wyceny kryptowalut to w ok. 95% projektów wyłącznie spekulacja. Wystarczy, że niektórzy się przestraszą, a reszta idzie w ich ślady. Podobnie jest w sytuacji, gdy ceny rosną - często wyceny osiągają gigantyczne wartości, które są oderwane od rzeczywistych warunków.
Vijay Ayyar, szef regionu Azji i Pacyfiku na giełdzie kryptowalut Luno, twierdzi że będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość. Jego zdaniem cena Bitcoina będzie wahać się od 20 do 40 tys. dolarów w tym roku. "Musimy stworzyć kolejną bazę inwestorów, zanim wznowimy tred zwyżkowy" - przekonuje. Ma na myśli fakt, że większość inwestorów detalicznych nie inwestuje długoterminowo i decyduje się na "krótkie zrywy". Wiele walut jest trzymanych ok. 2-4 tygodni, zanim są sprzedawane lub wymieniane na inne.
Jeśli zaś chodzi o wydarzenia związane bezpośrednio z rynkiem kryptowalut, w ostatnich miesiącach Bitcoin miał pod górkę. Głównie przez to, że Chiny wprowadziły poważne restrykcje, zakazując wydobycia BTC w tym kraju. Dodatkowo banki centralne zapowiadają prace nad własnymi "kryptowalutami", przekonując że są one bezpieczniejsze. Od takich aktywów warto jednak trzymać się z daleka - banki centralne nauczyły nas już do tego, że mogą w każdej chwili dodrukowywać pieniądze (we współpracy z politykami), co sprawia, że inwestowanie w takie aktywa nie ma sensu choćby z czysto matematycznego punktu widzenia. Nic bowiem nie będzie stało na przeszkodzie, aby bank zwyczajnie przeprowadził operację skopiuj/wklej, gdy uzna, że chciałby więcej monet. Tymczasem Bitcoinów będzie maksymalnie 21 mln i nigdy ani jednego więcej.