Wszystko dla firmy, czyli auta użytkowe
Fot. materiały prasowez miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 11/2020 (62)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
PARTNER PUBLIKACJI:
Od stycznia do września tego roku zarejestrowano w Polsce już ponad 40 tys. pojazdów dostawczych. Owszem, to o jedną piątą mniej niż przed rokiem, gdy nie było pandemii, ale w wielu innych krajach sytuacja jest znacznie gorsza. Ba! Niektórzy producenci aut przygotowali na tyle dobrą ofertę, że odnotowali wzrost sprzedaży. W Polsce liderem rynku jest Renault, kolejne pozycje zajmują Fiat, Ford, Mercedes i Volkswagen. Jeśli chodzi o najbardziej popularne modele, to na czele znajdzie się Renault Master, drugie miejsce zajmuje Fiat Ducato, trzecie natomiast Mercedes Sprinter. To auta dostawcze z grupy tych największych – niektóre z nich dostępne są nawet w 4,5-tonowych wariantach, które wymagają posiadania prawa jazdy kategorii C, czyli na auta ciężarowe.
Duże - najbardziej uniwersalne
Największym powodzeniem cieszą się jednak duże samochody użytkowe – te o dopuszczalnej masie całkowitej sięgającej 3,5 t. To największe auta, jakie mogą prowadzić posiadacze prawa jazdy kategorii B. W zasadzie to małe ciężarówki, które występują w wielu wersjach: z napędem na przód, tył albo na obie osie czy z silnikami o mocach przekraczających nawet 200 KM. W tym gronie znajdziemy również tradycyjne furgony z dużą ładownią i dwoma lub trzema miejscami w kabinie, ale są tu też auta typu kombi (z miejscem na towar i z przestronną, nawet 6-osobową kabiną, czy wygodne busy, które zwykle mają dziewięć miejsc, bo to maksymalna liczba osób, jaką może wieźć kierowca z prawem jazdy kategorii B.
Oczywiście do wyboru są też auta przygotowane pod zabudowę, czyli „gołe” podwozia. Na takiej bazie można zbudować praktycznie wszystko: od food trucka aż po mobilne warsztaty, dźwigi czy karetkę. Zabudowa takiego podwozia może być dowolna i zależy wyłącznie od potrzeb nabywcy i umiejętności wykonawcy, który ją przygotowuje. Mało tego, w tym gronie nie brak też wozów specjalistycznych: np. z napędem 4x4 i reduktorem, a także tych z alternatywnym napędem, np. na gaz ziemny albo na prąd.
Najpopularniejszy w tej chwili model w tej klasie pojazdów to Renault Master, ale bliźniaczy model jest sprzedawany także przez Opla – to Movano. Oba auta powstały przy współpracy tych producentów i są montowane w tej samej fabryce. Zaletą Mastera i Movano jest na pewno ogromna liczba wariantów – do wyboru są cztery wersje długości, trzy wysokości i tyleż różnych rozstawów osi. Można też zdecydować się na wersję z napędem na przód lub na tył, a także na jeden z wielu wariantów nadwozia: od furgonetki poprzez kombi, pojazd z wydzieloną skrzynią ładunkową, wywrotkę aż po podwozie przeznaczone do zabudowy. W ofercie jest nawet bus i to aż dla 17 osób. Kierowanie tym ostatnim wymaga jednak posiadania odpowiednich uprawnień. Jedynym minusem jest brak wersji z napędem na cztery koła, która mogłaby być przydatna w szczególnych zastosowaniach – np. w energetyce lub leśnictwie. Renault i Opel proponują jednak wiele odmian silnikowych, o mocach od 130 aż do 180 KM, co w praktyce oznacza możliwość dostosowania osiągów do miejsca eksploatacji auta. Przecież w mieście mocny silnik się nie przyda, ale jeśli auto często wyjeżdża na trasę, lepiej mieć pod maską więcej koni.
Drugi co do popularności w Polsce model, czyli Fiat Ducato, również powstał we współpracy z innym producentem – oprócz włoskiej marki, taki sam model mają w ofercie też Citroën i Peugeot: to odpowiednio Jumper oraz Boxer. Fiat oferuje oczywiście auta w kilku wersjach: o różnych długościach i wysokościach, a także z wieloma rodzajami nadwozia do wyboru. To busy, ambulans czy zwykłe furgony albo kombi. Co więcej Fiat (a także jego francuscy partnerzy) dają wybór jednego z wielu silników. Fiat ma w ofercie ciekawy wariant z 3-litrową jednostką na benzynę, którą można zasilać gazem ziemnym. To ekologiczne auto niestety zatankuje się w niewielu miejscach w naszym kraju. Inne opcje napędu to 2-litrowe diesle o mocach od 110 do 180 KM. Na liście wyposażenia dodatkowego znajdziemy z kolei sporo dodatków, w tym np. system multimedialny z 7-calowym ekranem i nawigacją, kamerę ułatwiającą cofanie, czujniki martwego pola czy system automatycznego hamowania albo alarmujący o bezwiednym opuszczaniu pasa ruchu.Układów elektronicznych poprawiających bezpieczeństwo jest tu jednak zdecydowanie mniej niż w autach osobowych. Nawet tych relatywnie tanich.
Klasa średnia - najwięcej pomysłów
Średniej wielkości samochody dostawcze to bardzo ciekawy segment rynku. W tym gronie mamy nieduże auta o długości nawet 4,5 m, czyli całkiem poręczne w mieście, ale mamy też samochody o przeszło metr dłuższe, z całkiem pokaźną ładownią. To właśnie w tym segmencie producenci popisują się niebywałą fantazją, jeśli chodzi o zabudowę kabiny, projekty wnętrza, a także mnogość wersji wyposażeniowych. Warto dodać, że dostawcze pojazdy tego segmentu często występują w wersjach typowo osobowych, nierzadko z luksusowym wyposażeniem. W takim wariancie to albo busy do wożenia gości hotelowych, albo wygodne auta dla wielodzietnych rodzin.
Doskonałym przykładem uniwersalności są auta tej klasy produkowane przez Volkswagena: to aż trzy modele, poczynając od najbardziej uniwersalnego Transportera, aż po osobowe modele Multivan i Caravelle. Jest też kamper o nazwie California, a na dokładkę mamy też do wyboru uterenowione warianty z napędem na cztery koła. Sam Transporter dostępny jest w dwóch długościach i trzech wysokościach dachu, można także zamówić podwozie do zabudowy albo wersję skrzyniową. Volkswagen oferuje mnóstwo wersji silnikowych: można mieć napęd benzynowy 2.0 TSI (150 lub 204 KM) albo diesla 2.0 TDI (od 84 KM aż do 204 KM). Ładowność może przy tym wynieść niemal 1,5 t, a przestrzeń ładunkowa furgonu może mieć 10 m sześc. Zaletą Transportera oraz pozostałych wariantów dostawczego Volkswagena jest też ogromna liczba opcji dostępnych w cenniku. Wśród nich są takie, które pozwalają zwykłe auto dostawcze przekształcić w niemal luksusowy pojazd. Na liście dodatków znajdziemy np. elektrycznie regulowane fotele, diodowe reflektory, wysokiej klasy sprzęt multimedialny z nawigacją i dobrymi głośnikami oraz komplet czujników ułatwiających parkowanie (wraz z kamerami), aktywny tempomat, układ utrzymania pasa ruchu i wiele innych systemów ułatwiających kierowanie dostawczym Volkswagenem.
Równie uniwersalnym autem jest też Mercedes Vito, który w wersji Tourer to auto osobowe typu kombi. Inne odmiany Vito to luksusowa klasa V (bus ze zmienionym kokpitem i luksusowo wykończonym wnętrzem) oraz kamper Marco Polo. Ciekawą cechą Mercedesa jest możliwość wyboru jednego z trzech rodzajów napędu: na przód, na tył lub na obie osie. Mercedes, jak przystało na markę klasy premium, oferuje też bardzo rozbudowaną listę dodatków, jeszcze dłuższą niż Volkswagen. Dzięki licznym opcjom zwykłe, relatywnie tanie Vito, można przekształcić w świetnie wykończone auto. Krótko mówiąc, Mercedes może być prawdziwe luksusowym „dostawczakiem”, choć na rozbudowaną konfigurację mało kto się decyduje.
Ciekawą propozycją są też „czworaczki”, czyli aż cztery modele produkowane pod różnymi markami, ale konstrukcyjnie – niemal identyczne. To Citroën Jumpy, Peugeot Expert, Toyota ProAce oraz Opel Vivaro. Ten ostatni jeszcze niedawno był innym autem, które powstawało we współpracy z Renault i Fiatem, ale sojusze w motoryzacji czasem się przecież zmieniają. Każdy z wspomnianych modeli oferowany jest z silnikami diesla o pojemności 1,6 l (moc 95 i 115 KM) albo 2 l (120, 150 i 180 KM). Ten ostatni wariant to naprawdę bardzo szybkie auto, a dzięki automatycznej skrzyni biegów – także wygodne w prowadzeniu. Oczywiście każdy z tych modeli może być furgonem, kombi lub 9-osobowym busem.
Ładowność w przypadku tych aut może wynieść niemal 1,5 t, a objętość przestrzeni ładunkowej w największym z wariantów to ponad 6 m sześc. Idealna do miasta jest jednak najmniejsza wersja tych modeli – ma zaledwie 4,6 m długości, dzięki czemu jest łatwa do zaparkowania. Oczywiście także i te „dostawczaki” sprzedawane są w osobowej wersji – jako Citroën Spacetourer, Peugeot Traveller, Toyota ProAce Verso albo Opel Zafira Life.
Inne ważne samochody tej klasy to Ford Transit Custom (z ładownią do 8,3 m sześc. ) czy Fiat Talento i Renault Trafic – to akurat para aut produkowanych wspólnie przez obie marki.
Małe - idealne do miasta
Najmniejsze auta dostawcze to te, którymi można przewozić niewielkie ilości towarów – zwykle przydają się przede wszystkim w miastach. Ich pozytywną cechą jest to, że praktycznie każdy z modeli tej klasy występuje też w postaci zwykłego auta osobowego, tyle że z dużą przestrzenią ładunkową. W małej firmie taki wóz może więc zarówno pracować, jak i pełnić funkcję auta rodzinnego, choćby na urlop, gdy docenimy duży bagażnik. To ze względu na te osobowe warianty w modelach tych zwykle stosowane są nowoczesne systemy multimedialne, elektronicznie sterowana klimatyzacja czy wiele różnych systemów poprawiających bezpieczeństwo.
Jednym z bardziej popularnych modeli tego segmentu jest Renault Kangoo Express, którego osobowa wersja również cieszy się sporym powodzeniem. Furgon jest przy tym dostępny w wersjach o długościach 390, 428 lub 467 cm – w tej ostatniej wersji przestrzeń ładunkowa ma objętość 4,6 m sześc. Chociaż nie jest to szerokie auto, to z przodu można mieć opcjonalne siedzenia dla trzech osób. Jeśli chodzi o silniki, to w Kangoo można wybrać jednostkę benzynową 1.2 (115 KM) lub diesla 1.5 (75, 90 lub 110 KM). Jest też elektryczne Kangoo. Warto dodać, że ten sam model oferowany jest także jako Mercedes Citan.
Kolejna konstrukcja, podobnie jak jeden z modeli w gronie średnich aut dostawczych, sprzedawana jest przez cztery różne marki. To Citroën Berlingo, Peugeot Partner, Opel Combo oraz Toyota ProAce City. Do napędu tych aut stosowane są przede wszystkim diesle 1.5, o mocach od 75 do 130 KM, ale też silniki benzynowe 1.2 – o mocy 110 lub 130 KM. Warto też zwrócić uwagę na ich bogate wyposażenie, oczywiście opcjonalne. Przykła- dowo, można skorzystać z pakietu, który ułatwia jazdę w terenie, a obejmuje m.in. dodatkowe ustawienia systemów stabilizujących tor jazdy (m.in. pod kątem śliskiej nawierzchni), stalową osłonę pod silnikiem oraz podwyższone o 3 cm zawieszenie. Inne dodatki to komplet czujników parkowania (także z kamerą), system wykrywania pojazdów znajdujących się w tzw. martwym polu bocznych lusterek, czy też komplet elektronicznych asystentów dbających o utrzymanie pasa ruchu i zachowanie odpowiedniej odległości do innych pojazdów, wraz z systemem automatycznego hamowania. Jak w niezłych autach osobowych tej klasy.
W gronie aut tej wielkości warto też wyróżnić Volkswagena Caddy, który produkowany jest w Polsce, a dostępny z wieloma silnikami do wyboru oraz długą listą wyposażenia dodatkowego. Interesującą propozycją jest też tania Dacia Dokker. Nie jest to może model szczególnie nowoczesny, ale w tym przypadku liczą się przede wszystkim cena oraz całkiem spora ładownia o objętości 3 m sześc. Swoje modele mają również Fiat (to małe Fiorino i nieco większe Doblo), Ford (Transita Courier i Connect).
Jak widać z powyższego zestawienia, na naszym rynku można znaleźć praktycznie każdy rodzaj auta dostawczego o dowolnej wielkości, z wyposażeniem skrojonym na miarę i częścią użytkową skonfigurowaną tak, by sprostać wymaganiom klienta. Na dodatek – zwłaszcza teraz – wiele z tych modeli oferowanych jest w dobrych cenach. Warto z tej okazji skorzystać.
Więcej możesz przeczytać w 11/2020 (62) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.