WIDMO Technologies dopina małą rundę finansową. "Deep tech mógłby być siłą Polski" [TYLKO U NAS]

WIDMO Spectral Technologies
WIDMO Spectral Technologies, fot. materiały prasowe
W ostatnich latach startupy naszego typu odchodzą od tradycyjnych rund finansowych na rzecz ciągłego fundrainsigu. WIDMO Technologies planuje rundę serii A dopiero na koniec przyszłego roku, ale już prowadzimy rozmowy z zainteresowanymi funduszami - mówi w rozmowie z mycompanypolska.pl Mirosław Trześniowski, CEO Widmo Spectral Technologies.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Odpowiednia technologia hardware'owa - działająca razem z oprogramowaniem chmurowym firmy - jest pierwszym na świecie profesjonalnym georadarem o fali ciągłej modulowanej w pełnym zakresie częstotliwości. Jak deklarują założyciele startupu, organizacja pozyskuje dane, których nikt dotychczas nie pozyskiwał. 

Co to oznacza w praktyce? Że urządzenie pozwala dokładnie obrazować, co znajduje się pod ziemią do głębokości 75 m. Z informacji udostępnionych przez WIDMO Spectral Technologies, na świecie istnieją wyłącznie trzy urządzenia tego typu – dwie są w posiadaniu startupu, a trzecie pracuje na Marsie, gdzie jest zamontowane na łaziku i bada powierzchnię planety.

WIDMO Spectral Technologies znalazło się w naszym zestawieniu 25 najlepszych polskich startupów 2023. O technologii, deep techu w Polsce i dalszych planach rozmawiamy z Mirosławem Trześniowskim, CEO firmy.

Na czym polega największa innowacyjność WIDMO Spectral Technologies?

Technologia hardware'owa Spectral Ground Penetrating Radar - działająca razem z naszym oprogramowaniem chmurowym - jest pierwszym na świecie profesjonalnym georadarem o fali ciągłej modulowanej w pełnym zakresie częstotliwości. Ta koncepcja, będąca trochę podobna do kamery hiperspektralnej, pozwala nam na znaczne poprawienie rozdzielczości oraz głębokości obrazowania, jak również zdolności rozpoznawania materiałów i obiektów. Nasze rozwiązanie działa już w branży surowcowej i budownictwie, pomaga również w rozwiązywaniu problemów środowiskowych, takich jak precyzyjne mapowanie szkód górniczych, które w ostatnich latach stały się w naszym kraju poważnym problemem.

Jakiś czas temu Olga Malinkiewicz powiedziała nam, że w deep techu wciąż mamy w Polsce wiele do zrobienia, ponieważ ten sektor zaczął rozwijać się nad Wisłą dosyć późno. Zgodzisz się z taką opinią?

Pójdę nawet dalej i powiem, że późne wejście do gry nie jest naszym głównym problemem. Większą bolączką jest kompletny brak zaplecza dojrzałych firm deepetchowych. Współpracujemy w ramach programów europejskich ze startupami z Niemiec, Francji czy Włoch - wszystkie one są częściowo finansowane przez duże firmy technologiczne, współpracują z nimi na poziomie technologicznym, a w ramach wspólnych projektów mają dostęp do ich klientów. W Polsce praktycznie nie ma takich firm! Dodatkowo, jedną z cech charakterystycznych - a jednocześnie gigantycznym problemem w tworzeniu deeptechów - jest długi time-to-market oraz spore nakłady potrzebne na rozwój technologii (w większości wspólfinansowane z grantów unijnych). To powoduje, że prawdziwe startupy deeptechowe są w Polsce praktycznie nieinwestowalne, a dedykowany program preesedowy BRidge Alfa wygasa. Prywatni inwestorzy chcą znacznie wcześniej widzieć trakcję z klientem i pierwsze przychody, co jest możliwe w przypadku projektów takich jak marketplace czy SaaS, ale nie deep tech.

Jednocześnie naprawdę wierzę, że deep tech mógłby być siłą polskiego ekosystemu startupowego, bo mamy w Polsce wielu świetnych ekspertów i naukowców. Pamiętajmy, że do skalowania deeptechowych startupów nie potrzeba ogromnych nakładów na ekspansję zagraniczną czy marketing, przez co nie trzeba bezpośrednio konkurować z finansowaniem, jakie uzyskują startupy w Stanach Zjednoczonych bądź Wielkiej Brytanii, a zbudowana przewaga technologiczna może utrzymywać się latami.

Co w tym trudnym ekosystemie uważasz za największy sukces WIDMO Spectral Technologies?

Dla mnie największym dotychczasowym sukcesem są zamknięte projekty realizowane dla klientów, gdzie udało się potwierdzić cechy technologii udowadniające naszą globalną przewagę technologiczną. Na podstawie takich doświadczeń budujemy rozwiązanie, z którym planujemy wejść na rynek początkiem przyszłego roku. Dodatkowo, do niewątpliwych sukcesów ostatnich miesięcy należy zaliczyć rozpoczęcie współpracy w prestiżowym programie FIQUgS w konsorcjum składającym się z prawdziwych europejskich liderów technologicznych oraz oczywiście pozyskany EIC Accelerator, który jest najbardziej prestiżowym konkursem połączonym z finansowaniem dla deeptechowych startupów w UE.

Jeśli natomiast chodzi o porażki, to nie wiem czy mógłbym to tak zakwalifikować, ale jednym z największych problemów na pewno jest czas. Budowa nowej technologii i uczenie się jak wykorzystać w pełni jej potencjał to bardzo żmudny proces. Z jednej strony, pomimo niedawnych problemów z komponentami, udaje nam się realizować prace zgodnie z harmonogramem, z drugiej - optymistycznie zakładaliśmy, iż wiele rzeczy będzie gotowych dużo wcześniej, biorąc pod uwagę, że technologię SGPR rozwijamy już od 2018 roku.

Na czym będziecie skupiać się w najbliższych miesiącach?

Naszym głównym celem na najbliższe miesiące jest wypuszczenie na rynek pierwszej generacji urządzenia wraz z chmurowym oprogramowaniem do procesowania, analizy i interpretacji danych. Ciągle rozwijamy usługi przy wykorzystaniu naszych w pełni funkcjonalnych prototypów, co pozwala nam nieustannie ulepszać technologię, potwierdzając nowe zastosowania. W ramach tej linii biznesowej planujemy w najbliższych miesiącach ekspansję na rynek kanadyjski i japoński, gdzie jest dużo firm zainteresowanych wspólnymi projektami - w tym światowych gigantów pokroju Shimizu Corporation.

Jeśli chodzi o pozyskiwanie finansowania, to w ostatnich latach startupy naszego typu odchodzą od tradycyjnych rund na rzecz ciągłego fundraisingu. Kończymy obecnie dopinanie małej rundy finansowania - 400 tys. euro - której celem będzie wsparcie komercjalizacji i ochrona IP, ale już prowadzimy rozmowy z zainteresowanymi funduszami w ramach planowanej na koniec przyszłego roku serii A.

Wiele osób mówi o kryzysie na rynku startupów – że skończyła się era skalowania za wszelką cenę, a inwestorzy dokładniej oglądają każdą złotówkę. Jak oceniasz obecną sytuację na rynku?

Polskie startupy praktycznie nie partycypowały w boomie, ale jak najbardziej tracą na załamaniu rynku VC. Dla mnie sytuacja jest dość oczywista - nasz rynek jest po prostu zbyt płytki i w popularnych branżach przegrywamy. Z poziomami finansowania dostępnymi w rodzimym ekosystenie, nie zbuduje się światowego czy nawet regionalnego czempiona, a zagraniczne fundusze nie partycypują w polskich rundach na etapie rozwoju technologii. Dlatego tym bardziej wierzę, że powinniśmy w Polsce szukać swoich nisz i tak też działamy w WIDMO Spectral Technologies. Mamy bardzo jasno określone zastosowania w konkretnych branżach, które może nie kojarzą się z nowymi technologiami i innowacyjnością, ale są kluczowymi elementami światowej gospodarki. W ramach rozwoju - na początku usługi, teraz wprowadzając gotowe urządzenie na rynek - udaje nam się wejść w niszę, w której mamy globalną przewagę technologiczną, a w tej sytuacji dużo łatwiej o ekspansję. Na pewno dużo łatwiej niż w przypadku takich samych lub bardzo podobnych pod kątem funkcjonalności aplikacji ridesharingowych czy nawet generative AI.

Co poradziłbyś młodym founderom, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z biznesem?

Jeżeli są bardzo młodzi, radziłbym w pierwszej kolejności zdobyć doświadczenie w firmach, gdzie nauczą się fachu, bo uczelnie niestety nie przygotowują do tej pracy i takiego trybu życia. Osobom z doświadczeniem, które chcą zostać founderami i mają pomysł na produkt, radziłbym skupić się na budowie silnego i zgranego zespołu założycielskiego posiadającego wszystkie kluczowe kompetencji. W naszym przypadku była to bardzo skomplikowana operacja, ponieważ wymagała wiedzy z elektroniki, technologii radiowych, fizyki, geologii, modelowania ale i umiejętności sprzedażowych, zarządzania zespołami i - co wydaje się z perspektywy czasu najważniejsze - pozyskiwania finansowania, zarówno od inwestorów prywatnych jak i z programów grantowych. Nie wierzę, że bylibyśmy w stanie realizować z powodzeniem ten projekt bez któregokolwiek z założycieli.

ZOBACZ RÓWNIEŻ