W lutym rozpieszczamy zmysły

lampa
Poddajemy się magii walentynek / Fot. Materiały prasowe
Poddajemy się magii walentynek. Kupujemy zmysłową bieliznę, smaganą mrozem i wiatrem skórę koimy kosmetykami Sord, wnętrza oświetlamy kolorowym światłem, a na kolację jedziemy do Poznania, spróbować steków, które jadła Michelle Obama.

Kosmiczne światło od Bluba Studio

Kolejna zima, znów bardziej szara niż biała więc niezmiennie polecamy coś co dobrze wpływa na nastrój – kolorowe światło. Czy to przypadek, że wśród polskich projektantów mamy dziś tylu twórców oryginalnych lamp, rzeźb i obiektów świetlnych? Jednym z nich jest Kajetan Luteracki, absolwent dwóch kierunków wzornictwa: na Politechnice Łódzkiej i Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, założyciel Bluba Studio i autor kosmicznych lamp, a właściwie blamp. To unikatowe obiekty, które mają formy inspirowane estetyką grupy Memphis. Wypełniają przestrzeń nastrojowym światłem tworzącym atmosferę relaksu. Są wykonane z wykorzystaniem technologii druku 3D z biodegradowalnych filamentów, takich jak PLA – biopolimer wytwarzany ze skrobi kukurydzianej. Oznacza to, że mogą być kompostowane w przemysłowych kompostowniach. Blampy są w trzech rozmiarach: 30 cm, 120 cm, 150 cm. Ta największa składa się z kilku modułów. Świecą na niebiesko, pomarańczowo, różowo albo zielono. – Są transparentne, w środku mają filtr, który zasłania żarówkę i to właśnie on odpowiada za taki przyjemny kolorowy glow – wyjaśnia Kajetan Luteracki. – Zależy mi na tym, żeby mimo swoich gabarytów i intrygującego kształtu nie dominowały nad przestrzenią, a dopiero wieczorem, gdy je włączamy, wychodziły na pierwszy plan – tłumaczy projektant, który na specjalne zamówienie może przygotować blampę w innym kolorze, a nawet wielokolorową. – Intryguje mnie system modułowy dający możliwość zaproszenia do projektowania samego użytkownika i zmieniania form poprzez zmienianie modułów – mówi Kajetan Luteracki i zapowiada, że zamierza rozwijać swoją markę i tworzyć także lampy wiszące, horyzontalne, a także obiekty, które nie będą świecić, ale nada im inne, użytkowe funkcje. Na pewno będzie głośno o Bluba Studio i napiszemy o nim jeszcze nieraz.
bluba.studio 

SORD – z natury dla mężczyzn

Nazwa brzmi skandynawsko. Proste opakowania m.in. w kolorach leśnej zieleni też kojarzą się z estetyką krajów Północy. Tymczasem Sord to polskie kosmetyki dla mężczyzn, które zadebiutowały na rynku w ubiegłym roku. Co ciekawe nie znajdziemy wśród nich olejku do brody czy pomady do wąsów, co wyróżnia brand na tle konkurencji, zdominowanej przez kosmetyki barberskie. Sord adresowany jest do… długodystansowców, ale wcale nie chodzi o biegaczy: „Play the long game” brzmi motto marki, które zachęca do świadomego dbania o siebie przez długi czas. „Niezależnie od tego, czy Twoim celem jest zwalczanie oznak zmęczenia, zapewnianie ochrony przed stresorami środowiskowymi, czy wspomaganie naturalnego procesu regeneracji skóry, nasze produkty zostały opracowane tak, aby zapewniały widoczne rezultaty i doskonałe wrażenia aplikacyjne”, zapewniają twórcy Sord. W portfolio znajdziemy krem o działaniu głęboko nawilżającym...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

Więcej możesz przeczytać w 2/2025 (113) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ