Ustawa wiatrakowa czeka na decyzję prezydenta. Weto niemal pewne

Po przegłosowaniu poprawek przez Senat ustawa wiatrakowa wróci do Sejmu. W zależności od terminu rozpatrzenia decyzję podejmie Andrzej Duda lub Karol Nawrocki.
Jeśli Sejm rozpatrzy poprawki na najbliższym posiedzeniu, ustawa trafi do Pałacu pod koniec przyszłego tygodnia. 21-dniowy termin będzie przypadał na okres przejścia między kadencjami. Jeśli poprawki trafią na posiedzenie 5 sierpnia lub później, decyzję podejmie Karol Nawrocki.
Stanowisko prezydenta elekta jasne
— Rząd po cichu przepchnął przepisy umożliwiające stawianie wiatraków zaledwie 500 metrów od naszych osiedli. Wbrew protestom Polaków, a po myśli obcych koncernów. Zatrzymajmy to! — napisał w kampanii Karol Nawrocki.
Podobnie sceptycznie podchodzi Andrzej Duda, co potwierdziły jego wypowiedzi na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.
Rząd prawdopodobnie celowo chce, aby ustawa trafiła do Nawrockiego. Projekt zawiera nie tylko przepisy o wiatrakach, ale także mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych do końca roku na poziomie 500 zł za MWh.
Senackie poprawki wzbudzają kontrowersje
Senat wprowadził szereg korekt, w tym likwidację 500-metrowego pasa ochronnego wokół obszarów Natura 2000. Tej poprawce sprzeciwia się opozycja.
Przepisy przewidują także:
- skrócenie procesu inwestycyjnego z siedmiu do czterech-pięciu lat,
- zmniejszenie odległości budowy wiatraków od lotnisk i dróg,
- utworzenie funduszu partycypacyjnego z rekompensatami dla mieszkańców.
Ustawa przewiduje utworzenie funduszu, z którego wypłacane będą rekompensaty mieszkańcom domów blisko siłowni wiatrowych. Inwestorzy będą wpłacać 20 tys. zł rocznie za każdy megawat mocy zainstalowanej w turbinach.
Plan B rządu
Z rządu słychać o planie B, który zakładałby powrót części rozwiązań w nowej ustawie. Nie można wykluczyć, że prezydent wetując projekt zgłosi własny dotyczący mrożenia cen prądu.
Obecne rozwiązania dotyczące cen energii obowiązują do końca września, co daje czas na kolejne podejście legislacyjne.