Tajemnice obiegu zamkniętego
ESGz miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2024 (104)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Już za dwa i pół roku Unia Europejska wprowadzi zakaz eksportu odpadów tworzyw sztucznych do krajów nienależących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Dotyczy to głównie krajów afrykańskich oraz dużej części państw Ameryki Południowej i Azji. Ta z pozoru zwykła informacja jest tak naprawdę zapowiedzią sporej zmiany dla gospodarki europejskiej, w tym oczywiście i dla polskiego biznesu. Dlaczego?
Wiadomo, że Unia Europejska jest światowym liderem w działaniach zmierzających do ochrony środowiska. Tymczasem kraje unijne każdego roku pozbywają się aż 32 mln t śmieci, wysyłając je do państw trzecich, w których jest większe przyzwolenie na lekceważenie problemów środowiskowych. W efekcie duża część eksportowanych odpadów trafia np. do oceanów, pogłębiając problemy środowiskowe w ujęciu globalnym.
Taki „eksport śmieci” budzi opory nie tylko ekologiczne, ale też etyczne. Nie dziwi więc interwencja wspólnotowych urzędników oznaczająca w wymiarze biznesowym to, że trzeba się będzie nauczyć produkować mniej odpadów, a te już wytworzone - przetwarzać ponownie. Dla unijnego biznesu nadchodzi więc nieuchronnie przyspieszenie działań kryjących się pod skrótem GOZ.
Gdy odpad staje się surowcem
Konsumpcyjny styl życia i ekonomia oparte są wciąż w dużym stopniu na założeniach gospodarki linearnej. Działa ona w myśl zasady: „wydobądź, wyprodukuj, wykorzystaj, wyrzuć”. Czasami jedynie zamiast „wykorzystaj” jest „nie wykorzystaj”. Przykład?
Polska należy do niechlubnej czołówki państw europejskich pod względem marnowania żywności. Aż 39 proc. z nas wyrzuca jedzenie, którego nie byliśmy w stanie skonsumować. Jak podaje Millward Brown, co roku wyrzucamy ponad 9 mln t żywności. Dla porównania – w całej Unii Europejskiej jest to 90 mln t. Statystycznie każde polskie gospodarstwo marnuje rocznie aż 230 kg produktów spożywczych. Daje to koszt ok. 2 tys. zł na jedno gospodarstwo domowe.
Ale jedzenie to tylko przykład. Generalnie wzrost zamożności społeczeństwa powoduje wzrost poziomu konsumpcji. Bardzo wysoka i nieodpowiedzialna środowiskowo konsumpcja wywołuje z kolei powstanie tzw. śladu ekologicznego. Naukowcy obliczyli, że ślad ten już dwukrotnie przekracza możliwości Ziemi do odbudowy zasobów i wchłonięcia zanieczyszczeń.
Odpowiedzią na negatywne skutki gospodarki linearnej jest właśnie Gospodarka Obiegu Zamkniętego (GOZ). To specyficzny model produkcji i konsumpcji zakładający działania polegające na dzieleniu się, ponownym użyciu, pożyczaniu, naprawie, odnawianiu i recyklingu istniejących surowców, materiałów i produktów tak długo, jak to tylko jest możliwe. Inspiracją do wprowadzenia takiego systemu jest sama przyroda i obieg materii w ekosystemie.
GOZ opiera się na założeniu, że cykl życia surowców można zapętlić, co powoduje ograniczenie szkód dla środowiska, a jednocześnie przynosi korzyści finansowe konsumentom i firmom. W gospodarce zamkniętej, nazywanej też cyrkularną, istotne jest stworzenie systemu, który zapewni długą żywotność produktów oraz umożliwi ich ponowne użycie, recykling lub naprawę. Powszechne stosowanie GOZ w gospodarce spowoduje, że słowo odpad zostanie zastąpione przez surowiec. W ten sposób wydłuża się cykl życia produktów, a kiedy dobiega on końca, surowce, z których jest wytworzony, powinny zostać w gospodarce. Dzięki recyklingowi mogą one zostać wykorzystane ponownie, tworząc w ten sposób dodatkową wartość zarówno w sensie ekologicznym, jak i ekonomicznym.
To się opłaca!
W Polsce rocznie powstaje 120 mln t odpadów! Skutki są opłakane i wiążą się z utratą znacznych ilości surowców, które potencjalnie mogłyby być ponownie wykorzystane, problemami ze składowaniem czy zanieczyszczeniem środowiska. Dlatego niezbędne staje się wdrożenie gospodarki o obiegu zamkniętym. Szacuje się, że wskaźnik cyrkularności w Polsce wynosi na razie nieco ponad 10 proc. W perspektywie najbliższych lat oznacza to ogromne pole do popisu dla polskiego biznesu. A jest o co walczyć.
Pełne przejście na funkcjonowanie w ramach gospodarki cyrkularnej oznacza oszczędność 600 mld euro dla europejskich przedsiębiorstw, niższe koszty produkcji i zwiększenie konkurencyjności. GOZ to jednak nie tylko korzyści finansowe, ważny jest także wymiar społeczny i środowiskowy planowanych zmian. Prognozowane zmniejszenie całkowitej emisji dwutlenku węgla wyniesie między 2 a 4 proc, zmniejszy się liczba składowisk, nastąpi gigantyczny spadek ilości odpadów. Powstanie także 2 mln nowych miejsc pracy, a PKB Unii Europejskiej wzrośnie co najmniej o 0,5 proc.
Wdrażanie procesów umożliwiających powtórne wykorzystywanie różnych zasobów i wprowadzanie rozwiązań, które będą łączyć firmy w modele cyrkularne, to działania, które są podejmowane przez urzędników unijnych już od 2015 r. To właśnie wtedy Unia Europejska wprowadziła pierwszy plan działania dotyczący gospodarki obiegu zamkniętego. Już cztery lata później Polska przyjęła mapę drogową transformacji w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym. Dokument ten zawiera zasady i harmonogram wdrażania w naszym kraju nowego modelu gospodarczego. GOZ jest również uwzględniony w przyjętym w 2019 r. Europejskim Zielonym Ładzie - strategii, o której ostatnio dużo się mówi i pisze, a która zakłada osiągnięcie przez Unię neutralności klimatycznej do 2050 r.
Powtórka z przeszłości
Zielony Ład składa się z planów działań, inicjatyw i aktów prawnych, które w uporządkowany i systematyczny sposób mają doprowadzić do przestawienia funkcjonowania gospodarki wspólnotowej na model obiegu zamkniętego. Same przepisy to za mało, przedsiębiorcom potrzebne jest finansowanie. A tego na szczęście nie brakuje. Na przykład program Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki 2021-2027 wspiera rozwiązania dotyczące GOZ, a w ramach programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej zaplanowano działanie - Gospodarka o obiegu zamkniętym w MSP.
Wsparcie inwestycji w ramach wprowadzania gospodarki cyrkularnej w przedsiębiorstwach obejmuje ulepszenie gospodarki odpadami, wprowadzenie bardziej wydajnej gospodarki materiałowej, ekoprojektowanie czy przeprowadzanie weryfikacji technologii środowiskowych lub środowiskowej oceny cyklu życia produktu i śladu środowiskowego.
Przykładem działań Polski implementujących europejskie prawo dotyczące GOZ jest wdrożenie do polskiego porządku prawnego postanowień tzw. dyrektywy plastikowej. Założeniem nowych przepisów jest zapewnienie selektywnego zbierania odpadów opakowaniowych powstałych z butelek jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych na napoje o pojemności do 3 l (w tym ich zakrętek i wieczek) na poziomie co najmniej 77 proc. w 2025 r. oraz co najmniej 90 proc. w 2029 r. Nowelizacja prawa zakłada, że system kaucyjny zostanie wprowadzony w naszym kraju już 1 stycznia 2025 r.
Oprócz butelek z plastiku o pojemności do 3 l do systemu trafią szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 l oraz metalowe puszki o pojemności do 1 l. Kaucja, której wysokość ma wynieść 50 gr, będzie zwracana konsumentom w momencie zwrotu opakowań w sklepie. W każdym sklepie zostanie pobrana kaucja, natomiast do odbioru opakowań zobowiązane będą jedynie te o powierzchni co najmniej 200 mkw. Systemem kaucyjnym zarządzać będą operatorzy. Tymi rozwiązaniami poniekąd wracamy do tego co już było. System kaucyjny działał wszak w Polsce w czasach komunizmu i miał się całkiem dobrze. Starsi czytelnicy z pewnością pamiętają szklane butelki na mleko pod drzwiami!
Gospodarka cyrkularna w praktyce
Koncepcja idealnej gospodarki obiegu zamkniętego, w której nie ma już odpadów, a występują jedynie surowce, niewątpliwie działa na wyobraźnię. Pojawia się jednak podstawowe pytanie – jak to robić? Sposobów jest wiele. Najbardziej oczywisty to recykling materiałów, czyli przetwarzanie szkła, plastiku, papieru i metali, w celu ponownego wykorzystania surowców do produkcji nowych produktów. Ale ciekawym rozwiązaniem jest stosowanie GOZ już na etapie projektowania produktów. Polega to na tworzeniu takich produktów, które są łatwe do rozłożenia na części, naprawy i ponownego wykorzystania. Jest to przeciwieństwo dóbr jednorazowego użytku. Kolejny sposób to „gospodarka udostępniania” czy „współdzielenia”. Polega ona na dzieleniu się różnymi zasobami, takimi jak maszyny, narzędzia, sprzęt, pojazdy. W efekcie minimalizuje się potrzebę posiadania własnych środków produkcji. Warto postawić również na rozwój produktów modułowych, które składają się z wymiennych partycji umożliwiających nieskomplikowaną naprawę lub modernizację. Innym pomysłem jest zastosowanie technologii cyfrowych (np. Digital Twins) do monitorowania i zarządzania zasobami magazynowymi i produkcyjnymi. Ważne jest również odpowiedzialne i ekologiczne podejście do pakowania towarów.
Co firma, to pomysł
Koncepcja funkcjonowania w modelu gospodarki obiegu zamkniętego na dobre zadomowia się wśród firm działających w Polsce. Trzeba przyznać, że innowacyjnych i czasem zaskakujących pomysłów nie brakuje. Firma STILO wymyśliła i wdrożyła projekt Figlisto, czyli pierwszą w Polsce internetową wypożyczalnię zabawek dla dzieci działającą w modelu subskrypcyjnym. Zabawki dostały drugie życie ku uciesze młodych użytkowników, dorosłych właścicieli biznesu i przy wsparciu środowiska naturalnego. Żywiec Zdrój S.A. zbiera i poddaje recyklingowi taką samą ilość plastiku, jaką wprowadził na rynek. IKEA Retail wdrożyła projekt „Oddaj i Zyskaj” aby zachęcić konsumentów do przemyślanych zakupów. Klienci otrzymali możliwość zarówno sprzedaży, jak i zakupu używanych mebli w sklepach IKEA. Bioelektra Group S.A. bardzo dosłownie traktuje główną zasadę GOZ, mówiącą, że odpady to nie śmieci, lecz surowiec. Firma stosuje wysoko efektywną technologię odzysku surowców i materiałów do wtórnego użycia z odpadów komunalnych. Aż 96 proc. odpadów komunalnych przetwarzanych jest w wartościowe surowce, a ponad 52 tys. śmieciarek nie trafiło na wysypisko dzięki działalności spółki.
Z kolei polski startup EcoBean znalazł sposób na wykorzystanie odpadów po kawie! Zamiast trafiać do śmieci, fusy z kawy zamienią się w cenne surowce dla branży farmaceutycznej, kosmetycznej, opakowaniowej i paszowej. Środki pozyskane z programu Funduszy Europejskich pozwolą spółce na rozwój nowych rozwiązań technologicznych. Rocznie firma będzie przetwarzać nawet 1 tys. t zużytych fusów kawowych. Projekt będzie realizowany z wykorzystaniem energii odnawialnej, systemu obiegu zamkniętego oraz przy użyciu technologii Digital Twin.
Więcej możesz przeczytać w 5/2024 (104) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.