RPP nie obniży stóp, bo boi się "niepewności regulacyjnej". Oto konsekwencje takiego podejścia

świadczenie
Polacy składają 100 tys. wniosków tygodniowo o nowe świadczenie / Fot. Shutterstock/PawelKacperek
W czwartek Rada Polityki Pieniężnej pozostawi stopy procentowe na poziomie 5,75 proc. - przewiduje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. Co to oznacza dla gospodarki, inflacji i złotego?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Choć inflacja w marcu spadła poniżej 2 proc. r/r, a wzrost cen był najsłabszy od 5 lat, to nie należy oczekiwać szybkiego wznowienia cyklu luzowania. Po dwóch redukcjach z września i października 2023 r. łącznie o 100 pb polskie władze monetarne na dłużej utrzymają koszt pieniądza bez zmian.

Inflacja, która w lutym 2023 r. przekraczała 18 proc. r/r, błyskawicznie spadła poniżej celu NBP. Wygasanie wzrostu cen było znacznie gwałtowniejsze, niż się spodziewano. Dynamika CPI, hamując w marcu do 1,9 proc. r/r, przybrała wartość poniżej najbardziej optymistycznych rynkowych prognoz. Ostatnio dane powyżej krótkoterminowych oczekiwań wypadły w sierpniu ub.r. Mimo to szanse na wznowienie obniżek stóp procentowych w najbliższej przyszłości będą pozostawać iluzoryczne.

Zobacz także: Wyniki inflacji w marcu

Nadchodzi ponowny wzrost inflacji

Okres szybkiej dezinflacji, w której pierwsze skrzypce grały silne efekty bazy statystycznej, dobiega końca. Przywrócenie 5-proc. stawki VAT na żywność oznacza, że dołek inflacji konsumenckiej został osiągnięty i wzrost cen niebawem znów wykroczy poza dopuszczalne pasmo odchyleń od celu NBP. Za trzy-cztery kwartały inflacja dobije do ok. 5 proc. r/r. Rada Polityki Pieniężnej argumentuje zawieszenie luzowania znaczną niepewnością, m.in. regulacyjną. Nie została ona wciąż rozwiana, gdyż nie znamy strategii rządu w zakresie odmrażania cen energii.

Inflacja bazowa, która w marcu wyhamowała prawdopodobnie do najniższego od jesieni 2021 r. poziomu 4,6 proc. r/r, również lada miesiąc przestanie się obniżać. Na wznowienie redukcji stopy referencyjnej nie pozwoli zatem także popytowa presja na ceny związana z poprawą koniunktury. Rekordowa dynamika realnych wynagrodzeń, podwyżki w administracji i podwyższanie płacy minimalnej oznaczają wzrost dochodu do dyspozycji gospodarstw domowych i zwiastują kilkuprocentowe odbicie konsumpcji. Dynamika PKB, która w tym roku rozpędzi się do przeszło 3 proc., a w przyszłym przekroczyć powinna 4 proc. r/r. sugeruje, że impet cen z wyłączeniem energii i żywności będzie w najbliższym czasie zbyt mocny, by RPP była skłonna myśleć o obniżkach.

Złoty pozostanie silny

Ewidentna zmiana nastawienia władz monetarnych z minionych miesięcy stała się atutem polskiej waluty. Uodporniła też PLN na wyraźny wzrost wartości dolara w relacji do głównych walut obrazowany przez najwyższe pułapy indeksu USD od listopada. Złoty, mimo skoku z końcówki ubiegłego roku i w przeciwieństwie do pozostałych walut regionu, w I kw. br. pozostał mocny. Choć wraz z odbiciem inflacji atrakcyjność odsetkowa nieco się obniży, to niechęć RPP do luzowania w momencie rozpoczęcia cięć przez Fed i EBC będzie tworzyć silny, pozytywny kontrast. Fintech Cinkciarz.pl, który w najnowszych rankingach agencji Bloomberg utrzymał pozycję instytucji najtrafniej prognozującej EUR/PLN na świecie, zakłada, że kurs euro ustabilizuje się w okolicy 4,25. Więcej przestrzeni do zniżek mają kurs dolara, który powinien spaść na koniec roku do 3,75, oraz notowania franka zmierzającego do zrównania się wartością ze wspólną walutą.

ZOBACZ RÓWNIEŻ