Pogrążona w kryzysie Rosja wyleje ropę do tajgi?

Ropa
Rosja zostanie pozbawiona głównych wpływów do budżetu, fot. shutterstock.
Embargo na dostawy ropy z kraju agresora zostało przyjęte przez przywódców UE. Za pół roku zamknięta zostania droga morska dla tankowców z rosyjskim surowcem.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Węgrom nie udało się wstrzymać głównych sankcji, jakie uderzą w rosyjską gospodarkę już za pół roku. Negocjacje przywódców nie były łatwe i kilka krajów członkowskich bez dostępu do morza dołączy do sankcji na innych warunkach niż pozostałe. Chodzi o Węgry, Słowację i Czechy, które dostały pozwolenie na dalsze korzystanie z rurociągów. Sankcje dotyczą ropy dostarczanej do UE tankowcami.

Węgry chcą zarobić na sankcjach

Jak zauważa portal Bankier.pl istnieje ryzyko, że Węgry będą chciały zarabiać na uldze, jaką sobie wywalczyły. Firmy sprzedające rosyjską ropę, zwłaszcza węgierski MOL w teorii znajdą się w uprzywilejowanej sytuacji. Posiadając tańszy surowiec z Rosji (dostawy przez rurociąg „Przyjaźń”) mogą przygotować atrakcyjną ofertę na rynku. Jednak optymizm Wiktora Orbana jest przedwczesny. UE zamierza kontrolować sprzedaż ropy dostarczanej przez rurociągi.

Wypracowanie takiego kompromisu było konieczne by pozbawić Kreml dochodów z 70 proc. dostaw ropy z Rosji do Unii Europejskiej. Dziennie to niemal 150 mln baryłek. Na początku tygodnia Bruksela ogłosiła, że do końca roku wstrzymany zostanie import ponad 90 proc. rosyjskiej ropy. To oznacza, że kryzys ekonomiczny w Rosji znacznie się pogłębi.

Dotkliwe embargo

Sankcje będą wyjątkowo dotkliwe dla Rosji, która będzie zmuszona do sprzedaży ropę do Azji za ceny o wiele niższe niż dotychczas. Azjatyccy przywódcy mają świadomość, że za sprawą sankcji Rosja zostanie z nadwyżkami produkcji. I zamierzają z tego skorzystać kupując surowiec jak najtaniej, a może nawet za półdarmo.

Wynika to z charakteru pół wydobywczych – pozyskiwania ropy nie można przerwać. Raz rozpoczęte wydobycie musi trwać aż do końca złoża, gdyż wstrzymanie się oznacza konieczność ponownego odwiertu, co generuje ogromne koszty (zbliżone do kosztów pierwszego odwiertu).

Ropa za półdarmo

Beneficjentami tej sytuacji chcą zostać Chiny. Jednak eksperci od polityki Kremla uprzedzają, że w takiej sytuacji Rosja może zdecydować o wylewaniu ropy do tajgi, byle nie psuć sobie rynku. O takiej sytuacji mówił m.in. Jarosław Wolski, politolog i analityk wojenny w wywiadzie dla RMF FM. Nie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której Rosjanie unoszą się honorem i doprowadzają do katastrofy ekologicznej dla zasady. Logika Kremla nikogo już nie zaskoczy. 

Szósty pakiet sankcji jest wielkim osiągnięciem z uwagi na objęcie sankcjami ropy, stanowiącej główne źródło dochodów do rosyjskiego budżetu. Zachód mimo różnic i prorosyjskiego nastawienia węgierskiego rządu, ponownie udowodnił swoją skuteczność.

Czytaj dalej: Nepotyzm nasz powszedni.

ZOBACZ RÓWNIEŻ