Przedsiębiorcy wypowiadają wojnę rządowi. Do sądów trafia coraz więcej pozwów

fot. Adobe Stock
fot. Adobe Stock
Firmy z branży turystycznej, fitness, kluby nocne czy branża handlowa. Do polskich sądów trafia coraz więcej pozwów w sprawie obostrzeń nakładanych w związku z walką z pandemią - donosi Dziennik Gazeta Prawna.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jako pierwsi na krok w postaci pozwu zbiorowego zdecydowali się właściciele firm z branży turystycznej. Trafił on do sądu w ostatnich dniach. Reprezentanci 45 firm domagają się uznania odpowiedzialności skarbu państwa za straty związane z ograniczeniami prowadzenia działalności oraz zaniechaniami. Firmy reprezentuje kancelaria Dubois i Wspólnicy. Jak tłumaczy jej przedstawicielka, jeśli sąd wyda pozytywny wyrok, umożliwi to składanie indywidualnych pozwów o odszkodowania. Ma to pozwolić na uniknięcie wieloletnich procesów.

W ślad za branżą turystyczną chcą iść właściciele klubów nocnych i dyskotek. Pozew zbiorowy pod którym podpisało się 15 przedsiębiorców trafi do sądu w tym tygodniu. Hotelarze w tym tygodniu zamierzają wysłać do wojewodów wezwania do zapłaty odszkodowania. Jeśli pieniądze nie trafią do nich w ciągu siedmiu dni, zamierzają złożyć pozwy. Taką drogą w tym momencie chce pójść 20 firm.

Do sądu poszli już właściciele sieci siłowni, którą reprezentuje kancelaria Cieslewicz i Partnerzy. Firma domaga się 460 tys. złotych - za straty majątkowe i utracone korzyści. 

W tym tygodniu decyzję o skierowaniu sprawy do sądu podejmie Polska Rada Centrów Handlowych. Według PRCH, straty najemców centrów handlowych w 2020 roku wyniosły aż 30 mld złotych. Straty samych obiektów handlowych to około 4,5 mld złotych.

Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna, pozwy rozważa kilka firm z branży transportowej, np. firma Sindbad. Jej przedstawiciele tłumaczą, że łączne straty już teraz wynoszą kilka milionów złotych. Od państwa otrzymali tylko dofinansowania do wynagrodzeń i ZUS w czasie pierwszego lockdownu - łącznie 1,5 mln złotych. Pieniądze od razu wydano na składki.

Tymczasem premier skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o sprawdzenie konstytucyjności zapisów dotyczących odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa. Do tej pory nie został on rozpatrzony. Tymczasem według przedstawicielki kancelarii Dubois i Wspólnicy nawet, jeśli wyrok Trybunału Konstytucyjnego będzie korzystny dla rządu, to i tak przedsiębiorcy będą mogli ubiegać się o odszkodowania. Jak pisze Dziennik Gazeta Prawna, problemem jest nakładanie zakazów prowadzenia działalności gospodarczej na mocy rozporządzenia, co jest niezgodne z konstytucją.

Pesmistyczny jest także Sylwester Cacek, prezes firmy Sphinx, właściciela restauracji Sfinks. Jak tłumaczy, od pięciu lat walczy o odzyskanie 1 mln złotych z VAT. Mimo dwóch wygranych w sądach wciąż nie otrzymał pieniędzy. W zakresie odszkodowań za COVID uważa, że państwo będzie mogło skutecznie bronić się przed pozwami ze względu na trudności w wyliczeniu odszkodowań.

ZOBACZ RÓWNIEŻ