Podhale puste na święta. Nawet 60 proc. wolnych miejsc noclegowych

Święta Wielkanocne to czas, kiedy większość z nas stara się spędzić z rodziną lub bliskimi. Jednakże, jak wynika z doniesień Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, w tym roku hotelarze spod Tatr nie mają powodów do radości. Rezerwacje na ten czas to zaledwie od 40 do 50 proc. zajętych miejsc noclegowych. Dlaczego tak się dzieje? Powód jest prosty – Polacy odmawiają sobie podróży z powodu coraz trudniejszej sytuacji finansowej. 

Pogoda powodem odwołań rezerwacji?

Nie tylko cena noclegów decyduje o tym, czy ktoś wybierze się na święta w góry. Pogoda to również bardzo ważny czynnik. Plany wypoczynkowe często weryfikuje kapryśna aurę.

Wielkanoc na Podhalu ma być mroźna, a to oznacza, że wiele osób rezygnuje z wyjazdu w góry. Co prawda warunki narciarskie są wciąż całkiem dobre, zwłaszcza na Kasprowym Wierchu, gdzie jest niemal dwa metry śniegu na szczycie, ale mało kto planuje w tym okresie sporty zimowe. Wynika to po pierwsze z wyczekiwania wiosny, a po drugie z obawy, że nieoczekiwanie nadejdą ciepłe temperatury, które mogą przerwać zimową rozrywkę w górach.

Czytaj dalej: Wygłoś kontrowersyjną opinię o polskich startupach...

Branża ruszy pełną parą w majówkę

Karol Wagner z TIG zaznacza w rozmowie z money.pl, że wcześniej właściciele kwater na Podhalu mieli sporo zapytań i wstępnych rezerwacji na czas świąt, ale finalnie spora część z nich została odwołana. Sytuacja jest więc niezwykle trudna dla hotelarzy spod Tatr. Jednakże, jak wynika z danych, problem dotyczy okresu świąt – sytuacja za kilka tygodni zmieni się na lepsze.

W tym roku miłośnicy przedłużonych weekendów mogą liczyć na dziewięć dni wolnego, biorąc tylko trzy dni urlopu w majówkę. Średnia cena za noc wynosi 98 złotych na osobę jeśli podróżujemy w parach lub większą grupą (jednak wynajęcie pokoju dla jednej osoby to koszt około 150-200 zł). Te dane oznaczają wzrost cen o 15,5 procent w porównaniu z zeszłym rokiem, co jest zbliżone do wyników obecnej inflacji.

Ceny noclegów na święta

Portal Money.pl przedstawia rozpiętość średnich cen za noclegi (w przeliczeniu na osobę) nad morzem i w górach. Za nocleg dla jednej osoby w Karpaczu zapłacić trzeba średnio 111 złotych, a Warszawie 118 złotych. Nieco drożej jest w Gdańsku - średnio 123 złote i w Sopocie 125. Lepiej jest poza Trójmiastem. W Łebie czy Ustroniu, średnio 61 złotych na osobę za noc.

Czytaj dalej: Trudna sytuacja finansowa polskiej nauki. "By zostać na uczelni, trzeba być pasjonatem lub frajerem"