Ostatnie podrygi WIBOR-u
WIBOR, fot. ShutterstockZacznijmy od genezy, bo bez poznania historii łatwo będzie o teorie spiskowe i przekonanie, że banki znalazły kolejny sposób na wyciągnięcie jeszcze więcej pieniędzy z naszych kieszeni. Dopóki trwa cykl podwyżek stóp, trudno będzie o „zwietrzenie podstępu”, ale kiedy podwyżki ustaną, a raty będą nadal rosły (a to nieuniknione, zwłaszcza w przypadku hipotek), wątpliwości się pojawią. Dlatego zacznijmy od ich rozwiania.
Po pierwsze, przez ostatnie cztery dekady żyliśmy w okresie spadającej inflacji i coraz niższych stóp procentowych. Przyczyny są różne, ale generalnie chodzi o postępy globalizacji i wzrost wydajności pracy dzięki postępującej automatyzacji, która była możliwa z powodu taniej energii. Jak wiemy, sytuacja się zmienia i to gwałtownie. Jeśli do niskiej inflacji uda nam się powrócić, to nie prędko i raczej nie dlatego, że ropa, gaz i węgiel znowu staną się tanie.
Na chwilę skupmy się na kosztach pieniądza. Niskie stopy procentowe sprawiają, że banki i inwestorzy nie są skłonni do płacenia za depozyty, czemu trudno się dziwić. Jeśli dzisiaj stopa procentowa wynosi powiedzmy 6 proc., ale wszystkie dane wskazują na to, że inflacja w ciągu roku spadnie, a bank centralny ostro obniży stopy procentowe, banki nie będą zainteresowane przyjmowaniem długoterminowych depozytów na 6 proc. Nie dość jednak na tym.
Od XXI w. każdy kolejny kryzys zażegnywany był w ten sam sposób – przez banki centralne, które starały...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 8/2022 (83) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.