Nowy termin szczytu inflacji: LUTY 2023

inflacja
Rys. shutterstock.
Jest szansa, że inflacja chwilowo wyhamuje, jednak badania dla Business Insidera wskazują, że moment krytyczny drożyzny przypadnie na luty 2023 r. gdy kryzys energetyczny osiągnie szczytową fazę.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jak przewidują analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego w raporcie udostępnionym przez Business Insider Polska – podwyżki cen energii i gazu ziemnego będą miały miażdżące skutki dla budżetów gospodarstw domowych i przedsiębiorców. Obecnie mierzymy się z inflacją na poziomie około 15,6 proc rok do roku (takie dane za lipiec wskazał GUS).

Inflacja będzie się obniżać?

Właśnie takiego wyniku inflacji (15,6) spodziewają się analitycy PIE w lutym 2023 r. Wcześniej mówiono o styczniu 2023 r. Jeśli przewidywania się potwierdzą, to oznacza, że lipcowa drożyzna była okresem najwyższych cen w tym roku. Raport PIE potwierdza, że w najbliższych miesiącach inflacja będzie się obniżać, a to oznacza, że wrzesień może być pierwszym miesiącem w tym roku bez pobicia rekordu z poprzedzających go tygodni.

Dane GUS z ostatniej chwili

Jak wynika z szybkiego szacunku GUS Inflacja w sierpniu wyniosła 16,1 proc (dane udostępnione 31 sierpnia 2022 r.). Eksperci spodziewali się, że wyniesie 15,6 proc. To kolejny rekord ostatnich dwóch dekad. W związku z tym przewidywania PIE co do powolnego hamowania inflacji mogą okazać się przedwczesne.

Niepewne prognozy

Czy możemy zatem odetchnąć z ulgą? Niestety nie. Jak zauważa portal finansowy prognozowanie przyszłorocznej inflacji wiąże się z dużym ryzykiem błędu. Nieznana jest bowiem dynamika wzrostu cen energii elektrycznej czy gazu ziemnego. Duży wpływ na ceny ma rząd, który wprowadza programy osłonowe, czasem odnosząc odwrotny efekt do zamierzonego i działając w sposób, który de facto zwiększa inflację.

Drożyzna jeszcze w 2024

Nie ma też większej nadziei na to, że z inflacją poradzimy sobie w przyszłym roku. Polski Instytut Ekonomiczny ostrzega, że drożyzna będzie towarzyszyć nam także w 2024 r. Według analityków działania ograniczające podwyżki w bieżącym i przyszłym roku skutkują niższą inflacją obecnie, kosztem dłuższego czasu jej trwania.

Czytaj dalej: Vitalik Buterin: Nie jestem miliarderem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ