Fizyka startupu

Druga zasada termodynamiki, czyli prawo entropii, obowiązuje każdą firmę, która chce zarobić jakieś pieniądze. Aby to zrobić, trzeba przecież przezwyciężyć chaos i nieustannie wkładać energię, by w zamian dojść do nieco bardziej uporządkowanego świata. Co więcej, każda nasza akcja wiąże się z reakcją (trzecia zasada dynamiki Newtona). I niezależnie, czy ta reakcja jest negatywna, czy pozytywna, startupy natrafiają na tarcie (też zbadane przez Newtona), czyli rynkowy opór i wszelkie bariery. Na koniec zasada nieoznaczoności Heisenberga dowodzi, że im dokładniej startup próbuje przewidzieć przyszłość, tym bardziej niepewny staje się jego obecny stan. Perfekcyjna strategia to złudzenie – zmiany są jedyną pewnością.
Czy da się jednak przewidzieć, które firmy przetrwają? Doświadczenie podpowiada, że większość startupów upada, nawet jeśli założyciele są inteligentni, zmotywowani, pełni pasji, zdolni i rozwiązują problem, za którego rozwiązanie ludzie naprawdę by chętnie zapłacili. Dlaczego?
Tu też fizyka podsuwa pewne tropy. W 1961 r. na konferencji naukowej w Green Bank w Wirginii Zachodniej, która zyskała później sławę jako pierwsza konferencja SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence), astronom Frank Drake chcąc nieco uporządkować chaotyczną debatę na temat tego, czy we wszechświecie istnieje inteligentne życie, a jeśli tak – to ile takich cywilizacji może być – stworzył proste, ale genialne równanie. Drake zalecał przemnożyć kilka czynników: ile gwiazd się rodzi, ile z nich ma planety, ile planet nadaje się do życia, ile razy faktycznie życie powstanie, jak często to życie staje się inteligentne, jak często inteligentne życie tworzy cywilizację technologiczną i jak długo taka cywilizacja potrafi przetrwać, zanim sama siebie unicestwi.
Choć równanie jest bardzo eleganckie, dowodzi jednego. Przejście tego całego procesu jest niesamowicie mało prawdopodobne. Na każdym etapie wszystko może się wywrócić. Może spaść meteoryt czy przez niekontrolowaną kłótnię wybuchnąć bomba atomowa. Dla nas niezaprzeczalnym faktem jest to, że mimo coraz lepszych wystrzeliwanych w kosmos teleskopów dotąd nie wykryliśmy żadnych obcych cywilizacji.
I choć ten współczynnik prawdopodobieństwa przetrwania dla świata biznesu jest pewnie znacznie wyższy, to zasady są podobne. Możemy stworzyć takie równanie dla startupów. Pomóżmy więc: ile osób wpadnie na genialny pomysł (gwiazdy się rodzą), ile z tych osób założy firmę (planety powstają), ile z tych firm znajdzie odpowiednią niszę rynkową (życie zaczyna się rozwijać), ile startupów osiągnie rentowność lub realne finansowanie (życie ewoluuje), ile z tych firm trafi na rynek we właściwym momencie (inteligencja się rozwija), ile z nich uniknie zjedzenia przez wielkie korporacje, regulacje lub rywali (technologia cywilizacyjna się rozwija), ile czasu startup utrzyma się na rynku, zanim założyciele...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Więcej możesz przeczytać w 4/2025 (115) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.