Fikcyjne faktury. W pół roku fiskus wykrył oszustwa na ponad 4 miliardy zł

kontrola
Lewe faktury to prosty sposób na nielegalne wzbogacenie się / Fot. shutterstock / Bits And Splits
Ponad 4 mld zł w lewych fakturach! Skarbówka chwali się sukcesem, ale eksperci ostrzegają: oszuści są sprytniejsi niż myślmy.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Wojna z mafiami VAT trwa w najlepsze. W pierwszym półroczu Krajowa Administracja Skarbowa namierzyła lewe faktury na astronomiczną kwotę ponad 4,1 mld zł. Choć urzędnicy ogłaszają niewielki spadek liczby oszustw i chwalą się skutecznością sztucznej inteligencji, eksperci studzą entuzjazm. Wskazują, że przestępcy mogli po prostu zmienić taktykę i są teraz o krok przed fiskusem.

137 tys. lewych faktur w pół roku

Oficjalne dane Ministerstwa Finansów wyglądają obiecująco. W pierwszej połowie 2025 roku kontrolerzy KAS wykryli 136,7 tys. fikcyjnych faktur. To o 2,7% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy w sieci wpadło 140,5 tys. takich dokumentów. Skąd ten sukces? Zdaniem części ekspertów to efekt nowej, cyfrowej broni skarbówki.

– Spadek liczby wykrytych fikcyjnych faktur rdr. może świadczyć albo o rosnącej skuteczności działań KAS, albo o coraz mniejszej liczbie przypadków tego typu oszustw. Sądzę, że wpływ mają oba czynniki i prawdopodobnie występuje między nimi sprzężenie zwrotne. KAS stosuje coraz doskonalsze narzędzia wykrywania fraudów. Z kolei oszuści podatkowi coraz mniej są skłonni ryzykować, zarówno z powodu wzrostu prawdopodobieństwa wykrycia nadużycia, jak i nałożenia sankcji – komentuje prof. Paweł Wojciechowski, przewodniczący Rady Instytutu Finansów Publicznych i były minister finansów.

KAS chwali się spadkiem i nową bronią

Jak podkreśla profesor, stosowane przez KAS algorytmy z użyciem sztucznej inteligencji są dużo szybsze i dokładniejsze w wyłapywaniu oszustw niż tradycyjne metody. To one mają być batem na przestępców.

Jednak nie wszyscy podzielają ten optymizm. Głosy ekspertów wskazują, że spadek w statystykach może być jedynie zasłoną dymną, za którą kryją się bardziej zaawansowane metody oszustów lub... problemy samej skarbówki.

Jak przekonuje radca prawny i doradca podatkowy Marek Niczyporuk z kancelarii Ars Aequi, przedstawione dane mogą oznaczać, że coraz mniej przedsiębiorców angażuje się w proceder wyłudzania podatku VAT. Ale spadek rdr. może też świadczyć o mniejszej skuteczności organów podatkowych. Jednocześnie ekspert zwraca uwagę na brak informacji o rozwiązaniu problemów kadrowych, o których wspomniano w poprzednich latach.

Wtóruje mu dr Jolanta Gałuszka z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, która ostrzega przed zbyt pochopnym wyciąganiem wniosków.

– Spadek rdr. liczby wykrytych fikcyjnych faktur może wydawać się pozytywnym sygnałem. Jednak niekoniecznie musi oznaczać faktyczne zmniejszenie skali procederu. Z jednej strony może to świadczyć o skuteczniejszych działaniach prewencyjnych i większej ostrożności przedsiębiorców. Z drugiej – mówi o trudniejszym wykrywaniu oszustw, bardziej zaawansowanych metodach ich ukrywania lub mniejszym zaangażowaniu organów kontrolnych – dodaje dr Gałuszka.

 "Korzystanie z fikcyjnych faktur jest wciąż bardzo atrakcyjne"

Niezależnie od interpretacji statystyk, jedno jest pewne – stawka w tej grze jest gigantyczna. Wartość brutto fikcyjnych faktur wykrytych w pierwszym półroczu 2025 roku wyniosła 4,12 mld zł. To co prawda o 3,1% mniej niż rok wcześniej, ale wciąż jest to kwota, która poraża wyobraźnię i pokazuje skalę procederu.

Eksperci nie mają złudzeń, że przestępcy łatwo nie odpuszczą tak dochodowego biznesu.

– Korzystanie z fikcyjnych faktur jest wciąż bardzo atrakcyjne dla przestępców. Muszą wychodzić z założenia, że niewielkie jest ryzyko wykrycia tego procederu bądź też poniesienia za niego odpowiedzialności. Faktyczni organizatorzy karuzel vatowskich bardzo rzadko figurują w organach spółek. Odpowiedzialność skupia się na kimś innym. Koszty spadają na ludzi celowo ustawianych w roli tzw. słupów, a pośrednio na całe społeczeństwo – wyjaśnia ekspert z kancelarii Ars Aequi.

Nowa taktyka oszustów. Faktury "po cichu" na 30 tys. zł i ucieczka w usługi

Jak więc działają teraz przestępcy, by przechytrzyć algorytmy KAS? Średnia wartość brutto jednej wykrytej fikcyjnej faktury to około 30 tys. zł – i jest to poziom stabilny w porównaniu do ubiegłego roku. To może sugerować nową strategię.

– Można zakładać, że osoby dopuszczające się nadużyć będą poszukiwały nowych metod działania, trudniejszych do wychwycenia. Coraz częściej mogą decydować się na wystawianie faktur o niższych wartościach, które nie przyciągają uwagi systemów analizy ryzyka i trudniej je wyselekcjonować na tle tysięcy legalnych transakcji. Równolegle nie można wykluczyć przesuwania się nieprawidłowości do mniej typowych lub słabiej monitorowanych obszarów działalności gospodarczej. Szczególną uwagę zwracają tu usługi o niematerialnym charakterze – podsumowuje dr Jolanta Gałuszka.

Wygląda na to, że wojna skarbówki z oszustami weszła w nową, bardziej zaawansowaną technologicznie fazę. Pytanie brzmi, kto w tym wyścigu zbrojeń okaże się ostatecznie sprytniejszy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ