W biznesie. Kwiecień 2022
Demonstracja przeciw wojnie, fot. Shutterstockz miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 4/2022 (79)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Rosyjska bieda kontra Putin
Jak gospodarcze retorsje Zachodu wpłyną na poziom życia zwykłych Rosjan? I czy niezadowoleni z sankcji gospodarczych Rosjanie obalą Władimira Putina? Te pytania od kilku tygodni zadają sobie niemal wszyscy zachodni komentatorzy. Polski Instytut Ekonomiczny opracował analizę, w której przygląda się temu, jak żyją zwykli mieszkańcy tego kraju i jaki jest w nich potencjał buntu.
Liczby są porażające: chociaż Rosja dysponuje jedną trzecią światowych zasobów naturalnych, poziom życia znacznej większości ludności jest bardzo niski. Według międzynarodowego rankingu dobrobytu brytyjskiego Instytutu Legatum przed wojną kraj ten zajmował dopiero 70. miejsce na świecie pod względem poziomu życia. Polska znalazła się w tym zestawieniu na 36. miejscu. Niezależni ekonomiści szacują, że aż 50 mln. Rosjan żyje poniżej minimum egzystencji. Bieda w tym kraju wyraźnie wzrosła po kryzysie w latach 2014–2016. W tym czasie na rynkach światowych nastąpił gwałtowny spadek cen ropy naftowej, a aneksja Krymu spowodowała zachodnie sankcje. Według szacunków w ostatnich latach z Rosji wyemigrowało aż 5 mln obywateli.
Jak przekonuje dr Agnieszka Wincewicz-Price, kierownik zespołu ekonomii behawioralnej w Polskim Instytucie Ekonomicznym, obecne sankcje okazują się dużo bardziej dotkliwe niż tamte sprzed ośmiu lat. – Wielu ekspertów spekuluje, że rosnąca frustracja społeczeństwa i niezadowolenie z pogarszających się warunków bytu mogą doprowadzić do obalenia reżimu Putina – wyjaśnia. Dodaje jednak, że ten optymizm studzą m.in. badania naukowców z Harvard University. Wykazują oni bowiem, że dla powodzenia protestów potrzebne jest zaangażowanie w nie co najmniej 5 mln osób. – Dotychczasowe protesty były znacznie mniej liczne i skutecznie, często brutalnie, tłumione – zauważa ekonomistka.
Liczby:
32 proc. – taka część Rosjan może sobie pozwolić na wydatki wykraczające poza najbardziej podstawowe potrzeby
50 mln – tylu Rosjan żyje poniżej minimum egzystencji
50 proc. – taka część dochodów Rosjan pochodzi z sektora publicznego
9 mln – o tyle może wzrosnąć bezrobocie w Rosji spowodowane sankcjami
---
Polska chce zastąpić Rosję w G20
Dla Rosji nie ma miejsca w G20. Zasługuje na nie Polska – ogłosił minister rozwoju i technologii Piotr Nowak. Taką propozycję oficjalnie przedstawił też podczas swojej wizyty w USA. Grupa „dwudziestu najważniejszych gospodarek świata” obejmuje 19 państw i Unię Europejską. W rzeczywistości jednak przynależność do niej jest dość arbitralna – w jej gronie znajdują się bowiem państwa, których PKB nie należy do pierwszej dwudziestki (np. Argentyna). Z kolei kilka krajów, które z powodów ekonomicznych powinny zasiadać w tym elitarnym klubie, znajdują się poza nim. Przykładem jest Hiszpania, która pod względem PKB plasuje się na 13. miejscu na świecie, ale zrezygnowała z ubiegania się o członkostwo w tym gronie.
W obliczu sankcji i wojny wyrzucenie Rosji z klubu G20 wydaje się prawdopodobne. W 2014 r. po aneksji Krymu kraj ten musiał już opuścić bardziej elitarną grupę G8. Czy jednak Polska ma szansę zająć jej miejsce? Politycznie można by to uzasadnić tym, że po wyrzuceniu Rosji w grupie nie będzie reprezentacji Europy Środkowo-Wschodniej. Aspiracje w tej dziedzinie polski rząd składa już zresztą od 2009 r. Jednak, zdaniem ekspertów, wejście Polski do G20 nie będzie łatwe. Gdyby jednak – o czym się mówi coraz częściej – grupę poszerzyć do 25 najważniejszych gospodarek świata i przekształcić w G25, nasze szanse wyraźnie by wzrosły.
---
Mcwania
Po tym, jak McDonald’s ogłosił zamknięcie 850 restauracji w Rosji, do lokali ustawiły się długie kolejki. Mieszkańcy tego kraju chcieli jeszcze ostatni raz zjeść produktu swego ulubionego fast fooda. Przy niektórych z nich trwały protesty, w trakcie których fani „maków” przykuwali się do drzwi restauracji. Tymczasem Rosjanie już mają pomysł, by słynną amerykańską sieć zastąpić swoją. Jak poinformował Siergiej Sobianin, burmistrz Moskwy, miasto na stworzenie sieci wyda kilka milionów rubli. Nowe restauracje będą się nazywały „Uncle Vanya’s”, czyli „Wujaszek Wania”. Mają je prowadzić m.in. dotychczasowi rosyjscy franczyzobiorcy McDonald’sów. Nowa nazwa nawiązuje do tytułu dramatu Antona Czechowa, a logo wzorowane jest na znaku graficznym międzynarodowej sieci, którą Wujaszek Wania ma zastąpić – również jest żółto-czerwone, ma też łudząco podobne liternictwo.
---
Europejskie Pałace Putina
Władimir Putin jest właścicielem kilku nieruchomości w najlepszych lokalizacjach w Niemczech – ustalił niemiecki dziennik „Bild”. Prezydent Rosji sam ich jednak nie kupił. W jego imieniu zrobili to oligarchowie bracia Rotenbergowie. Arkadij i Borys są znajomymi Putina od wielu lat, poznali się jeszcze, gdy przyszły władca Kremla mieszkał w Petersburgu. Podobno ćwiczyli razem judo. Występując w charakterze słupów prezydenta Rosji, nabyli m.in. pałac w Monachium, hotel Zofitel we Frankurcie oraz zespół reprezentacyjnych budynków Kudamm-Karree w Berlinie.
Bracia Rotenbergowie w 2001 r. założyli bank SMP. Dzięki koneksjom z Putinem wzbogacili się także, realizując liczne inwestycje związane z infrastrukturą zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi w 2014 r. Formalnie to oni są też właścicielami słynnego pałacu Putina, luksusowej rezydencji położonej niedaleko Gelendżyka nad Morzem Czarnym. Opinia publiczna poznała sekrety tej rozbuchanej inwestycji dzięki śledztwu zespołu Aleksandra Nawalnego. Opozycjonista sfinansował też film dokumentalny na temat pałacu. Według ustaleń wartość gmachu wynosi nie mniej niż 100 mld rubli.
---
Podróże klasy "premier"
2,5 tys. zł – tyle, w przeliczeniu na złotówki, trzeba było zapłacić przed wojną za średniodystansowy przejazd luksusowym wagonem ukraińskich kolei Ukrzaliznycia. Właśnie taką salonką podróżowali do Kijowa Polski premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, a także szefowie rządów Polski i Słowenii.
W tej chwili Ukraina ma 11 takich luksusowych wagonów odziedziczonych jeszcze po ZSRR. Od tego czasu przeszły one jednak gruntowny remont i dziś są nazywane „pięciogwiazdkowymi hotelami na torach”. Taki wagon każdy może zarezerwować (z kilkudniowym wyprzedzeniem), jest on następnie doczepiany do regularnego składu pociągu. Wnętrza mają luksusowe sypialnie, wykończoną mozaikami łazienkę, a także bogato wyposażoną kuchnię. W jednym wagonie może podróżować 11 osób.
Kolejowa podróż premierów Europu Środkowej do Kijowa miała miejsce w połowie marca. Powszechnie została uznana za przejaw solidarności z oblężoną stolicą Ukrainy i wyraz europejskiego poparcia dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
---
Szczury biznesu uciekają do Dubaju
Wiele prywatnych samolotów wyleciało z Moskwy do Dubaju – ustalił dziennikarz Bloomberga. Trasy odrzutowców, zapewne należących do rosyjskich oligarchów, ustalono dzięki ogólnodostępnym portalom śledzącym ruch powietrzny. Masowa ucieczka do Dubaju miała miejsce dzień po słynnym przemówieniu Władymira Putina, w którym zapowiedział on rozliczenie z „lojalnymi wobec Zachodu” miliarderami. „Nie oceniam tych, którzy mają wille w Miami czy na Riwierze Francuskiej. Ani tych, którzy nie mogą obejść się bez ostryg, foie gras lub tak zwanej wolności genderowej. Problem polega na tym, że mentalnie istnieją tam, a nie tutaj, z naszymi ludźmi, z Rosją” – powiedział w TV prezydent Rosji. Powszechnie odebrano to jako zapowiedź rozliczeń z tymi rosyjskimi miliarderami, którzy w obliczu wojny i nałożonych przez Zachód sankcji okażą się niewystarczająco wierni Kremlowi. „Najwyraźniej szczury opuszczają statek” – skomentował ruch oligarchów założyciel brytyjskiej platformy dziennikarstwa śledczego Bellingcat Eliot Higgins.
---
Europa ucierpni mniej
Europa Zachodnia ucierpi na sankcjach ekonomicznych znacznie mniej niż Rosja – wynika z analizy ekonomistów PIE. Pośrednio lub bezpośrednio do państw w Zachodu (Unia Europejska, USA, Japonia i Wielka Brytania) trafiają produkty odpowiadające z a 14 proc. PKB Rosji. Do samej Unii – ok. 10 proc. Tymczasem do Rosji trafiają produkty odpowiadające za jedynie 0,7 proc. unijnego PKB. Oznacza to, że retorsje i utrudnienia w eksporcie do Rosji wpłyną na europejską gospodarkę w znacznie mniejszym stopniu niż odwrotnie. Od rosyjskiej gospodarki najbardziej uzależniony jest Cypr, nazywany od dawna „gospodarczą bramą Rosji do Unii”. Aż 5,6 proc. PKB tego kraju uzależnione jest od Rosji.
Rosyjski eksport jest mało zdywersyfikowany, głównie dotyczy on ropy, gazu, koksu, węgla, metali i chemikaliów. Objęcie embargiem tych produktów będzie więc poważnym ciosem dla Kremla. Według specjalistów największe straty dla budżetu Rosji przyniosłyby sankcje związane z uderzeniem w eksport ropy i gazu.
---
Polskie firmy niezależne od rosyjskiego węgla
Aż 72 proc. importowanego przez Polskę węgla pochodziło z Rosji. Odpowiadał on za blisko 15 proc. krajowego zużycia tego surowca. Jednak prawie w całości używany był on przez gospodarstwa domowe. Polskie elektrownie właściwie nie korzystają z surowców rosyjskich. Do przemysłu kierowane jest tylko ok. 5 proc. importowanego surowca. Zdaniem specjalistów ewentualne zapotrzebowanie gospodarstw domowych można uzupełnić węglem z Czech, Australii i Mozambiku, USA oraz Kolumbii. Warto dodać, że polska gospodarka stopniowo się dekarbonizuje. W latach 1990–2020 konsumpcja węgla spadła o ponad 40 proc.
Liczba:
15 proc. – tyle wynosi udział rosyjskiego węgla w całkowitym zużyciu tego surowca w Polsce
---
Lewica bardziej przychylna sankcjom
Zachodnie społeczeństwa na ogół popierają wprowadzenie sankcji przeciw Rosji – wynika z sondaży przeprowadzonych w tych krajach. Wraz z rozwojem konfliktu w Ukrainie gotowość do ponoszenia konsekwencji tych sankcji nie tylko nie maleje, ale wręcz rośnie. Co ciekawe – bardziej twardego stanowiska w tej sprawie domagają się od swoich rządów zwolennicy partii lewicowych, zwykle oskarżani przez prawicę o prorosyjskość. W USA bardziej skłonni do popierania sankcji są zwolennicy demokratów niż republikanów, a także osoby starsze. Z kolei w Niemczech najbardziej antykremlowskie stanowisko zajmują socjaldemokraci i Zieloni. Niemieckie poparcie dla sankcji jest jednak dosyć płytkie – obywatele tego kraju stawiają warunek, że nie mogą się one wiązać ze wzrostem podatków lub podwyżkami cen energii.
---
Rusnet, czyli koszt wirtualnej suwerenności
Od trzech lat Rosja buduje suwerenny internet, który ma jej gwarantować niezależność cyfrową. W 2019 r. przyjęto ustawę, która pod pozorem obrony przed międzynarodowym cyberatakiem, tak naprawdę stopniowo umożliwia Kremlowi wprowadzenie pełniejszej cenzury dostępnych w Rosji wirtualnych treści. Przepisy zakładają, że rosyjski ruch internetowy będzie się mógł odbywać, opierając się na serwerach znajdujących się na terenie Rosji. Jednocześnie cały ruch „zewnętrzny” rosyjskich użytkowników będzie musiał „przechodzić” przez zgłoszone do organu nadzorczego i kontrolowane punkty wymiany ruchu.
Wiele wskazuje więc na to, że Rosja od dawna przygotowywała się na sytuację taką, jaka ma miejsce obecnie, czyli z jednej strony – cenzurowanie internetu przez władze, a z drugiej – ograniczenie dostępu do sieci wprowadzane przez podmioty zagraniczne. Według ekspertów dla rosyjskiej gospodarki koszt zablokowania dostępu do sieci mógłby wynieść nawet 404 mln dol. dziennie. Gdyby internet był odcięty przez rok, PKB tego kraju zmniejszyłoby się aż o 10 proc. Te straty będą jednak mniejsze, gdy Rosji uda się wprowadzić elementy „suwerennego internetu”. W tej chwili trudno jednak oszacować, na jakim etapie znajduje się wdrażany od 2019 r. projekt niezależnego „Rusnetu”.
---
Biznes bojkotuje Rosję
Blisko jedna czwarta przedsiębiorstw zagranicznych ogłosiło decyzję o całkowitym wycofaniu się z rynku rosyjskiego – wynika z raportu przygotowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny. Jeszcze większa liczba firm ogranicza biznesowe kontakty z Rosją, np. wstrzymując dostawy na tamtejszy rynek. Inne wycofują rosyjskie produkty ze swojej oferty.
Poza aspektem moralnym, bojkot tamtejszej gospodarki przynosi Rosji realne straty ekonomiczne. Oznacza to również straty dla państw zachodnich.
Szacuje się, że do czasu wybuchu wojny inwestorzy ulokowali w tym kraju ok. 450 mld dol. Dzięki temu pod względem poziomu inwestycji międzynarodowych Rosja była 24. krajem na świecie. – Mimo ponoszonych kosztów wynikających z rezygnacji prowadzenia biznesu z Rosją, ważne jest, że firmy swoim odejściem manifestują sprzeciw wobec agresji Rosji na Ukrainę – piszą w raporcie specjaliści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
---
Cytat miesiąca
António Guterres sekretarz generalny ONZ:
"Ukraina zapewnia ponad połowę dostaw pszenicy Światowego Programu Żywnościowego. Obecnie bombarduje się więc spichlerz krajów rozwijających się. Musimy zrobić wszystko, by zapobiec huraganowi głodu!"
---
Liczby miesiąca
15 mld dol. – tyle w ciągu pierwszych dwóch tygodni straciła Rosja na wojnie z Ukrainą
213 mld dol. – tyle wynosi kwota, jaką trzymają Rosjanie na tajnych kontach w szwajcarskich bankach. Szacunki w tej sprawie ujawniło Szwajcarskie Stowarzyszenie Bankowców
---
Wygrani/przegrani
Wygrana:
Karolina Bielawska, Miss Świata 2021. Ze względu na pandemię, najpiękniejszą kobietę świata 2021 poznaliśmy dopiero w połowie marca. Została nią Polka, która – według nieoficjalnych informacji – wraz z koroną miss otrzyma 1,5 mln dol. w gotówce, a także prawo do bezpłatnych podróży po świecie przez rok oraz darmowy zespół asystentów i wizażystów.
Przegrany:
Michaił Fridman, jeden z najbogatszych ludzi w Rosji. W imieniu rosyjskich oligarchów wyżalił się brytyjskiej prasie, że sankcje Zachodu uniemożliwiają mu normalne życie. Wywołał jednak szereg ironicznych komentarzy wyjątkowo niefortunnym fragmentem wywiadu: „Przez sankcje nie stać mnie już nawet na pokojówkę. Co mam teraz zrobić, sam posprzątać dom?”.
Więcej możesz przeczytać w 4/2022 (79) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.