USA to nadal startupowy święty graal

Maja Mazur
Maja Mazur / Fot. materiały prasowe
Donald Trump na ogół nie podejmuje działań podatkowych przeciwko inwestorom bądź przedsiębiorcom – tutaj raczej nic się nie zmieni. Stany to wciąż najlepsze środowisko, ekosystem oraz rynek do budowania spółki i rozwijania się jako founder – mówi Maja Mazur, CEO Healthnix.

Czy founderzy w Stanach Zjednoczonych boją się prezydentury Donalda Trumpa?

To zależy od tego, jaki startup rozwijasz. Jeśli działasz w sektorze biotechnologicznym bądź climatetech i opierasz się na państwowych dotacjach, to rzeczywiście możesz odczuwać niepewność, ponieważ sporo grantów zostało wycofanych i w sumie nie wiadomo, czy i kiedy zostaną przywrócone. Natomiast np. dla Healthnix to świetny czas, bo obszar, w jakim działamy – czyli Food as Medicine - stał się konikiem całej administracji, więc resort zdrowia oferuje nowe finansowania, interesuje się branżą.

Sporo osób się zastanawia, na ile Delaware pozostanie wręcz idealnym miejscem na zarejestrowanie spółki.

Twoim zdaniem?

Sądzę, że ta sytuacja nieprędko się zmieni, bo to de facto nie zależy od tego, kto jest prezydentem. W Delaware system prawny działa bardzo sprawnie, precedens jest wieloletni i szeroko szanowany, a do tego wciąż funkcjonują tam chociażby ogromne benefity podatkowe - dlatego wielu inwestorów wymaga, żeby spółka była Delaware Corp i dlatego wiele firm używa prawa Delaware do swoich umów. Donald Trump nie ma wpływu na to, jak działa prawo Delaware i na ogół nie podejmuje działań podatkowych przeciwko inwestorom bądź przedsiębiorcom, dlatego bardzo by mnie zdziwiło, gdyby podatkowy status Delaware miał się zmienić.

Kiedy Donald Trump rozpoczynał prezydenturę, trochę mówiło się o możliwych deportacjach, również w sektorze startupowym. To realne ryzyko?

Na razie nie słyszałam o przedsiębiorcach, którzy zostali deportowani pomimo posiadania papierów. Choć oczywiście niedawna sytuacja z uniwersytetami, kiedy Departament Stanu USA nakazał zawieszenie przetwarzania wiz studenckich, była niezwykle stresująca dla wielu osób. Z drugiej strony sporo moich znajomych dopiero co dostało nowe wizy dla przedsiębiorców. Tak że medal ma dwie strony.

Obecnie latam do USA dzięki wizie B1/B2 (nieimigracyjna wiza na pobyt czasowy przeznaczona dla osób udających się do Stanów w celach biznesowych, turystycznych lub leczniczych – red.) i nie mam z nią żadnych problemów, wręcz przeciwnie.

To znaczy?

Mam wrażenie, że zadaje mi się mniej pytań, bo Amerykanom jest po prostu wstyd za całe to zamieszanie. Kiedyś musiałam pokazywać swój kalendarz spotkań, teraz wita się mnie z otwartymi ramionami.

Aplikuję natomiast o wizę O-1 (nieimigracyjna wiza pracownicza dla osób o wyjątkowych zdolnościach bądź dokonaniach: naukowych, biznesowych, kulturalnych czy sportowych – red.), którą mam nadzieję, że otrzymam, ponieważ pomoże nam to rozkręcić pełną parą pracę z klinikami w Stanach i ruszyć z badaniami klinicznymi we współpracy z amerykańskimi uniwersytetami. Elon Musk mocno promował te wizy, jednak jak wiemy, jego relacja z Donaldem Trumpem jest dosyć burzliwa. Mam nadzieję, że podejście do O-1, które pozwalają najbardziej utalentowanym imigrantom pracować w Stanach i dostarczać wartości amerykańskiemu społeczeństwu, się nie zmieni. Wizy USA mają...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 7/2025 (118)

Więcej możesz przeczytać w 7/2025 (118) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ