Polski deweloper gier walczy o pieniądze. Do sądu trafił wniosek o upadłość

Cherrypick Games, jedna z gier należących do studi
Cherrypick Games, jedna z gier należących do studia, fot. materiały prasowe
Polska firma Cherrypick Games, spółka zajmująca się produkcją gier mobilnych złożyła w fińskim sądzie powszechnym wniosek o upadłość fińskiego studia Kuu Hubb Oy w związku z brakiem zapłaty kwoty blisko 2 mln euro.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jak podaje Cherrypick Games, firma w sierpniu 2020 roku wygrała postępowanie przed Sądem Arbitrażowym przy Fińskiej Izbie Gospodarczej (FAI) w Helsinkach, uzyskując potwierdzenie wszystkich swoich roszczeń. W październiku 2020 roku deweloper zawarł ugodę, zgodnie z którą miał otrzymać od fińskiej spółki ok. 2,6 mln euro zaległego wynagrodzenia za prawa do gry mobilnej „My Hospital”.

- Z przykrością informuję, że jesteśmy zmuszeni użyć ostatecznego środka w naszych kontaktach z fińskim kontrahentem – spółką Kuu Hubb Oy. Dziś fiński pełnomocnik naszej spółki złożył w sądzie w Helsinkach wniosek o upadłość Kuu Hubb Oy - komentuje prezes Cherrypick Games, Marcin Kwaśnica.

Chiny ograniczają dostęp do gier komputerowych

Cherrypick Games. Spór o miliony

Jak tłumaczy szef firmy, zaległość powstała pod koniec kwietnia 2019 roku i początkowo wynosiła 100 tys. euro. Ostatecznie w lipcu 2019 r. firma podjęła kroki prawne i uzyskała zabezpieczenie w lokalnym sądzie do kwoty 1,2 mln euro. Musiała jednak złożyć kwotę 200 tys. euro w formie kaucji u komornika. 

- Z początkiem sierpnia 2019 roku złożyliśmy – zgodnie z umową – powództwo w Trybunale Arbitrażowym przy Fińskiej Izbie Handlowej w Helsinkach, które zostało przyjęte w tymże miesiącu. Wiązało się to z kolejnym – oprócz honorariów adwokackich – wydatkiem, a mianowicie zaliczką na koszty postępowania w wysokości blisko 50 tys. euro. Zgodnie z wytycznymi Trybunału sprawy o poziomie skomplikowania, takim jak nasza, powinny zostać rozpatrzone w ciągu 12 miesięcy od daty zawiśnięcia sporu - tłumaczy Kwaśnica.

Prezes Cherrypick Games w komunikacie żali się na działania fińskiego sądu, m.in. ze względu na konieczność złożenia zabezpieczenia w wysokości 400 tys. euro. To 133 proc. środków, których domagała się wówczas polska firma. - Nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją, która wypacza samą instytucję zabezpieczenia. Dlatego podjęliśmy decyzję o nieuzupełnianiu kaucji, co spowodowało upadek naszego zabezpieczenia, tj. 300 tys. euro - tłumaczy.

Ostatecznie w sierpniu 2020 r. firma uzyskała niezaskarżalny wyrok w fińskim Trybunale Arbitrażowym. Zgodnie z wyrokiem Kuu Hubb Oy powinien zapłacić łącznie blisko 2 mln euro, co obejmowało zaległe szesnaście rat płatności, zwrot kosztów adwokackich, opłat administracyjnych na rzecz Trybunału Arbitrażowego oraz karnych odsetek.

- Na początku października 2020 roku zawarliśmy porozumienie rozliczeniowego regulujące wszystkie relacje pomiędzy obiema spółkami. W momencie podpisania porozumienia Kuu Hubb Oy wpłacił na nasze konto kwotę 750 tys. euro (First Payment) i było to jedno z nielicznych zobowiązań, z których fiński dłużnik wywiązał się terminowo. Kolejne płatności w wysokości odpowiednio: 250 tys. euro (Second Payment), 1 059 707 euro (Third Payment) oraz 550 tys. euro (Remaining Purchase Price), Kuu Hubb Oy winien zapłacić w listopadzie 2020 roku, grudniu 2020 roku oraz maju 2021 roku. Ostatnia z płatności została w porozumieniu dodatkowo obwarowana karą umowną w wysokości 300 tys. euro, uruchamianą automatycznie w dniu 30 czerwca 2021 roku. Na 31 sierpnia 2021 roku została także ustalona graniczna data wywiązania się ze wszelkich zobowiązań wobec Cherrypick Games - tłumaczy.

Kontrahent do tej pory zapłacił dodatkowo 250 tys. euro. Podsumowując, Cherrypick Games z 2,9 mln euro bez odsetek za zwłokę odzyskało 1 mln euro. 

- Spłata należności, zarówno wobec nas, jak i pozostałych wierzycieli Kuu Hubb Oy – zgodnie z informacjami ujawnionymi w sprawozdaniu zarządu spółki-matki, notowanej na giełdzie w Toronto, Kuuhubb, Inc. za rok obrotowy kończący się 30 czerwca 2020 roku – winna nastąpić w głównej mierze, ze środków z wystawionej na sprzedaż aplikacji Recolor. Jako Prezes Cherrypick Games S.A. uznałem, że ponad rok na sfinalizowanie transakcji zbycia aplikacji Recolor i spłatę wszystkich zobowiązań jest więcej niż wystarczający. Przekazywane przez Kuuhubb, Inc. oficjalne informacje potwierdzały to, gdyż m.in. zostało zwołane nadzwyczajne zgromadzenie akcjonariuszy tej spółki na dzień 21 lipca 2021 roku. Niestety zostało ono odwołane, a sama transakcja nie została sfinalizowana do dnia 31 sierpnia 2021 roku - dodaje Marcin Kwaśnica.

- W mojej ocenie, najlepszym rozwiązaniem dla akcjonariuszy Cherrypick Games S.A., umożliwiającym odzyskanie jakichkolwiek środków od fińskiego dłużnika, będzie złożenie wniosku o upadłość Kuu Hubb Oy i postępowanie, w ramach którego zarządzanie majątkiem tej spółki zostanie powierzone w ręce syndyka. Uznałem, że brak wywiązania się przez dłużnika z najważniejszego terminu zawartego w ugodzie, tj. 31 sierpnia 2021 r., połączone z brakiem wiarygodnej propozycji spłaty przynajmniej większej części zadłużenia, to wystarczające przesłanki do złożenia wniosku o upadłość. Zgodnie z polityką rachunkowości całość należności od fińskiego studia zostanie w księgach rachunkowych Cherrypick Games spisana do zera, co zostanie wykazane w raporcie za III kwartał 2021 roku - deklaruje prezes firmy.

Fotka walczy o sukces

Cherrypick Games. Co szykuje firma

Cherrypick Games specjalizuje się w produkcji gier na urządzenia mobilne. Do tej pory firma stworzyła takie gry, jak My Spa Resort oraz My Hospital. W tym roku na urządzeniach mobilnych zadebiutuje autorska wersja pasjansa Solitaire, której wydawcą będzie Huuuge Global.  Cherrypick Games rozpoczęła swoją działalność również na rynku e-sportu mobilnego. W tym celu spółka podpisała umowę o współpracy z amerykańską firmą Skillz - wiodącą platformą gier mobilnych. Plany studia zakładają wydanie kilku gier z tego gatunku.

baner 970x200

ZOBACZ RÓWNIEŻ