Niemowlak, student czy dorosły: Na jakim etapie jest twoja firma?

Radosław Woźniak
Radosław Woźniak / Fot. materiały prasowe
Zdobywająca doświadczenie organizacja czy przedsiębiorstwo nie może spocząć na laurach. Warto wiedzieć, w jakim momencie jest twoja firma, bo dzięki temu unikniesz kosztownych błędów.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 12/2023 (99)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

EFL już po raz 13. publikuje raport z serii „Pod lupą”. W raportach badają państwo ważne aspekty działalności mikro, małych i średnich firm takie jak finansowanie inwestycji, innowacje, ekologia czy społeczna odpowiedzialność biznesu w sektorze MSP. Tegoroczny raport odpowiada na pytanie, na jakim etapie rozwoju znajduje się prowadzona przez nich działalność gospodarcza. Skąd taki temat? 

Za każdym razem, kiedy przygotowujemy nasze autorskie badanie, zależy nam, aby temat był jak najbardziej aktualny i korespondował z otoczeniem społeczno-gospodarczym. A to jest od kilkunastu miesięcy niepewne, zmienne i bardzo często niesprzyjające przedsiębiorstwom. 

Którymś szczególnie?

Zwłaszcza tym najmłodszym i najmniejszym – nazwanym w naszym raporcie niemowlakami. One są najbardziej podatne na oddziaływanie czynników zewnętrznych takim jak wysoka inflacja, wysokie stopy procentowe, rosnące ceny energii i mediów czy niższe wydatki konsumenckie. 

Jak wynika z danych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, sektor przedsiębiorstw odpowiada za prawie trzy czwarte wartości polskiego PKB, przy czym małe i średnie przedsiębiorstwa generują blisko co drugą złotówkę, a największy udział w PKB mają mikrofirmy – to już ok. 30 proc. To ogromny potencjał, który szybko możemy stracić. Z dostępnych informacji wynika, że najtrudniejszy dla firm jest pierwszy rok prowadzenia działalności – przeżywa go ok. 70 proc. organizacji. Trzy lata udaje się prowadzić biznes tylko co drugiej firmie. Właśnie te statystyki skłoniły nas do identyfikacji czynników sukcesu w rozwoju firm z segmentu MSP oraz momentów i decyzji wpływających na przyspieszenie działalności. 

Rozwój dziecka w pierwszych latach przebiega w szybkim tempie. Czy pierwsze miesiące działalności firmy to jej pełen zmian, najdynamiczniejszy okres? 

Dziecko w wieku niemowlęcym na początku niewiele potrafi, uważnie obserwuje, testuje najprostsze rozwiązania oraz krok po kroku buduje swoją pewność. Podobnie zachowują się zarządzający firmami dopiero wkraczającymi biznesową rzeczywistość. Często metodą prób i błędów wypracowują rozwiązania i produkty, które finalnie zyskują uznanie rynku. Ten okres jest bardzo dynamiczny, bo niejednokrotnie w rękach jednej osoby jest skupionych kilka obszarów działalności od finansów przez pracowników po marketing czy IT. 

Na jakie problemy natrafiają młode firmy? 

Wyniki naszego badania jasno wskazują, że poważnym problemem w prowadzeniu działalności gospodarczej w pierwszych miesiącach jest brak wiedzy i umiejętności zarządzania biznesem. Zaledwie 14 proc. spośród pytanych właścicieli firm czuło się na tym etapie dobrze przygotowanymi. Ale to oczywiście nie jedyne zmartwienie młodych przedsiębiorców. Największym wyzwaniem – i to zarówno na etapie zakładania firmy, jak i w trakcie pierwszych miesięcy prowadzenia biznesu – są fundusze. Sporymi trudnościami okazują się także niewłaściwi partnerzy, przeinwestowanie, a także rekrutacja wartościowych pracowników. 

Nastolatkowie uwielbiają się buntować, odkrywają własną tożsamość. Czy firmy na tym etapie charakteryzują się raczej nieprzewidywalnymi decyzjami czy to moment pogłębienia i skonkretyzowania wizji oraz kierunku, w którym chcemy zmierzać? 

Jak wynika z naszej analizy, nastolatek to mikrofirma funkcjonująca na rynku najczęściej 1–2 lata, zatrudniająca mniej niż 10 pracowników. I choć podobnie jak niemowlakowi wciąż najbardziej zależy mu na poszerzaniu grupy odbiorców produktów i usług, to jednak częściej zwraca uwagę na stabilizację, udziały rynkowe oraz rentowność. Co więcej, zmienia się również model działalności firmy z wyspecjalizowanej w wybranej niszy lub segmencie w kierunku dywersyfikacji oferty. Niemowlaki, czyli nowo powstałe firmy, w zdecydowanej większości – to aż 94 proc. – mają wyspecjalizowaną ofertę, natomiast na etapie nastolatka taką ofertę ma 6 na 10 badanych, a więcej niż co trzeci przedsiębiorca prowadzi zdywersyfikowaną działalność, oferując określone produkty i usługi różnym grupom klientów. 

Czasy studiów to pierwsze momenty mierzenia się z dorosłością. Przed jakimi wyzwaniami stają firmy, które już biznesowo okrzepły, ale wciąż mają wiele do zrobienia? 

Główny kierunek działań takich organizacji to stabilizacja firmy przy jednoczesnym budowaniu przewagi konkurencyjnej opartej na ofercie produktowej. Student w ujęciu biznesowym wypracował już stabilne finanse, niejednokrotnie ma nawet dyrektora finansowego, wdraża kolejne narzędzia cyfryzujące jego biznes, które wzmacniają efektywność działań sprzedażowych i optymalizację wydajności. Dużym wyzwaniem w rozwoju firmy okazują się jednak aspekty HR-owe. Po pierwsze, związane jeszcze z jednoosobowym zarządzaniem i skupianiem w jednej osobie zbyt wielu zadań. Po drugie, problemem okazuje się rotacja, a także odchodzenie kluczowych pracowników. 

O byciu dorosłym marzy każde dziecko, ale później często się tą dorosłością rozczarowuje. Jak w biznesie nie spocząć na laurach i rozwijać się pomimo ugruntowanej pozycji? 

Ryba psuje się od głowy – nasi badani są zgodni, że sukces w biznesie zależy przede wszystkim od wiedzy i kompetencji właściciela. I to niezależnie od etapu, na jakim obecnie znajduje się organizacja, jak i branży, w jakiej działa. Od tego, jaki kierunek obierze, jakich ludzi będzie zatrudniać, z jakich narzędzi korzystać, zależy jak będzie się dalej rozwijać. Mniejszym firmom na pewno doradziłbym być blisko klienta, budować solidne podstawy jego obsługi, aby miał pozytywne doświadczenia na każdym etapie styku z naszym produktem lub usługą - to procentuje w przyszłości. Natomiast w miarę jak firma dojrzewa, rośnie znaczenie skuteczności pozyskiwania wartościowych kandydatów do pracy. W naszym badaniu na ten element wskazało tylko 8 proc. niemowlaków, 24 proc. dorosłych i 39 proc. dojrzałych. 

Przedsiębiorcy, z którymi rozmawiamy, podkreślają, że jednym z najtrudniejszych wyzwań, przed jakimi stają, jest skalowanie biznesu: rozrost struktur, większa liczba klientów i zadań. Jak sobie z tym poradzić? 

Czy jest jakaś uniwersalna rada, której moglibyśmy udzielić każdej firmie w Polsce, bez względu na jej etap dojrzałości? Nie ma złotych wskazówek, jednak wskazałabym cztery, na których warto się skupić niezależnie od etapu rozwoju, firmy. Po pierwsze, prioretyzacja. Chęć wdrażania każdego dobrego pomysłu i wykorzystywania wszystkich pojawiających się szans jest najczęściej źródłem porażki. Jeśli nie mamy jasnych kierunków w rozwoju oraz koncentracji na wybranych kwestiach, to brakuje skupienia na celu biznesowym. I odwrotnie – zbyt sztywne trzymanie się założeń, brak rewizji planów i liczenie na to, że sytuacja się odwróci, może okazać się zgubną strategią. 

Po drugie, zbytnia koncentracja na produkcie oraz wiara, że jest unikalny i musi się sprzedać, bywa źródłem porażek. Wśród wielu firm brakuje badań, które pozwoliłyby na weryfikację pomysłu na produkt z klientami, analizę biznesową, weryfikację rozmiarów ryzyka, potencjału do skalowalności. 

Po trzecie, firma to ludzie. Właściciele często przyciągają osoby o podobnych do siebie umiejętnościach, np. inżynier inżyniera. Brakuje szerszego spojrzenia na kompetencje mające zapewnić firmie sprawność zarządzania w różnych działach takich jak sprzedaż czy marketing. 

I w końcu finanse, a więc sekcja, w której zwykle brakuje wiedzy i doświadczenia. Przeinwestowanie oraz niedoszacowanie kosztów prowadzą do poważnych zagrożeń. Ważna jest zatem analiza finansowa, monitorowanie płynności i umiejętność szacowania ryzyka na każdym etapie rozwoju biznesu.

My Company Polska wydanie 12/2023 (99)

Więcej możesz przeczytać w 12/2023 (99) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ