Konrad Pych. Poza biznesem

Konrad Pych
Konrad Pych, fot. materiały prasowe
Przedsiębiorca z doświadczeniem, świeżo upieczony tata. Poprzez Hebar chce jeszcze bardziej rozkochać Polaków w zdrowej żywności. A dlaczego marzy o podróży kabrioletem po Włoszech?
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 8/2023 (95)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jaki koncert chciałbyś zobaczyć?

Prawdopodobnie moim niespełnionym marzeniem z dzieciństwa pozostanie już na zawsze przeżycie koncertu Eminema. Czasami zastanawiam się, czy słuchanie jego wczesnych, buntowniczych płyt – gdy byłem nastolatkiem – miało wpływ na moją ścieżkę kariery.

Niedawno urodziło ci się dziecko. Czego jak na razie nauczyło cię bycie ojcem?

Może zabrzmi to stereotypowo, ale narodziny córki pokazały mi, że praca może poczekać. Nie przesadzę, zakładając, że w życiu młodych przedsiębiorców praca ma priorytet i tendencję do zajmowania go w całości. Ciągła potrzeba osiągania kolejnych celów sprawia, że przedsiębiorca nigdy nie wyrabia się z pracą w normalnych godzinach. Teraz moja córka nie może czekać – szczepienia i lulanie są ważniejsze niż wieczorne analizy – a jednak okazało się, że firma dalej funkcjonuje. Myślałem też, że w wieku 30 lat nie będę już w stanie funkcjonować, sypiając po cztery godziny dziennie, ale jednak się da.

Dlaczego trend związany ze zdrową żywnością stał się tak bardzo istotny?

Pod koniec XX w. rozwój nauki doprowadził do wzrostu świadomości społeczeństwa – ludzie zorientowali się, że dieta ma wpływ na zdrowie i długość życia. Po okresie szalonej konsumpcji, mają oni już świadomość, że kolorowe reklamy wcale nie gwarantują najwyższej jakości żywności i zaczęli poszukiwać alternatyw dla produktów masowych. Dzięki temu dzisiaj – obok globalnych koncernów – na rynku jest miejsce dla wielu przedsiębiorstw dostarczających lokalną, naturalną żywność najwyższej jakości.

Najtrudniejszy moment w karierze przedsiębiorcy?

Najtrudniejszego momentu szczęśliwie jeszcze nie poznałem. Uznaję za taki upadłość swojej firmy – zapanowanie nad własną psychiką, kiedy po wielu latach pracy trzeba ostatecznie przyznać się do porażki, musi być ogromnym wyzwaniem. Dla mnie najtrudniejszymi momentami są okresy monotonii, kiedy muszę się skupić na wdrożeniu lub dopracowaniu jakiejś inicjatywy, zamiast na wymyślaniu i szukaniu nowych pomysłów. Wrodzona nadpobudliwość daje mi wtedy popalić, bombarduje mnie niezadowoleniem i morale siada. Brak projektów, awansów lub innych kamieni milowych jest ogromną różnicą między karierą przedsiębiorcy a specjalisty i znacznie utrudnia utrzymanie motywacji na stałym wysokim poziomie. Te momenty pomogły mi zbudować silniejszą dyscyplinę. Pamiętajcie młodzi przedsiębiorcy, dyscyplina zawsze pobije motywację!

My Company Polska wydanie 8/2023 (95)

Więcej możesz przeczytać w 8/2023 (95) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ