Emerytura: 10 groszy. Polska skazuje seniorów na głód

emerytura
Fot. shutterstock.
Ponad 350 tys. seniorów w Polsce otrzymuje miesięcznie mniej niż 1200 złotych emerytury na rękę. Z czego ogromna część musi utrzymać się za o wiele niższe stawki. Naprawa systemu emerytalnego jest konieczna a unijny Fundusz Odbudowy gwarantuje środki na częściowe rozwiązanie tej sytuacji.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Głodowe emerytury to powszechne zjawisko w Polsce. Dziennikarze i aktywiści zajmują się sprawą od lat. Polski system emerytalny jest koszmarem w głębokiej fazie rozpadu. Nic dziwnego, że młodzi pracownicy praktycznie nie wierzą w to, że system w obecnej formie zagwarantuje im na starość jakiekolwiek bezpieczeństwo, co potwierdzają liczne badania na ten temat.

Głód na koszt państwa

Ponad 350 tys. seniorów w Polsce otrzymuje miesięcznie mniej niż 1200 złotych emerytury na rękę. Jeśli nic się nie zmieni w tej kwestii za 8 lat grupa takich seniorów będzie liczyła 600 tys.

Eksperci są zgodni, że nie obędzie się bez dogłębnej reformy, która miałaby uzdrowić system emerytalny. Za tą zmianą stoi także Unia Europejska. Zapewnienie godnych miesięcznych wypłat dla osób starszych to jedna z ważnych kwestii, którą polski rząd miał się zająć na prośbę Komisji Europejskiej. Ta instytucja postawiła wymagania, by rząd naprawił system emerytalny. Jednak rząd PiS wciąż nie jest gotowy na ustępstwa, a ostatnio ustami swoich polityków wręcz bagatelizuje ogromne środki, które Polska miała otrzymać z KPO (premier Mateusz Morawiecki zapewniał jeszcze na początku roku, że do Polski trafi 750 miliardów złotych z Funduszu Odbudowy po pandemii).

Emerytura warta 10 groszy

Business Insider zwraca uwagę, że najniższa emerytura w Polsce wynosi 10 groszy. W artykule powołuje się na wypowiedź prezes ZUS Gertrudę Uścińską, która wyjaśnia, że obsługa wypłaty takiego świadczenia może wynieść od 100 do 150 zł.

To nie jedyny absurd w polskim systemie świadczeń dla seniorów. Wicepremier rodziny Stanisław Szwed wyjaśnia, że emerytury groszowe (czyli niższe niż minimalna — choć wydaje się to nielogiczne, to w polskim systemie emerytalnym jest to możliwe) pobiera już 15 razy więcej osób niż w 2011 r.

Politycy odpowiadają za niedolę Polaków

Około 170 tys. osób z tej puli nie odprowadzało składek na ubezpieczenia społeczne po 1998 r. Jednak obecny system pracy jest tak zorganizowany, że nawet młodzi ludzie, mimo szczerych chęci pracy na etacie, są zatrudniani w ramach umów śmieciowych lub zmuszani do zakładania firm, byleby ograniczyć wydatki pracodawcy za pracownika m.in. właśnie składki emerytalnej czy ubezpieczenia NFZ.

W związku z tym to polscy politycy w dużej mierze odpowiadają za niedolę setek tysięcy ludzi. Konieczne zmiany w prawie są od lat odraczane, przez co kolejne pokolenia mogą spodziewać się, że na starość zostaną z groszowymi świadczeniami.   

Potrzebne są natychmiastowe zmiany

Bussines Insider wskazuje, że emerytury groszowe są kwestią wymagającą natychmiastowych zmian prawnych. Zdaniem prezeski ZUSu – polska powinna dostosować system emerytalny do tego, który obowiązuje w rozwiniętych krajach UE, gdzie że prawo do emerytury jest ograniczone warunkiem posiadania minimalnego stażu pracy. Może to być 5, 10, czy 15 lat, bądź powinna być to kwestia uzbierania jakiegoś minimalnego kapitału emerytalnego – wyjaśniała prof. Gertruda Uścińska.

ZOBACZ RÓWNIEŻ