Czy imigranci rozwiążą problem systemu emerytalnego w Polsce? ZUS: potrzebujemy 2 mln cudzoziemców

imigranci
Fot. shutterstock.
Polska staje w obliczu demograficznego wyzwania, które ma bezpośredni wpływ na stabilność systemu emerytalnego w kraju. Według ZUS-u, aby uniknąć kryzysu, w najbliższych latach do Polski musiałoby przybyć ponad dwa miliony cudzoziemców.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W obecnej kampanii wyborczej sprawa uchodźców ma odegrać kluczową rolę dla rządzącej partii. Jak wynika z przekazu mediów, ekspertów i opozycji członkowie partii PiS są zdeterminowani, by zniechęcać Polaków do obcokrajowców. Władza zamierza także przeprowadzić referendum w dniu wyborów, w którym obywatele mieliby zagłosować za lub przeciw przyjęciu 2 tys. uchodźców w ramach mechanizmu relokacji uchodźców zaplanowanego przez UE.

Tymczasem, jak informuje portal Money.pl, ZUS bije na alarm i przewiduje, że utrzymanie obecnego współczynnika obciążenia demograficznego przez osoby starsze wymagałoby corocznego wzrostu liczby cudzoziemców w wieku produkcyjnym o 200-400 tysięcy, a do roku 2030 liczba ta musiałaby wynosić 2,2 miliona osób. Oznacza to, że w 2030 roku prawie co dziesiąta osoba w wieku produkcyjnym musiałaby być cudzoziemcem.

Więcej obcokrajowców to korzyść dla polskiej gospodarki

Z danych udostępnionych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wynika, że na koniec 2022 roku w ZUS było zarejestrowanych nieco ponad milion obcokrajowców. Ta liczba stale rośnie, a ich wkład w system emerytalny również wzrasta. Obecnie zgromadzili oni imponującą sumę 18,3 mld zł na kontach i subkontach emerytalnych, według danych z końca 2019 roku.

W obecnej chwili, tzw. bilans fiskalny, czyli różnica pomiędzy podatkami i składkami opłacanymi przez obcokrajowców a wypłacanymi świadczeniami, jest niezwykle korzystny dla polskiej gospodarki. Imigranci, którzy płacą podatki i składki do ZUS, przyczyniają się do wzrostu wpływów do budżetu państwa. Jednocześnie wydatki na świadczenia dla nich są stosunkowo niskie w porównaniu do zgromadzonych środków na ich kontach emerytalnych.

Wzrost liczby emerytów a zmniejszająca się liczba pracujących

Z danych Związku Miast Polskich wynika, że coraz więcej miasteczek i gmin w Polsce mierzy się ze zjawiskiem starzenia społeczeństwa. W takich miejscach głównymi podatnikami są emeryci i renciści. W niektórych miejscowościach jedynym lekarzem czy rzemieślnikiem jest już emeryt. W województwach zachodniopomorskim, śląskim i lubuskim emeryci i renciści stanowią już większość pracujących osób. Średnio na tysiąc pracujących przypada od 96 do 102 emerytów, podczas gdy średnia krajowa wynosi 61 - podsumowuje Money.pl.

Obecnie na jednego emeryta przypada czterech pracujących, ale za 20 lat będzie to już tylko dwóch.

Prawa ręka Warrena Buffetta często dzieli się poradami inwestycyjnymi. Sam nie ma dobrych wyników

Polska potrzebuje imigrantów

Prof. Paweł Wojciechowski, ekonomista i były minister finansów, w rozmowie z Money.pl zauważa, że obecnie wpłaty cudzoziemców do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) stanowią około 5% wszystkich wpłat, podczas gdy wydatki na świadczenia dla nich wynoszą zaledwie 0,15% wydatków Funduszu. Jednak proporcje te będą się zmieniać w przyszłości. W ciągu ostatnich lat wzrosła liczba zasiłków chorobowych i świadczeń macierzyńskich pobieranych przez imigrantów. Wzrasta również liczba rent rodzinnych wypłacanych im przez ZUS.

Zwiększenie liczby cudzoziemców objętych ubezpieczeniami społecznymi w Polsce wpłynie na sytuację systemu emerytalnego. Większa liczba ubezpieczonych oznacza większe wpływy ze składek na ubezpieczenia emerytalne, co z kolei prowadzi do większych wskaźników waloryzacji składek zapisanych na kontach. W rezultacie państwo będzie musiało ponosić większe koszty, aby zaspokoić potrzeby systemu emerytalnego.

Konieczność reform i uszczelniania systemu

Prof. Wojciechowski na łamach Money.pl zwraca uwagę, że imigranci zarobkowi nie rozwiązują całkowicie problemów systemu emerytalnego w Polsce, ale także nie będą nadmiernie go obciążać w przyszłości. Wskazuje, że rząd powinien przeprowadzić gruntowną reformę przepisów dotyczących emerytur i zamknąć liczne luki, które prowadzą do wycieku środków. Przykładem takich luk są przepisy umożliwiające cudzoziemcom otrzymywanie dopłat do minimalnej emerytury po odprowadzeniu jednej składki do ZUS oraz łatwość uzyskiwania zasiłków chorobowych czy rent rodzinnych.

Inne kraje również wprowadziły restrykcyjne przepisy dotyczące emerytur dla imigrantów, wymagając od nich przepracowania kilku lat, zanim będą mieli dostęp do świadczeń emerytalnych. To zachęca cudzoziemców do dłuższego pozostawania w kraju. Ważne jest, aby Polska również podjęła działania mające na celu zrównoważenie systemu emerytalnego i dostosowanie go do zmieniającej się sytuacji demograficznej.

Cudzoziemcy w polskim systemie ubezpieczeń społecznych

Jednak do tej pory rząd PiS traktuje pracę migrantów w Polsce, jako coś przejściowego. Tymczasem jednym z głównych wniosków raportu ZUS "Cudzoziemcy w polskim systemie ubezpieczeń społecznych" jest stwierdzenie, że cudzoziemcy przybywający do Polski mogą w pewnym stopniu poprawić sytuację demograficzną, choć oczywiście nie zahamują procesu starzenia się społeczeństwa.

Kraje takie jak Niemcy, Norwegia czy Szwecja zdają sobie sprawę, że potrzebują obcokrajowców, by gospodarka pozostawała silna. Nauczone błędami poprzednich lat wprowadzają coraz więcej rozwiązań asymilacyjnych, tak by przybywający do ich krajów cudzoziemcy integrowali się ze rdzennym społeczeństwem i chcieli związać z nim swoją przyszłość. Polska potrzebuje odrobić lekcję z doświadczeń europejskich potęg, choćby ze względu na apele przedsiębiorców, którzy coraz częściej mają problemy ze skompletowaniem pracowników, szczególnie produkcyjnych.

Ponad miliard złotych na rozwój sieci franczyzowej Eurocash. Jest duże finansowanie

ZOBACZ RÓWNIEŻ