Bioceltix aktualizuje strategię rozwoju i zapowiada debiut na głównym parkiecie

Łukasz Bzdzion
Łukasz Bzdzion, fot. materiały prasowe
Bioceltix to wrocławska spółka biotechnologiczna rozwijająca leki biologiczne dla zwierząt towarzyszących ze szczególnym uwzględnieniem psów i koni. Swoje produkty lecznicze opiera na autorskiej technologii wykorzystującej mezenchymalne komórki macierzyste. W listopadzie 2021 r. firma zadebiutowała na rynku New Connect. Teraz Bioceltix rozszerza strategię rozwoju o pięć nowych projektów i przygotowuje się do przejścia na dużą giełdę.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W poprzedniej rundzie finansowania spółka pozyskała 7 mln zł, finansowała się również ze źródeł dotacyjnych.

– Przy poprzedniej emisji deklarowaliśmy, że w 2021 r. zrealizujemy fazę bezpieczeństwa TAS dla dwóch kandydatów na leki dla psów. Oba badania nie tylko zostały zrealizowane zgodnie z planem, ale jeszcze zakończyły się sukcesem. Obiecaliśmy również, że z początkiem nowego roku rozpoczniemy terenowe badanie kliniczne dla kandydata do leczenia zmian zwyrodnieniowych stawów u psów. To również odbyło się zgodnie z planem. Po wykazaniu skuteczności na pacjentach klinicznych, będziemy mogli złożyć do Europejskiej Agencji Leków wniosek o pozwolenie na dopuszczenie do obrotu, rozpoczynając tym samym procedurę związaną z rejestracją produktu leczniczego. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwszy lek uzyska pozwolenie na wprowadzenie do obrotu w 2024 roku – mówi Łukasz Bzdzion, prezes zarządu Bioceltix.

Teraz Bioceltix poszerza strategię rozwoju o pięć nowych projektów, a uwzględniając również inne cele rozwojowe potrzeby kapitałowe do końca 2024 roku określa na blisko 70 mln zł. Środki te pozwolą doprowadzić trzy obecnie rozwijane produkty do etapu złożenia wniosku o pozwolenia na dopuszczenie do obrotu, a także sfinansować uruchomienie wszystkich pięciu nowych projektów.

Inspiracje: Czego w Polsce brakuje i na czym można zarobić

– W obszarze nowych projektów planujemy rozpocząć prace nad rozwojem czterech kolejnych leków biologicznych dla zwierząt towarzyszących. Będą to produkty dotyczące leczenia ochwatu u koni, nieswoistego zapalenia jelit u psów oraz przynajmniej jeden produkt w obszarze kocim, co jest szczególnie ważne, gdyż ten gatunek nie jest jeszcze reprezentowany w naszym portfolio – wyjaśnia Bzdzion.

Kolejny produkt wiąże się także z pewnymi nowościami technologicznymi.

– Czwartym kandydatem będzie produkt do leczenia atopowego zapalenia skóry u psów, ale w oparciu o tzw. sekretom, czyli zestaw substancji biologicznie aktywnych produkowanych i wydzielanych na zewnątrz przez komórki macierzyste. Sekretom jest u nas jak dotychczas tylko odpadem, a ponieważ jego potencjalna funkcja terapeutyczna jest znana, to ten projekt ma szczególne uzasadnienie. Dodatkowo zgłosiliśmy do ochrony patentowej stabilną formulację sekretomu, która daje szansę na nowe, inne niż dożylna drogi podania. Ten projekt jest dla nas bardzo ważny, gdyż może zapewnić nam w przyszłości produkt komplementarny do leku podstawowego, nad którym obecnie pracujemy. Będzie to silne wzmocnienie naszej atopowej własności intelektualnej – dodaje prezes zarządu Bioceltix.

Ostatni, piąty produkt, może być pewnym zaskoczeniem, gdyż jest spojrzeniem spółki w kierunku biotechnologii ludzkiej, a to w Bioceltix nowość.

– Planujemy także eksperymentalną weryfikację możliwości wykorzystania sekretomu pochodzenia zwierzęcego do leczenia atopowego zapalenia skóry u ludzi. Takie międzygatunkowe wykorzystanie sekretomu zwierzęcego ma solidne podstawy naukowe. Zależy nam, aby możliwie szybko zweryfikować hipotezę w próbach z udziałem ludzi. Jeśli te próby się powiodą i uzyskamy zadowalające wyniki, wówczas produkt będzie rozwijany na poziomie dedykowanej spółki zależnej i z udziałem finansowania, które nie będzie rozwadniające dla akcjonariuszy Bioceltix – mówi dr inż. Paweł Wielgus, członek zarządu Bioceltix.

Spółka planuje także powiększyć zespół badawczy o kilkunastu specjalistów oraz zmodernizować wytwórnię w kierunku zwiększenia stopnia automatyzacji procesów związanych z wytwarzaniem produktów leczniczych na bazie komórek macierzystych. Istotnym punktem nowej strategii są także działania mające na celu rejestrację produktów Bioceltix nie tylko na rynku europejskim, ale także amerykańskim.

– Czas dla biotechnologii weterynaryjnej jest bardzo dobry, co widać na rynku przejęć. Chcemy to maksymalnie wykorzystać, więc przyspieszamy z rozwojem. Na realizację zaktualizowanej strategii do końca 2024 roku potrzebujemy blisko 70 mln zł, z czego ok. 60 mln zł musimy pozyskać ze źródeł zewnętrznych. Oczywiście wciąż potencjalnie mamy do dyspozycji finansowanie grantowe, natomiast istotna część tych środków zostanie pozyskana z emisji nowych akcji, przy czym na dziś nie przesądzamy, o ilu emisjach i w jakiej wysokości mówimy. Będziemy o tym decydować w zależności od aktualnej sytuacji – wyjaśnia Wielgus.

Zobacz też: Model biznesowy

Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie, na którym akcjonariusze Bioceltix podejmą decyzję o emisji akcji, odbędzie się 7 marca 2022 roku. Przez kilka ostatnich sesji kurs mierzy się ze zwiększoną podażą, co może mieć związek z zawiadomieniem od jednego z funduszy o zejściu poniżej progu 5 proc.

– Nie komentujemy decyzji naszych akcjonariuszy. Mogę jedynie zapewnić, że konsekwentnie realizujemy nasze cele strategiczne budując pozycję globalnego lidera w obszarze komórek macierzystych dla zwierząt towarzyszących. – podsumowuje Paweł Wielgus.

ZOBACZ RÓWNIEŻ