Akademia AI. Nie dziękuj, czyli błędy, których trzeba unikać, korzystając z AI

akademia AI
Akademia AI / Fot. Shutterstock
Akademia AI to nasz nowy cykl, w ramach którego podpowiadamy ci, w jaki sposób wykorzystywać sztuczną inteligencję w codziennej pracy. W zeszłym miesiącu uczyliśmy cię promptować, druga lekcja jest nieco na przekór...
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 8/2025 (119)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Partner cyklu:

Niedawno w mediach społecznościowych przetoczyła się dyskusja, której bezpośrednią przyczyną były słowa Sama Altmana o tym, że zwracanie się do ChatGPT za pomocą słów „proszę” i „dziękuję” kosztuje firmę sporo pieniędzy. Choć niektórych ta opinia rozbawiła, zaczęto więcej mówić o podstawowych błędach, jakie popełniamy w komunikacji ze sztuczną inteligencją.

Polscy przedsiębiorcy coraz odważniej wykorzystują AI – to truizm, z którym trudno dyskutować. Z najnowszego raportu EY „Jak polskie firmy wdrażają AI” wynika, że już 25 proc. organizacji ma za sobą przynajmniej jedno zakończone wdrożenie z użyciem sztucznej inteligencji, a 40 proc. jest obecnie w trakcie implementacji AI. I choć świadomość technologii – możliwości, jakie daje, a jednocześnie wyzwań, jakie stawia – stale rośnie, potrzeba edukacji wciąż jest niepodważalna.

Większość materiałów dydaktycznych skupia się na pożądanych, właściwych rozwiązaniach. Ale nasza Akademia AI to coś więcej niż poradnik, dlatego w tym odcinku podpowiemy, czego unikać, żeby wejść na wyższy poziom. Bo lepiej uczyć się na cudzych błędach, prawda? Jeśli koniecznie chcesz wpisać te porady na ściągę, to koniecznie pod hasłem „tego pod żadnym pozorem nie rób!”.

Brak jasnych negacji w promptach

To podstawowy błąd, jaki wskazują na platformie twórcy programu BusinessProgramme.AI. Ale co konkretnie oznacza?

Jak wiesz z poprzedniej lekcji, sztuczna inteligencja działa najlepiej, kiedy rozumie, co chcesz osiągnąć, dlatego należy unikać ogólnikowych poleceń w stylu „Napisz artykuł o pływaniu”. Jednak równie ważne jak konkretne polecenie, jest to, jakich wyników oczekujesz od AI i wskazanie, czego... nie oczekujesz. Przykład? Generujesz grafikę i zależy ci na tym, aby nie znalazły się na niej żadne napisy bądź kolor (bo jest charakterystyczny dla twojej konkurencji, więc chcesz uniknąć niepotrzebnych skojarzeń). Dzięki dokładnemu określeniu w promptcie niepożądanych efektów, zaoszczędzisz mnóstwo czasu, jak również otrzymasz lepiej dopasowane do swoich potrzeb wyniki.

Przede wszystkim: struktura

Badacze MIT opublikowali niedawno bardzo ciekawy artykuł poświęcony „długowi poznawczemu”, czyli dysfunkcjom związanym z wykorzystaniem dużych modeli językowych. Eksperci przekonują, że łatwe i szybkie delegowanie obowiązków na sztuczną inteligencję niepodważalnie działa na nasz dobrostan, wpływa na układ motywacji i nagrody, a w skrajnych przypadkach może prowadzić do neurodegeneracji. Wniosek z tego taki, że z AI należy korzystać rozsądnie, w przemyślany sposób – choć to narzędzie, które krótkoterminowo szybko pomaga podwyższyć wyniki, realnie wartościowe cele osiągniemy, wyłącznie myśląc w szerszej perspektywie.

A teraz wskażemy, jak ma się to do prowadzenia biznesu oraz tego, jakie błędy popełniamy, wspierając się technologią.

Czy sztuczna inteligencja pomoże ci w rozpisaniu strategii marketingowej przedsiębiorstwa? Tak, jeśli jednak oczekujesz, że jeden prosty prompt wszystko załatwi, to jesteś w błędzie. Wszystkie zadania powinno się podzielić na poszczególne etapy, gdzie każdy kolejny wynika z poprzedniego. – Technologia ma być twoim asystentem, jej celem nie jest zastąpienie ciebie – przekonują twórcy programu BusinessProgramme.AI.

Tak więc drugim błędem wskazanym w naszej lekcji jest brak struktury i konsekwentnie realizowanego planu podczas pracy ze sztuczną inteligencją. Koniecznie zapisz i zapamiętaj!

Myśl o danych

Model językowy jest tak dobry jak dane, którymi go zasilisz – to hasło słyszał chyba każdy, kto choć liznął zagadnień związanych ze sztuczną inteligencją. Jakościowe dane są kluczem otwierającym drzwi do efektywnego korzystania z narzędzi AI, dlatego eksperci już teraz przewidują, że kończy się era rozbudowanych modeli językowych, na znaczeniu będą zyskiwać te mniejsze, za to wyspecjalizowane w konkretnych dziedzinach. Dobrym przykładem jest tu branża prawnicza czy medyczna. Nawet w Polsce powstają rozwiązania skupione wyłącznie na tych zagadnieniach, napakowane specyficznymi informacjami, dzięki czemu wyniki są przydatniejsze niż te otrzymywane dzięki ChatGPT czy Gemini.

Dużym błędem – zwłaszcza w biznesie – jest nie podpieranie się konkretnymi danymi. Chcesz intrygującą identyfikację graficzną dla swojej organizacji, utrzymaną w konkretnej stylistyce? Wesprzyj się zdjęciami referencyjnymi. Potrzebujesz szczegółowego raportu na temat swojej firmy? Dostarcz liczb oraz danych, które będą bardziej wartościowe od ogólnodostępnych, oczywiście pamiętając przy tym o aspektach związanych z prywatnością i bezpieczeństwem. Ze sztuczną inteligencją jest jak z każdym innym potencjalnym partnerem biznesowym – bez dostarczenia odpowiedniego „briefu”, współpraca nie będzie zadowalająca. Pamiętaj – każdy model językowy ma swoje ograniczenia związane z rozumieniem kontekstów, do pewnego stopnia masz jednak wpływ, by te ograniczenia zmniejszyć.

Zadanie domowe

Świadomość dotycząca błędów, jakie popełniamy w pracy ze sztuczną inteligencją jest naprawdę niezwykle istotna. Jako ludzie mamy tendencję do nadmiernego zaufania do technologii, zwłaszcza wtedy, kiedy nie do końca rozumiemy, w jaki sposób ona działa. To najprostsza droga do zniechęcenia się – a chyba nie chcesz stracić szansy na przeskalowanie biznesu dzięki AI tylko dlatego, że raz się sparzyłeś. Oczywiście nie wszystkie błędy w swoich działaniach wyeliminujesz od razu, dlatego tak ważne jest regularne korzystanie ze specjalistycznych szkoleń oraz rozwój własnych umiejętności. Dzięki platformie edukacyjnej nie tylko poprawisz twoje skille, ale także zaczniesz lepiej rozumieć technologię.

Długo zastanawialiśmy się, jakie zadanie domowe zadać przy okazji drugiej lekcji. I mamy pewien pomysł! Podziel się z nami sytuacją, kiedy cel osiągnięty z pomocą sztucznej inteligencji okazał się niesatysfakcjonujący – i opowiedz, jakie wnioski wyciągnąłeś/aś, gdzie popełniłeś/aś błąd. Odpowiedzi ślij oczywiście na adres [email protected], najciekawsze wypowiedzi opublikujemy w naszym serwisie internetowym.

PS Pamiętasz, jak w zeszłym miesiącu poprosiliśmy o przygotowanie sloganu reklamowego dla nowej marki kawy? Jeden urzekł nas szczególnie: „Nasza kawa budzi lepiej niż teściowa”. Do zobaczenia za miesiąc!

- - -

Autor komentarza: Jakub Roskosz, pomysłodawca BusinessProgrammeAI

Dla wielu firm sztuczna inteligencja to checkbox do zaznaczenia w prezentacji, a nie realne narzędzie do transformacji biznesu. Myślenie AI-first praktycznie nie istnieje. 

Polskie firmy często nie chcą inwestować w rozwój kompetencji wewnątrz organizacji. Wolą jednorazowy projekt „od zewnętrznego eksperta”, zamiast budowania przewagi wewnątrz firmy. Tylko że AI nie wdraża się raz. To proces, a nie zakup jednego narzędzia, czy jedno proste szkolenie. Pokutuje więc całkowicie złe podejście do sztucznej inteligencji. Wdrażanie i używanie AI w organizacji często dzieje się oddolnie, w wielu firmach zabrania się jej używania, co jest absurdalne. To tak jakby zabronić korzystania z internetu w czasach, kiedy on debiutował, bo są faksy i poczta. 

Trzecia i najtrudniejsza bariera do przeskoczenia to strach i brak wyobraźni. Duża część kadry zarządzającej nie rozumie, co realnie można dziś zrobić dzięki AI. A skoro nie rozumieją, to nie pytają, nie testują, nie wdrażają. Boją się, że sztucznej inteligencji nie ogarną. Wierzą w często powtarzane mity. Tylko że AI nie czeka. Kto nie eksperymentuje dzisiaj, przegra jutro.

- - -

Materiał powstał w komercyjnej współpracy z partnerem

Błędy, przez które artykuły sponsorowane nie działają

Na poprzednich stronach było trochę o ogólnych błędach, jakie popełniasz podczas pracy z AI. Tutaj skupimy się na tych, które zabijają artykuły sponsorowane poświęcone twoim produktom bądź próbujące pozycjonować cię jako eksperta. Materiał jest fragmentem e-booka „Nie rób tego z AI! 10 błędów, przez które artykuły sponsorowane nie działają” dostępnego w ramach BusinesProgramme.AI.

Modele językowe nie są narzędziami doskonałymi. Wygenerowany tekst często wymaga poprawek, aby był wartościowy, angażujący i skuteczny. W przeciwnym razie artykuły sponsorowane tracą swój potencjał i nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. 

Na to, że mediom dostarczane są niskiej jakości artykuły sponsorowane, nie wnoszące żadnej wartości dla czytelnika zwraca uwagę wielu dziennikarzy. Do grona zarzutów w kierunku klientów zamawiających miejsce w mediach na artykuł sponsorowany dołączyło również przesyłanie treści wygenerowanych przez sztuczną inteligencję, ale co gorsza, bez późniejszej edycji i pracy nad wersją finalną. I jest to na tyle widoczne, że taki tekst przestaje spełniać swoją funkcję. Co to za błędy i jak ich uniknąć? 

Błąd 1. Zakładanie, że AI stworzy gotowy tekst bez poprawek 

Samo wygenerowanie tekstu przez AI to dopiero początek. Narzędzia sztucznej inteligencji bazują na istniejących treściach, więc często powielają schematy, tworzą generyczne akapity i pomijają specyfikę marki czy odbiorców. Artykuł sponsorowany bez obróbki jest zwykle zbyt ogólny i nie uwzględnia np. aktualnych trendów branżowych czy unikalnych cech produktu, a także grupy czytelników oraz specyfiki medium. 

Jak uniknąć tego błędu? Traktuj AI jako pomocnika, nie zastępstwo. Każdy tekst czytaj krytycznie, dodawaj własne przykłady, dane i kontekst. AI oszczędza czas, ale końcowa jakość zależy od człowieka. 

Błąd 2. Brak pracy nad tekstem po pierwszym wygenerowaniu 

Pierwsza wersja od AI to surowy szkic, nie gotowy artykuł. Jeśli go nie poprawisz, istnieje duże ryzyko, że tekst będzie miał powtórzenia, mało konkretów i nijaki styl. Redakcje odrzucają takie treści, bo nie wnoszą wartości dla czytelników. Czy mają do tego prawo? Owszem, i takie sytuacje zdarzają się. 

Jak uniknąć tego błędu? Pracuj z tekstem po kawałku –s podziel go na śródtytuły. Po otrzymaniu pierwszej wersji popraw strukturę, dodaj dane, cytaty, komentarze, statystyki lub przykłady, case study i dopasuj język do konkretnego medium (tę ostatnią czynność możesz wykonać również ze wsparciem AI). Dopiero po tych krokach tekst ma szansę na publikację. 

Błąd 3. Zbyt promocyjny ton i nachalny język sprzedażowy 

Generatywna sztuczna inteligencja ma tendencje do przesadzania z warstwą promocyjną, przez co artykuł zamiast brzmieć, jak. np. poradnik, brzmi jak nachalna reklama. Często zdarza się tak, gdy prosimy model językowy, by używał języka sprzedaży czy języka korzyści. Marketing edukacyjny zamienia się wówczas w agresywną autopromocję. Zbyt częste powtarzanie nazwy produktu, przesadne superlatywy i sztuczne przekonywanie odstraszają czytelnika. 

Rozwiązaniem jest dobrze skonstruowany prompt. Nie wystarczy napisać, by model językowy używał np. języka sprzedaży. Dodatkowo ważne jest wskazanie modelowi, jaki jest cel artykułu, jaki powinien być jego styl, do kogo jest kierowany oraz podkreślić, by treść była merytoryczna i pisana językiem korzyści dla odbiorcy, a nie agresywnie promocyjna.

My Company Polska wydanie 8/2025 (119)

Więcej możesz przeczytać w 8/2025 (119) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ