Janusz Palikot zatrzymany przez CBA. Zarzuty oszustwa na kwotę 70 mln zł

janusz palikot
Janusz Palikot / Fot. materiały prasowe
Janusz Palikot, były polityk i przedsiębiorca z branży alkoholowej, został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Śledztwo dotyczy podejrzenia oszustwa znacznej wartości, a Palikot wraz ze swoimi współpracownikami ma usłyszeć zarzuty związane z przestępstwami finansowymi. Poszkodowanych może być nawet 5 tys. osób.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Zatrzymania w Lublinie i Biłgoraju

W czwartek rano rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, Jacek Dobrzyński, poinformował o zatrzymaniu przez CBA Janusza P., czyli Janusza Palikota, oraz jego dwóch współpracowników – Przemysława B. i Zbigniewa B. Zatrzymań dokonano w Lublinie i Biłgoraju. Śledztwo, prowadzone we współpracy z Prokuraturą Krajową we Wrocławiu, dotyczy podejrzeń o oszustwa znacznej wartości, co objęte jest artykułami 286 i 294 Kodeksu karnego.

Zarzuty oszustwa na kwotę 70 mln zł

Z informacji podanych przez Prokuraturę Krajową wynika, że sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę blisko 70 mln zł. Pokrzywdzonych ma być kilka tysięcy osób, co czyni tę sprawę wyjątkowo poważną. Janusz P. oraz jego współpracownicy mają usłyszeć zarzuty oszustwa i działania na szkodę osób trzecich.

Śledztwo dotyczy działalności biznesowej Palikota, który od lat prowadzi Manufakturę Wódki, Piwa i Wina. Jak przypominają media, przedsiębiorstwo to od wielu miesięcy zmaga się z poważnymi problemami finansowymi, a zadłużenie wynosiło już w zeszłym roku ponad 175 milionów złotych. Palikot zapowiadał wtedy walkę o uratowanie swojej firmy, między innymi zastawiając własny dom, jednak sytuacja przedsiębiorstwa nie uległa poprawie.

Problemy finansowe Palikota

Janusz Palikot od dłuższego czasu walczył z poważnym zadłużeniem swojej firmy. W ubiegłym roku publicznie zapowiadał, że nie składa broni i zamierza spłacić należności wobec wierzycieli, jednak długi Manufaktury wciąż rosły. Wówczas sam Palikot przyznał, że zaryzykował cały swój majątek, aby kontynuować działalność, sprzedając nieruchomości i ruchomości, w tym także słynnego rolls-royce’a.

Mimo tych działań, zadłużenie firmy wynosiło ponad 175 mln zł, a obecnie jest prawdopodobnie jeszcze wyższe. Palikot przyznał, że jest największym wierzycielem własnej firmy, inwestując w nią 26 mln zł. Wyraził także obawy, że może nigdy nie odzyskać tych pieniędzy, a jego osobista sytuacja finansowa również się pogarsza.

Dalsze kroki prawne

Janusz Palikot oraz jego współpracownicy zostali przewiezieni do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie mają zostać im przedstawione zarzuty. Jak informuje prokuratura, czynności procesowe są w toku, a szczegóły dotyczące śledztwa zostaną ogłoszone po zakończeniu formalności. Przedstawione zarzuty, jeśli zostaną potwierdzone, mogą skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi, w tym karą więzienia.

Palikot, były poseł i lider Ruchu Palikota, obecnie działa przede wszystkim jako przedsiębiorca. Jego działalność w branży alkoholowej była dobrze znana, jednak problemy finansowe firmy od dawna budziły wątpliwości, które teraz znalazły odzwierciedlenie w działaniach organów ścigania.

Manufaktura Wódki, Piwa i Wina na krawędzi

Problemy finansowe Manufaktury Wódki, Piwa i Wina były publicznie omawiane przez samego Palikota, który starał się ratować firmę, inwestując w nią własne środki. Jednak kolejne miesiące nie przynosiły poprawy, a zadłużenie stale rosło. Pomimo planów restrukturyzacyjnych i prób spłaty wierzycieli, sytuacja przedsiębiorstwa pogorszyła się, co ostatecznie doprowadziło do interwencji organów ścigania.

ZOBACZ RÓWNIEŻ