Polacy ruszyli po nowe świadczenie. 100 tys. wniosków dziennie

portfel
Polacy składają 100 tys. wniosków dziennie o nowe świadczenie / Fot. Shutterstock
Od października ruszył nowy program "Aktywny rodzic", oferujący wsparcie finansowe od 500 do 1900 zł na dziecko. W ciągu pierwszych dni złożono ponad 160 tysięcy wniosków, co świadczy o ogromnym zainteresowaniu nowym świadczeniem. Problem w tym, że niektóre żłobki podnoszą opłaty dla rodziców, chcąc skonsumować sporą część świadczenia.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Z początkiem października 2024 roku ruszył nowy program społeczny, który ma na celu wsparcie rodziców aktywnych zawodowo. „Aktywny rodzic” oferuje świadczenie wynoszące od 500 do nawet 1900 zł na dziecko, w zależności od okoliczności, w tym niepełnosprawności dziecka.

Jak podaje portal Infor świadczenie to, zastąpi dotychczas funkcjonujące dofinansowanie pobytu w żłobku w wysokości 400 zł miesięcznie (uregulowane w ustawie z dnia 4.02.2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3) i przysługiwać będzie w wysokości opłat ponoszonych z tytułu pobytu dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna (z wyłączeniem opłat za wyżywienie, które nie będzie objęte dofinansowaniem).

Program został entuzjastycznie przyjęty przez Polaków.

Umawiasz randkę z Tindera? Uważaj na "świniobicie" i kryptowaluty

Rosnąca liczba wniosków do programu "Aktywny rodzic"

Aleksandra Gajewska, wiceminister rodziny przekazała na platformie X, że liczba złożonych wniosków osiągnęła już 161 tysięcy. Szacunki wskazują, że program obejmie nawet 570 tysięcy dzieci w całej Polsce.

Jedną z przyczyn, dla których program cieszy się tak dużym zainteresowaniem, jest prosta procedura składania wniosków. Aplikacje można składać za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych ZUS, aplikacji mobilnej mZUS, a także przez bankowość elektroniczną oraz portal Emp@tia.

Wyzwania i kontrowersje wokół programu "Aktywny rodzic"

Chociaż "Aktywny rodzic" spotyka się z pozytywnymi opiniami, nie obyło się bez pewnych kontrowersji. Jak informuje portal Money.pl część samorządów podniosła opłaty za żłobki, co spotkało się z krytyką rządu, a w Koszalinie próbowano wprowadzić podwyżki opłat, które miałyby "pochłonąć" całe świadczenie.

Jeden z oburzonych rodziców z Koszalina podsumował w tamtym czasie w poście na portalu Facebook wydatki na dziecko i zestawił go z planami podwyżek ze strony Rady Miejskiej.

- Teraz na moje dziecko w wieku żłobkowym dostaję 800 zł z 800 plus i 500 zł z kapitału opiekuńczego na drugie dziecko. Koszt żłobka to opłata stała plus stawka żywieniowa 790 zł. Zatem po opłaceniu żłobka z wszystkiego zostaje 510 zł na inne wydatki związane z dzieckiem. Teraz sztandar rządu: dodatek 1500 zł czyli "aktywny rodzic" zamiast 500 zł kapitału opiekuńczego. Uchwala miejska mówi, że opłata stała wzrośnie do 1750 zł! Zatem trzeba dopłacić 250 zł z własnej kieszeni, plus stawka żywieniowa 20 zł dziennie tj 440 zł. Razem 690 zł. Czyli z 800 plus zostaje 110 zł. Zatem taka prosta matematyka mieliśmy 510 zł na wydatki na dziecko, a po sztandarowym programie rządu 110 zł. Jesteśmy 400 zł miesięcznie na minusie. Brawo. Niech żyje nowy program socjalny. Mistrzostwo świata w wyrolowaniu społeczeństwa kosztem malutkich dzieci - pisał rozgoryczony ojciec.

Po interwencji rządowej władze w Koszalinie wycofały się z pomysłu podwyżki opłat, co jednak spowodowało pewne uszczerbki wizerunkowe programu.

Indonezyjski tempeh z Podlasia. Startup GURU Ferment podbija serca Polaków

Eksperci o programie "Aktywny rodzic"

Czy program wywoła demograficzny przełom w Polsce? To pytanie zadają sobie zarówno politycy, jak i demografowie. Jednak eksperci wypowiadający się na ten temat, mimo pozytywnej oceny samego programu, są raczej sceptyczni co do jego efektów jeśli chodzi o wsparcie dzietności. Trudno będzie przebić postpandemiczny zastój liczby urodzeń w Polsce - dużym problemem są m.in. horrendalne ceny mieszkań, a pary starające się o dziecko potrzebują w życiu tego podstawowego czynnika w rozwoju rodziny.

Wojciech Dąbrówka, rzecznik ZUS przypomina na łamach Interii Biznes, że świadczenie nie jest wypłacane rodzicowi lub opiekunowi dziecka bądź osobie, której sąd powierzył opiekę nad dzieckiem.

- Świadczenie to jest przekazywane na rachunek bankowy podmiotu, który prowadzi żłobek, klub dziecięcy, zatrudnia dziennego opiekuna lub na konto bankowe dziennego opiekuna prowadzącego działalność na własny rachunek. Z kolei świadczenie "Aktywnie w domu" jest przekazywane na rachunek osoby, która o nie zawnioskowała i jest do niego uprawniona - tłumaczy Interii Biznes.

"Babciowe" i polityczne spory

Program „Aktywny rodzic” został zaprojektowany, jako wsparcie rodzin z małymi dziećmi, jednak stał się symbolem politycznej kampanii Koalicji Obywatelskiej, co nie umknęło uwadze innych ugrupowań zrzeszonych w tzw. Koalicji 15 października. Promocja tego świadczenia spotkała się z różnymi opiniami, a jednym z bardziej kontrowersyjnych momentów była reprymenda Donalda Tuska dla Agnieszki Dziemianowicz-Bąk za wystąpienie w spocie promującym program.

Dodatek ma być nową formą wsparcia finansowego w kontrze do 500 i 800 plus, programów socjalnych, z jakich rodziny korzystają za sprawą rządów PiS.

ZOBACZ RÓWNIEŻ