W biznesie

Turystyka, fot. Shutterstock

Marcin Dzierżanowski 29.09.2023 Aktualizacja: 02.10.2023

Jak co miesiąc przedstawiamy najnowsze informacje ze świata biznesu.

ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 10/2023 (97)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Zagraniczni turyści szturmują Polskę

W minione wakacje zagraniczni turyści dużo chętniej przyjeżdżali do Polski niż w poprzednich latach – wynika z zestawienia przygotowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny. Nasz kraj stał się szczególnie atrakcyjny dla Czechów i Słowaków.

Instytut przeanalizował m.in. częstotliwość szukania informacji dotyczących wyjazdów do Polski w wyszukiwarce Google. Okazuje się, że liczba zapytań z terenu Czech wzrosła w tym roku aż o 42 proc. Indeks Google osiągnął wartość 75 pkt., podczas gdy w poprzednich sezonach wakacyjnych (2016-2022) nie przekraczał pułapu 54 pkt.

Duże zainteresowanie naszym krajem obserwowane wśród internautów potwierdzają twarde dane zebrane przez Główny Urząd Statystyczny. Tylko w ciągu pierwszych pięciu miesięcy roku Polskę odwiedziło niemal 105 tys. naszych południowych sąsiadów, czyli prawie dwa razy więcej niż rok temu (57 tys.) oraz znacznie więcej niż w poprzednich latach. Przed pandemią liczba turystów z Czech w tym okresie nie przekraczała 70 tys.

Zainteresowanie Polską wzrosło w tym roku także wśród Słowaków, choć w ich przypadku nie ma aż tak skokowego przyrostu liczby turystów oraz zapytań o wakacje nad Wisłą. Warto dodać, że Polskę coraz chętniej odwiedzają też zagraniczni turyści z innych państw. Obecnie stanowią oni już jedną piątą wszystkich osób korzystających z naszych baz noclegowych. Dokąd przyjeżdżają goście zza granicy? Najczęściej na Mazowsze, do Małopolski oraz na Pomorze Zachodnie.

Nagłe i trochę niespodziewane zainteresowanie Polską stało się przedmiotem zainteresowania czeskich mediów. – Ci, którzy byli w Polsce, piszą do nas, że chcą tu wrócić – w rozmowie z PAP powiedział Pavel Trojan, dyrektor oddziału Polskiej Organizacji Turystycznej (POT) w Pradze. Jego zdaniem przyczyn, dla których Czesi zaczęli wybierać Polskę, jest co najmniej kilka. Jedną z nich była pandemia. – Gdy nie można było pojechać nad Adriatyk lub do Francji, jechano do Polski, gdzie restrykcje były mniej dotkliwe.

Czesi zobaczyli wtedy, że to normalny kraj, a nie taki, jak go postrzegali przez pryzmat stereotypów – wyjaśnia. Swoje znaczenie ma też silna korona, dzięki której Polska jest dla Czechów tania. – Tymczasem usługa turystyczna jest na wyższym poziomie – dodaje Trojan. Jak informuje jednak Ministerstwo Sportu i Turystyki, w Polsce notujemy wzrost liczby turystów także z krajów będących w strefie euro, takich jak Litwa, Łotwa i Słowacja. Czesi coraz bardziej lubią też robić w Polsce zakupy. Tamtejszy portal seznamspravy.cz zebrał opinie odwiedzających sklepy po polskiej stronie granicy. Okazuje się, że obok niskich cen, naszym sąsiadom podoba się m.in. to, że w naszych sklepach spożywczych mamy dużo lokalnej żywności.

Naukowcy kontra Elon Musk

Tysiące naukowców opuszcza platformę społecznościową X (dawniej Twitter) – wynika z ankiety przeprowadzonej przez prestiżowe czasopismo „Nature”.

To efekt przejęcia jej przez Elona Muska. Z badań, w trakcie których przepytano aż 9 tys. ludzi nauki, wynika, że blisko połowa z nich w ciągu ostatniego pół roku rzadziej korzystało z X, a 6,7 proc. w ogóle z niej zrezygnowało. Większość ankietowanych (54 proc.) otworzyła konta na innej platformie społecznościowej, głównie Mastodon, LinkedIn oraz Instagram.

Dlaczego intelektualiści odchodzą z Twittera? Jako główny powód podają ograniczenie moderacji treści. Zdaniem ankietowanych zwiększa to niebezpieczeństwo dezinformacji, rozszerza zakres stosowanej mowy nienawiści i ułatwia działalność trolli internetowych. Naukowców niepokoi też wprowadzenie opłat za część usług. Uważają, że utrudni to dostęp do platformy (a co za tym idzie – do wiedzy) użytkownikom z globalnego Południa.

Jak zauważa Kamil Lipiński z Polskiego Instytutu Ekonomicznego przyszłość platformy jest w tej chwili co najmniej niejasna. – Po zmianach wprowadzonych przez Elona Muska przychody platformy z reklam spadły o 59 proc., gdyż 600 z tysiąca największych reklamodawców przestało promować swoje treści na Twitterze – zauważa ekonomista PIE. Jego zdaniem, brak wyraźnego „kandydata” na nowe medium społecznościowe wypełniające lukę po Twitterze jest szansą, ale również trudnym zadaniem dla tradycyjnych stowarzyszeń i sieci badawczych, które powinny przemyśleć strategie promocji wyników badań naukowych. - Mimo że część naukowców nie postrzega utraty Twittera jako poważnego ciosu dla świata nauki, to jednak badaczom może być teraz trudniej nawiązywać kontakty ze środowiskiem – zauważa Lipiński.

Pierwsze w Polsce inkluzywne targi pracy

BeyondLabels – to nazwa pierwszych w Polsce targów pracy skierowanych do społeczności LGBT+. Są one pod patronatem „My Company Polska”.

Organizatorami tego wydarzenia, które odbędzie się 17-18 listopada w Krakowie, są Federacja Znaki Równości i Bank UBS. – Naszym celem jest tworzenie przyszłości bazującej na równości, szacunku oraz różnorodności – wyjaśnia Dawid Wojtyczka, współorganizator targów z ramienia Znaków Równości.

W ramach imprezy odbędą się Inkluzywne Targi Pracy (ich celem jest łączenie sprawdzonych pod kątem inkluzywności pracodawców z różnorodnymi talentami), a także warsztaty dotyczące kompetencji zawodowych, redukcji stresu mniejszościowego czy prawnych aspektów transpłciowości w pracy. Elementem wydarzenia jest też innowacyjny mentoring łączący doświadczonych profesjonalistów z osobami na początku swojej kariery.

– BeyondLabels jest dla wszystkich, którzy wierzą, że różnorodność to siła. Naszą społeczność tworzą osoby queerowe i ich sojusznicy, a także firmy, które pragną stworzyć bardziej otwarte i inkluzywne miejsce pracy – tłumaczy Dawid Wojtyczka.

Według wyliczeń ekspertów w Polsce dyskryminacja i brak równych praw społeczności LGBT+ kosztują gospodarkę od 4,6 mld do nawet 9,5 mld zł rocznie. To od 0,2 do 0,43 proc. polskiego PKB. Z trudnościami i problemami na rynku pracy borykają się zwłaszcza osoby transpłciowe.

Więcej informacji o krakowskim wydarzeniu dostępnych jest na stronie: www.beyondlabels.pl.

ESG obejmie 100 tys. polskich firm

Według szacunków Polskiego Stowarzyszenia ESG obowiązek raportowania niefinansowego może w najbliższych latach objąć nawet 100 tys. polskich firm.

Liczbę tę podała Marta Biernacka-Miernik, wiceprezeska stowarzyszenia w trakcie debaty „Czy małe i średnie przedsiębiorstwa powinny bać się ESG?” moderowanej przez redakcję „My Company Polska” w Jastrzębiej Górze. Dyskusja odbyła się w ramach II edycji Horyzontu Ibris. Skąd tak wysoka liczba? – Obowiązek raportowania dotyczy największych spółek, w najbliższych latach formalnie obejmie 4 tys. polskich firm – wyjaśniała. Ale tak naprawdę przepisy obejmą dużo więcej podmiotów.

Aleksandra Majda, prezeska Go Green, wiceszefowa ESG Impact Network oraz członkini komitetu ds. ESG Krajowej Izby Gospodarczej, wyjaśniła to za pomocą dowcipu. – Pewnego dnia w Wielkiej Brytanii postanowiono wprowadzić ruch prawostronny. Gdy mieszkańcy wysp przestraszyli się zmian, premier postanowił ich uspokoić. „Nie bójcie się, na początku prawą stroną będą musiały jeździć tylko duże ciężarówki” – ironizowała Majda. I doprecyzowała: - Jeśli pan Ryszard ma stolarnię i dowozi deski do IKEI, to IKEA pewnego dnia go spyta, jaki ma ślad węglowy. I pan Ryszard musi się na to przygotować.

– Gospodarka to system naczyń połączonych – dodała Biernacka-Miernik. - Duże firmy mają dziesiątki, a nieraz setki podwykonawców. Żeby przedstawić swoje raporty, będą musiały pozyskiwać informacje dotyczące ESG od kontrahentów. Dlatego także oni będą się musieli wytłumaczyć z tego, czy dbają o mniejszości, redukują ślad węglowy oraz czy mają pozytywny wpływ na lokalne społeczności – wyjaśniała.

Organizowana przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych impreza o nazwie Horyzont IBRIS to miejsce dyskusji i spotkań ludzi biznesu, nauki oraz samorządów. Panele – obok redakcji „My Company Polska” - moderowali także dziennikarze z Radia ZET, „Rzeczpospolitej”, Onetu, Wirtualnej Polski oraz „Dziennika Gazety Prawnej”.

Tęczowy biznes

Czeski biznes wspiera plan wprowadzenia w tym kraju małżeństw jednopłciowych. „Jako pracodawcy, którzy łącznie zatrudniają dziesiątki tysięcy osób, wspieramy i z zadowoleniem przyjmujemy ich różnorodność” – zadeklarowało 66 wielkich firm z tego kraju w liście do szefa rządu Petra Fiali. Zdaniem przedsiębiorców, równe prawa dla osób LGBT+ oznaczają także korzyści ekonomiczne dla całego społeczeństwa. Apel podpisały m.in. Microsoft, IBM, Ikea, banki, browary i czeski przemysł motoryzacyjny.

Polska rowerową potęgą

Polska jest piątym największym producentem tradycyjnych rowerów w Unii Europejskiej. Zajmujemy też ósme miejsce pod względem ich eksportu. Według raportu dotyczącego europejskiego rynku rowerowego jego wartość w Unii wzrośnie w ciągu najbliższych pięciu lat z 25 do 40 mld dol.

Według specjalistów popyt na rowery wzrósł na fali pandemii. Najszybciej rozwija się rynek rowerów w Hiszpanii (ok. 52 proc. rocznie). Największym producentem jednośladów w Europie pozostają jednak Niemcy – zza naszej wschodniej granicy pochodzi obecnie co piąty tego typu pojazd.

Jednocześnie w Europie gwałtownie wzrasta zapotrzebowanie na rowery elektryczne. We Francji, Włoszech i Niemczech sprzedaje się ich obecnie więcej niż tych klasycznych. Aż 90 proc. niemieckich rowerów górskich wyprodukowanych w ubiegłym roku miało wspomaganie elektryczne.

Pod tym względem radzimy sobie nieco gorzej niż w przypadku rowerów tradycyjnych, ale i tak weszliśmy już do pierwszej dziesiątki. Wpływa to także na wzrost inwestycji w produkcję komponentów niezbędnych do wyprodukowania elektryków. Przykładem może być fabryka baterii do rowerów elektrycznych w Skawinie, która od września 2021 r. zwiększyła swoje moce produkcyjne z 25 tys. do 75 tys. sztuk rocznie.

Kochanka warta miliony

„Kobieta z zegarkiem”, czyli obraz przedstawiający portret młodej kochanki Pablo Picassa, trafi na aukcję. Pod koniec tego roku zostanie wystawiony na sprzedaż za kwotę 120 mln dol. Sprzedaży arcydzieła podjął się słynny dom aukcyjny Sotheby’s z Nowego Jorku.

Płótno było własnością kolekcjonerki Emily Fisher Landau, która przed kilkoma miesiącami zmarła w wieku 102 lat. Obraz, namalowany przez Picassa w 1932 r., przedstawia Marie-Thérèse Walter, kochankę malarza, nazywanego przez jego biografów „złotą muzą”. Mistrz poznał ją w Paryżu w 1927 r., gdy miała zaledwie 17 lat. Był on wtedy jeszcze żonaty z rosyjsko-ukraińską tancerką baletową Olgą Chochłową. Walter stała się inspiracją dla wielu jego dzieł, a okres, w którym Picasso namalował „Kobietę z zegarkiem”, uchodzi za jeden z najbardziej twórczych w życiu artysty.

Wygrana miesiąca

Taylor Swift, amerykańska piosenkarka

Wartość sprzedanych biletów na jej trasę „Eras” przekroczy miliard dolarów. To pierwsza taka sytuacja w historii muzyki.

Przegrany miesiąca

Emmanuel Macron, prezydent Francji

Według sondażu zleconego przez dziennik „Le Figaro” aż 75 proc. Francuzów odrzuca jego politykę socjalną wobec migrantów.

Pomysł miesiąca

Loty bez dzieci

Turecka linia lotnicza Corendon Airlines zapowiedziała wprowadzenie w swoich samolotach stref wyłącznie dla pasażerów powyżej 16. roku życia. Pomysł wzbudził kontrowersje i – zdaniem przeciwników – może oznaczać dyskryminację rodzin z dziećmi.