Terapeuci w sieci

Psychoterapia w XXI wieku
Psychoterapia w XXI wieku, fot. materiały prasowe
Psychoterapia online przed pandemią praktycznie w Polsce nie istniała. Doświadczenie wielomiesięcznej pracy zdalnej, sytuacji zagrożenia i ograniczeń spowodowało jednak, że nabrała ona wiatru w żagle. A po pandemii na pewno z nami zostanie.

Gdy wpiszemy w wyszukiwarce hasło: „psychoterapia online”, większość linków nadal dotyczy prywatnych gabinetów lub przychodni. Ale już nie tylko. Kluczową zmianą, jaką przyniosła pandemia, jest pojawienie się wielu nowych przedsięwzięć, które zaoferowały dostęp do specjalistów za pośrednictwem platform internetowych. Ich założyciele to najczęściej wcale nie terapeuci, lecz osoby wywodzące się z biznesu, w tym ze spółek technologicznych. Sferą pomocy psychologicznej online zajęli się startupowcy wspierani przez fundusze venture capital. 

Potrzebny przewodnik 

– Wierzę, że wstrząsy są zawsze wielką szansą – mówi Paweł Chrzan, CEO i współzałożyciel platformy Wellbee ułatwiającej dostęp do psychoterapii online. Rozwija ją wspólnie z Dariuszem Milewskim (COO). Obaj wywodzą się z biznesu. Pierwszy w momencie wybuchu pandemii pracował w Booksy, gdzie odpowiadał za działalność badawczo-rozwojową. Drugi doradzał w zakresie strategii biznesowej spółkom w wielu branżach, wspierając m.in. projekty terapeutyczne. Wellbee od początku ma wsparcie funduszu VC – Tar Heel Capital Pathfinder. Łącznie od samego funduszu i prywatnych inwestorów firma pozyskała do tej pory ok. 2,5 mln zł. 

Punktem wyjścia do stworzenia Wellbee był wzrost zainteresowania zdrowiem psychicznym, głównie psychoterapią. Jednak wielu potencjalnych pacjentów nie wie, jaki rodzaj pomocy byłby dla nich najodpowiedniejszy, a także do kogo konkretnie się zgłosić. Dlatego Wellbee proponuje użytkownikom instytucję opiekuna terapii. To rodzaj przewodnika, do którego w pierwszej kolejności trafia osoba potrzebująca pomocy. Doradza on wstępnie, do kogo daną osobę skierować i co jej zaproponować. 

Firma oferuje zarówno rozwiązania dla osób potrzebujących pomocy psychologicznej, jak i dla przedsiębiorców, którzy chcieliby taką możliwość zaoferować pracownikom. W ciągu roku pozyskała kilka tysięcy klientów. Dalej pracuje nad technologią, stara się o dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na uruchomiony niedawno projekt badawczy zmierzający do opracowania technologii algorytmicznej diagnostyki problemów ze zdrowiem psychicznym, a także rozwija nowe kanały sprzedaży. W ostatnich tygodniach podpisała umowę m.in. z firmą Aviva, dzięki której użytkownicy portalu tego ubezpieczyciela mogą łatwiej i taniej uzyskać potrzebną im pomoc psychologiczną.

Usłysz mnie

Podobną genezę ma założony przez Katarzynę Gryzło, Michała Pośnika i Pawła Pierścionka startup HearMe. Na jego stronie internetowej czytamy: „Chcemy, by Polacy przestali być najbardziej zestresowanymi pracownikami w UE. Chcemy, żeby zdrowie psychiczne było brane na serio. W pracy i w domu”. Bo HearMe skupia się na usługach skierowanych do pracowników. – Poznaliśmy się we trójkę w styczniu ubiegłego roku, a więc chwilę przed pandemią. Wszyscy byliśmy na takim etapie w życiu, że chcieliśmy zrobić coś ważnego dla otoczenia. Trochę mieliśmy już dość klasycznych projektów polegających tylko na tym, że klient płaci i coś dostaje. Każde z nas miało też doświadczenia albo osobiste, albo dotyczące bliskich – związane z wyzwaniami natury psychicznej, chociażby problemem wypalenia zawodowego. Uznaliśmy,  że warto byłoby podjąć temat – mówi Michał Pośnik.

Pomysł polegał na zaproponowaniu dostępu do pomocy psychologicznej w formule benefitu pracowniczego. Na podobnej zasadzie jak opieka medyczna czy karty multisport. Kluczowe było opracowanie modelu i technologii, które jednocześnie zapewniałyby pełną anonimowość osobom korzystającym z usług psychoterapeuty czy psychologa.  

Pandemia zawitała do Polski akurat wtedy, gdy twórcy HearMe pracowali nad swoim rozwiązaniem i dała im potężny impuls do działania. – W kwietniu mieliśmy gotową aplikację, a w maju pierwszego klienta – zdradza Pośnik. 

Entuzjazm twórców zderzył się jednak z dość sceptycznym podejściem firm, którym zaoferowali swój produkt. Kluczową rolę w przekonaniu działów HR o potrzebie zainwestowania w tego typu produkt odegrał tak naprawdę rozwój pandemii. O ile bowiem na wiosnę 2020 r. wiele osób jeszcze uważało, że po wakacjach wrócimy do normalności, o tyle kolejne fale zachorowań uświadomiły wszystkim powagę sytuacji. I przekonały, że warto zainwestować w zdrowie psychiczne pracowników. 

HearMe przez pierwsze pół roku skupiło się na edukowaniu rynku zarówno przez kontakty bezpośrednie, jak i publikacje w mediach społecznościowych. Przy okazji budowało to rozpoznawalność firmy. Zaowocowało to jesienią,...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 9/2021 (72)

Więcej możesz przeczytać w 9/2021 (72) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ