Firmy kryptowalutowe grają w pokera z SEC. Agencja rozprawia się z branżą
Kryptowaluty nie chcą ulec SEC / Fot. Chinnapong/ShutterstockOrgany regulacyjne przyjęły wobec branży kryptowalut bardzo twardą linię. Główny powód: chcą troszczyć się nasze bezpieczeństwo. Nieoficjalny: nie podoba im się, że istnieją zdecentralizowane aktywa takie jak Bitcoin, nad którymi nie mają kontroli.
Kierownictwo firm kryptowalutowych, w tym giełdy kryptowalut Coinbase i firmy świadczącej usługi blockchain Ripple, kierują komentarze do SEC. Sygnalizują w nich plany przeniesienia działalności za granicę. Chcą - przynajmniej na razie - zebrać wsparcie i wysłać wiadomość do tych amerykańskich polityków, którzy są zaniepokojeni faktem, że kraj może przegapić kluczową innowację technologiczną.
Sprawdź: Jak zarobić pieniądze
Brian Armstrong, dyrektor generalny Coinbase, mówi, że "SEC prowadzi samotną krucjatę" ze swoimi twardymi działaniami przeciwko niektórym firmom z sektora kryptowalut. Dodaje, że przewodniczący SEC, Gary Gensler, przyjął "pogląd antykryptograficzny", mimo że wcześniej był zwolennikiem branży w czasie, gdy był jeszcze profesorem ekonomii w MIT Sloan School of Management.
SEC: kryptowaluty stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa konsumentów
SEC próbuje regulować branżę, ale póki co głównie wprowadza ograniczenia i "straszy" uczestników rynku.
- SEC stworzył już kilka procesów sądowych i myślę, że to jest dość nieprzydatne dla przemysłu w USA - mówi prezes Coinbase.
Brad Garlinghouse, dyrektor generalny Ripple, również wypowiada się nieprzychylnie o SEC. Zapytany o to, jaką wiadomość ma dla Genslera, zażartował: "A kto to jest?". Później powiedział, że Ripple wyda 200 milionów dolarów na obronę przed pozwem wszczętym przez regulatora.
Eksperci rynkowi są zgodni, że politycy próbują zdusić kryptowaluty, obawiając się utraty kontroli nad finansami. Jednocześnie przedkładają politykę nad innowacje i nowoczesne rozwiązania dla gospodarki, które w innych krajach są dynamicznie rozwijane.
Zobacz: Wysokość zasiłku dla bezrobotnych
SEC oskarża głównie giełdy krypto za łamanie przepisów dotyczących papierów wartościowych. Natomiast prezesi giełd mówią wprost: przepisów nie było i działaliśmy intuicyjnie. Jeśli teraz chcecie nas karać, przeniesiemy biznes w inne miejsce.
Tym innym miejscem dla wielu z nich będzie Dubaj.
Tymczasem na razie SEC dalej upiera się, że kryptowaluty należy kwalifikować jako papiery wartościowe, co poddałoby je znacznie surowszym wymogom w zakresie rejestracji i transparentności. Firmy kryptowalutowe odmawiają jednak traktowania cyfrowych tokenów, które emitują lub wymieniają na swoich platformach, jako papierów wartościowych.