Portfele najgrubsze z grubych
Na wstępie wyjaśnijmy więc, że chodzi o zarządzanie majątkiem obejmującym nie tylko płynne, ale też trwałe aktywa klienta. Oferta wealth managementu wykracza zatem znacznie poza tradycyjne usługi bankowe. Aby miała ekonomiczny sens – zarówno dla instytucji finansowej, jak i jej klienta – musi być adresowana do ludzi naprawdę bogatych, finansowej elity.
O jak majętne osoby chodzi? Aby to zobrazować, posłużymy się przykładem ING Banku Śląskiego, który ma propozycje dla bardzo różnej klienteli, w tym dla ludzi zamożnych. Ci z nich, którzy dysponują aktywami co najmniej na poziomie 150 tys. zł lub wpływami minimum 10 tys. zł miesięcznie, mogą liczyć na ofertę typu premium. Osoby, których aktywa sięgają 1 mln zł lub inwestycje mają co najmniej 200 tys. zł, są potencjalnymi klientami private bankingu. Taki majątek to wciąż zbyt mało, aby znaleźć się w elitarnym gronie klientów wealth managementu. Dla nich bank przewidział jeszcze wyższe progi: aktywa przekraczające 4 mln zł lub inwestycje, które wynoszą minimum 1 mln zł.
Private i wealth
Pomiędzy dwoma najwyższymi piętrami ofert banku – private bankingiem i wealth managementem – są jednak i inne różnice. Chodzi przede wszystkim o doświadczenie i wiedzę ekspercką doradców, to, ilu klientów każdy z nich ma w portfelu.
– Po spełnieniu...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Śrubowanie jakości
Oferty bankowości prywatnej w Polsce coraz bardziej upodabniają się do siebie. Dziś walczy się o klienta nie tyle poszerzaniem wachlarza propozycji, ile jak najlepszą i jak najbardziej zindywidualizowaną obsługą w ramach tego, co już jest.
Doradca robo, zdalny i szybki
Zamożni klienci banków z dystansem podchodzą do nowoczesnych technologii. Do głosu dochodzi jednak nowe pokolenie, które potrzebuje innowacji.