Prezenty bez pośpiechu

Katowicka restauracja Krzywa 9
Katowicka restauracja Krzywa 9 / Fot. materiały prasowe
W przedświątecznej gorączce czasem gubimy to, co wyjątkowe. Kiczowate świąteczne dekoracje narzucają nam estetykę, która nie zawsze odpowiada naszym gustom, a pospieszne kupowanie prezentów nie pozwala wybrać tych, które są prawdziwie unikatowe. W grudniu warto się zatrzymać – udać się do wyjątkowej restauracji, a także odkryć kosmetyki, biżuterię i ceramikę tworzone z pasją.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 12/2024 (111)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Wisienka na uszach

Naturalne piękno! – tak najkrócej można scharakteryzować biżuterię MAAR. Markę tworzą wspólnie Agata Wojtczak, odpowiedzialna za estetyczną i kreatywną stronę MAAR, i Antoni Bielawski, który ręcznie wykonuje projekty. Nazwa przemyca dwie litery A, które dotyczą imion założycieli, a także nawiązuje do maaru, czyli formy wulkanicznej powstałej w wyniku erupcji eksplozywnej. Organiczne kształty jezior maarowych są inspiracją wybranych projektów. – Prototyp rzeźbimy ręcznie w wosku jubilerskim, następnie odlewamy go ze srebra – opowiadają twórcy. Biżuteria MAAR inspirowana jest sztuką, kuchnią, dizajnem, ale też – a może przede wszystkim – naturą, szczególnie wodą. Piękne i oryginalne pierścionki z agatami i granatami są bestsellerami marki, jednak trudno oprzeć się także kolczykom przypominającym kształtem muszle czy kojarzącym się z morskimi falami. – W tej kategorii chyba najbardziej spektakularne są wiśnie, oczywiście ręcznie wyrzeźbione przez Antoniego – mówi Agata. Jeśli ktoś szuka wyjątkowego prezentu, spójrzcie też na naszyjnik Kate necklace z cytrynem albo lazurowy Helle necklace z kwarcem niebieskim.

Katowicka Krzywa

Za koncepcję Krzywej 9, funkcjonującej także pod nazwą Krzywa Sztuka Wina, odpowiada znany z programu „Top Chef” Przemek Błaszczyk. Kucharz, który prowadzi także Sezonovo i klub Cooler, jako pierwszy na Śląsku otrzymał rekomendację Slow Food Polska. Wnętrza jego katowickiej restauracji zaprojektowała Olga Kurek z pracowni AMOK. Miejsce powstało w ramach funkcjonującego w mieście od ponad 10. lat programu „lokal na kulturę”. Podzielono je na trzy strefy – bo Krzywa 9 to tapas bar, galeria sztuki i sklep z winami w jednym. W strefie wejściowej gości wita wyjątkowy bar pokryty drobną mozaiką. Nieco dalej znajdują się regały z winami (dominują etykiety tych naturalnych), za którymi umieszczono lustra – nie tylko odbijają światło, ale też dają wrażenie, że wybór butelek jest nieskończony. W sali czerwonej odbywają się wernisaże, spotkania z autorami książek i warsztaty kulinarne. Krzywa 9 jest konceptem rodzinnym. Mama Przemysława Błaszczyka stworzyła kilka galerii i od lat promuje polskich artystów. To ona odpowiada za wystawy i spotkania z twórcami. Karta bazuje na produktach polskich i sezonowych. W menu m.in. frontiera dżersejowa blue z czatnejem z pomidora, pieczona dynia z sosem serowym czy kromka z szarpanym polikiem wołowym po burgundzku.

Ceramika z duszą

– Głęboko wierzę w to, że przedmioty, którymi się na co dzień otaczamy, z których korzystamy, wnoszą do naszej przestrzeni swoją unikalną energię. Pozornie zwyczajne, subtelne w swym wyrazie czynności, takie jak ułożenie kwiatów w wazonie, zapalenie ulubionego kadzidła, czy czarka ciepłej wody z cytryną o poranku, mają potężną moc kreowania naszego samopoczucia na cały dzień – mówi Zuzanna Sapeta, założycielka marki Paititi. Jej piękna i oryginalna ceramika zachwyca i formą, i niezwykłą kolorystyką. Na uwagę zasługują na pewno czarki i kubki – minimalistyczne, ale z charakterem oraz wazony, którym oryginalności dodają pięknie wykonane imponujące ucha.

Garderoba kapsułowa dla włosów

Interesujące podejście do pielęgnacji włosów proponuje nowa marka Luãre. Wyznaje zasadę „mniej, ale lepiej”. Misją Luãre jest tworzenie holistycznych doświadczeń oraz produktów o czystych składach. Koncentrujemy się na wspieraniu długofalowego zdrowia włosów – mówi Monika Frydrych, założycielka marki, wcześniej przez wiele lat związana m.in. z gigantami branży beauty, takimi jak L’Oréal czy Coty. Miała być dyplomatką, jednak po studiach zdecydowała się przyjąć ofertę pracy w branży PR. Kontynuowała karierę w kolejnych korporacjach, ale z czasem zaczęła odczuwać wypalenie. – Może to oklepane, ale pomysł na moją markę naprawdę przyszedł do mnie… w kąpieli. Znałam trendy, projekcje dotyczące wzrostu kategorii hair care, wiedziałam, że jest przestrzeń w tym segmencie – opowiada założycielka marki. Kosmetyki Luãre bazują głównie na olejach, ekstraktach roślinnych, prebiotykach i biofermentach. Opakowania wyróżniają się minimalistycznym dizajnem inspirowanym organicznymi kształtami portugalskiego wybrzeża. Na uwagę zasługują także akcesoria do włosów z materiałów naturalnego pochodzenia wykonywane ręcznie w Szwajcarii i Francji. – Chcę pokazać, że mogą być one czymś więcej niż tylko codziennym gadżetem — wyrazem stylu, smaku i świadomych wyborów konsumenckich. Pracuję nad stworzeniem produktów, które mają duszę, są trwałe, eleganckie, dbają o zdrowie włosów i środowisko – mówi Frydrych.

My Company Polska wydanie 12/2024 (111)

Więcej możesz przeczytać w 12/2024 (111) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ