Premier Morawiecki: Na tych, którzy łamią przepisy, czekają kary
Mateusz Morawiecki, Fot: Krystian Maj/KPRMJak stwierdził, zamknięte branże musiały zostać zamknięte, bo były "jednym z głównych źródeł zakażeń". Przedsiębiorcy otrzymali już wsparcie i, jak zaznaczył premier, "chciałbym, aby te branżę mogły zostać otwarte".
Mateusz Morawiecki zaapelował o trzymanie się obecnych zasad i rygorów. Tym, którzy tego nie zrobią, grożą kary. - Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym tych, którzy łamią przepisy, czekają kary do 30 tys. złotych - powiedział.
Premier stwierdził, że groźba kar była "kubłem zimnej wody" dla wielu przedsiębiorców. - Poprzez Sanepid będziemy realizować plan kontroli i egzekwować przepisy. Musimy utrzymywać te rygory - zaznaczył.
Przypomnijmy, obecne restrykcje mają obowiązywać do końca stycznia. Nie wiadomo jednak, czy zostaną zdjęte. Jak do tej pory sygnalizowali przedstawiciele rządu, np. restauracje czy hotele będą "odmrażane w ostatniej kolejności".