ParkCash, czyli parkowanie społecznościowe
Piotr Nizio, ParkCashInformatykowi Piotrowi Nizio daleko do wizerunku komputerowego geeka. Sportowa sylwetka, marynarka, golf i okrągłe oprawki okularów. 37-latek cieszy się dobrą formą, bo na poważnie wspina się po górach. Nie tylko w wolnym czasie, bo jego droga do startupu, który zamyka 2022 r. z przychodem na poziomie 1,5 mln zł, jest jak opis wspinaczki z zagrożeniem lawinowym.
Ziarno przedsiębiorczości
Opowieść zaczyna się w latach 80. w południowo-wschodniej Polsce, gdzie Piotr Nizio spędził dzieciństwo. W domu się nie przelewało, rodzice byli pracownikami budżetówki. Tata nauczyciel, mama urzędniczka. Dzieciństwo spędził w województwie lubelskim, do dziś to jeden z najuboższych regionów kraju. Pomagał dziadkom w prowadzeniu gospodarstwa, a jak trzeba było to całą rodziną jechali pracować w polu. – U nas może i nie było tradycji biznesowej, ale tata prowadził po godzinach mały zakład ślusarski – wspomina Piotr Nizio. – Trzeba było dorabiać, żeby spiąć domowy budżet – dodaje.
Szczególnie latem Piotr angażował się z rodzeństwem w robótki ślusarskie, przy okazji ucząc się przedsiębiorczości. Kto wie, czy zasiane wtedy ziarno nie kiełkowało w nim po latach?
Potem z górki: studia na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, w trakcie studiów emigracja zarobkowa do Anglii, gdzie pracował jako kelner, i, jak sam mówi, nauczył się języka i samodzielności. Po powrocie do Polski zatrudnił się w sektorze IT. W 2014 r. wraz z żoną Urszulą przeprowadzili się do bloku na rozkopanym krakowskim Zabłociu. Na Facebooku powstała wtedy sąsiedzka grupa do rozwiązywania różnych problemów i omawiania spraw – istne osiedlowe Forum Romanum, tylko w wirtualnej wersji. Jednym z tematów, który rozpalał posty do czerwoności, była kwestia parkowania samochodów. Nie wszystkim udało się kupić miejsce parkingowe wraz z mieszkaniem: dla jednych ich zabrakło, innych nie było natomiast stać na dodatkowe 30 tys. zł dopłaty do ceny mieszkania, jeszcze inni szukali miejsca dla swoich gości
Pomysł społecznościowy
Pomysł na przyszły biznes przyszedł więc od ludzi, którzy na internetowym forum pytali: a może by tak wzajemnie sobie pomóc? Wystarczy na przykład napisać na grupie, że się planuje wyjechać na weekend, żeby na zwolnionym miejscu mogli zaparkować zaproszeni przez innego sąsiada goście. Początkowo „pożyczanie” miejsc parkingowych opierało się na życzliwości, nikt nie pobierał opłat za użyczenie swoich miejsc. Po paru miesiącach praktyka stała się normą, a handel wymienny kwitł.
Warto zaznaczyć, że krakowskie Zabłocie nie jest przyjaznym miejscem dla użytkowników aut. Z ziemi wznoszą się kolejne inwestycje deweloperów, a parkingów wciąż brakuje. Rozwiązanie z sąsiedzkiej grupy wydawało się więc strzałem w dziesiątkę – a Piotr dostrzegł w tym potencjał do biznesu.
Zanim to nastąpiło, w 2017 r. Piotr spotkał się ze znajomym (obecnym udziałowcem ParkCasha), który zajmował się zawodowo organizacją funduszu inwestycyjnego. To pierwsza tak ważna rozmowa i przełom w historii przyszłego startupu. Padły ważne pytania: czy da się zrobić z tego produkt? Czy ma to być aplikacja?
Od tego momentu Piotr zaczął wdrażać pierwsze działania badawcze. To poważna nazwa na sprawne użycie wujka Google’a i powszechnie znanego „algorytmu” Facebook F5. Bo badania polegały głównie na obserwacji grup sąsiedzkich na portalach społecznościowych w całej Polsce. Wniosek: problem parkingowy nęka mieszkańców tak naprawdę wszędzie....
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 1/2023 (88) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.