Sztuczna inteligencja napisze idealne CV. Koniec z wysyłaniem setek aplikacji?

Grzegorz Sojka
Grzegorz Sojka. / fot. mat. pras.
Mający na swoim na koncie już kilka startupów, w tym dwa po exicie, Grzegorz Sojka nie zwalnia tempa i prezentuje kolejny projekt: CVersum. Dzięki AI platforma dopasowuje CV pod konkretną ofertę pracy.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Co było impulsem do stworzenia CVersum?

Grzegorz Sojka: Obecna sytuacja na rynku, szczególnie IT zmieniła się... z każdej strony słychać jak to ludzie wysyłają setki CV i zostają bez odpowiedzi czy znalezienie nowej pracy zajmuje im wiele miesięcy. Wydaje mi się, że z wielu względów to wyniki pewnych patologii na rynku jak ghost oferty, reklamowanie się poprzez ogłoszenia o pracę itp. ale w wielu przypadkach rzeczywiście jest po prostu bardzo spora konkurencja. Aby więc pomóc wyróżnić się kandydatom opracowaliśmy piękny szablon CV, łączący w sobie profesjonalizm, estetykę ale i użyteczność z systemem jaki potrafi dopasować nasze doświadczenie z pomocą sztucznej inteligencji do danej oferty o pracę dzięki czemu łatwiej przejść przez systemy ATS jak i łatwiej zostać zauważonym przez "ludzką inteligencję".

Co najczęściej decyduje o odrzuceniu CV wykwalifikowanej osoby?

Gdy sam prowadzę rekrutacje i analizuję nadesłane CV, widzę przede wszystkim trzy powtarzające się problemy. Po pierwsze, kandydaci bardzo często zakładają, że ich umiejętności są oczywiste i nie wymagają wyraźnego podkreślenia. Przykład? Analityk finansowy z prawie dziesięcioletnim doświadczeniem, który w CV nie umieścił wzmianki o zaawansowanej znajomości Excela – a przecież trudno wyobrazić sobie pracę w finansach bez tej biegłości. Niestety, rekruterzy oraz systemy ATS szukają konkretnych fraz i bez nich takie CV automatycznie odrzucają. Po drugie, dokumenty bywają zbyt ogólne. Zamiast opisać projekty i osiągnięcia czy pokazać, jak dana kompetencja była wykorzystywana w praktyce, kandydaci ograniczają się do listy stanowisk i dat. To sprawia, że CV nie wyróżnia się na tle setek innych zgłoszeń. Po trzecie, brak spersonalizowania – wysyłanie jednej, uniwersalnej wersji dokumentu na każdą ofertę. Tymczasem rekruterzy oczekują, że kandydat wyraźnie podkreśli te elementy doświadczenia i umiejętności, które odpowiadają specyficznym wymaganiom ogłoszenia.

To bardzo ciekawe wnioski. Jakie konsekwencje dla kandydatów pociągają za sobą te niedociągnięcia?

Przede wszystkim, nawet wybitni specjaliści są wyeliminowani na wczesnym etapie, często bez szansy na rozmowę. Kandydat, który naprawdę zna narzędzia czy metody, ale nie umie tego udokumentować, przepada w gęstym tłumie aplikacji. Dla większości osób największym problemem jest przekroczyć pierwszą „barierę słów‑kluczy” w systemie ATS – to moment, kiedy decyduje się praktycznie wszystko, zanim dokument trafi do ludzkich rąk. A tam, jeśli CV nie jest ciekawe, czytelne i jasno nie pokazuje historii doświadczenia, rekruterzy tracą zainteresowanie i szybko przechodzą do kolejnych zgłoszeń.

Z tej perspektywy personalizacja i właściwe przedstawienie doświadczenia wydają się kluczowe. Czy mógłby Pan przybliżyć, jak działa platforma CVersum, którą Pan tworzy?

Oczywiście. CVersum powstało jako odpowiedź właśnie na te problemy. Użytkownik loguje się na platformie, gdzie tworzy pierwsze CV w “tradycyjny sposób”wpisując dane o dotychczasowym zatrudnieniu, wykształceniu czy certyfikatach. Następnie zleca wygenerowanie krótkiego podsumowania zawodowego – jest ono zbudowane na podstawie analizy stanowiska, lat doświadczenia i słów‑kluczy pochodzących z rynku pracy. Kolejny krok to personalizacja: wystarczy wkleić treść ogłoszenia o pracę, a dzięki integracji z xAI , nasze zaawansowane i rozbudowane prompty, dokładnie przeanalizują wymagania oraz kluczowe kompetencje. W wyniku tej analizy każda sekcja CV zostaje przeredagowana – opis stanowiska, opis projektów, a nawet hobby czy umiejętności miękkie są zoptymalizowane pod kątem słów‑kluczy i tonacji oczekiwanej przez pracodawcę.

Brzmi imponująco, ale czy w ten proces nie wkrada się nadmierne „uproszczenie” lub sztuczność tekstu?

Zależy nam na zachowaniu równowagi między profesjonalizmem a naturalnym stylem. Dlatego rezultatem nie jest zimny, bezduszny zbiór fraz, lecz spójne, krótkie akapity, zachowujące indywidualny charakter kandydata. Użytkownik ma pełną kontrolę nad każdym zdaniem – może je edytować, usunąć lub za pomocą ikony czarodziejskiej różdżki wygenerować alternatywną wersję. W planach jest też opcja „Powiedz, co zmienić”, dzięki której kandydat wskaże fragment tekstu i określi, czego oczekuje – na przykład wzmocnienia opisu pewnego projektu czy skrócenia podsumowania. To pozwoli uniknąć przeładowania dokumentu i sprawi, że treść naprawdę odzwierciedli kompetencje oraz osobowość.

CV kandydatów czasem zawierają zdjęcia niewłaściwe lub bardzo złej jakości. Czy CVersum informuje o tym, że zdjęcie nie nadaje się do CV?

Obecnie ta funkcja jest w fazie koncepcyjnej, ale planujemy integrację z zewnętrznymi narzędziami analizującymi zdjęcie pod kątem kompozycji, ostrości, a także zgodności z etykietą biznesową. W przyszłości chcielibyśmy, by system sam zasugerował poprawki – na przykład przycięcie kadru, zastosowanie jednolitego tła czy delikatne wygładzenie. To pozwoli uniknąć sytuacji, gdy ktoś umieszcza w CV zdjęcie, które zamiast budować profesjonalny wizerunek, działa na niekorzyść kandydata.

Do kogo jest skierowane CVersum?

Naszą grupą docelową są wszyscy, którzy szukają pracy – od młodych absolwentów, którzy jeszcze nie wiedzą, jak opisać swoje pierwsze staże, po doświadczonych menedżerów pragnących zmienić branżę lub awansować. Podstawowa funkcja generowania uniwersalnego CV jest dostępna za darmo i świetnie sprawdza się jako dokument „na wszelki wypadek”. Z kolei wersja premium, za 20 zł miesięcznie, umożliwia stworzenie aż 40 spersonalizowanych wersji CV – każdy dokument szyty jest na miarę konkretnego ogłoszenia.

Jakie są plany rozwoju i ekspansji?

W nadchodzących miesiącach skupimy się na integracjach z największymi portalami rekrutacyjnymi – by użytkownik mógł zaaplikować na daną ofertę a system dopasuje za niego CV “w tle”... Geograficznie najpierw Polska, ale już pod koniec roku wystartujemy w krajach sąsiednich – na Litwie, w Czechach i na Słowacji, a następnie planujemy wejście na rynek anglojęzyczny, wykorzystując doświadczenie regionalnej ekspansji.

Jak ocenia Pan skalowalność i potencjał rynkowy CVersum?

Bardzo wysoko. Podczas testów marketingowych uzyskaliśmy koszt kliknięcia na poziomie 0,20 zł i CTR wyższy niż 5%, co wskazuje na duże zainteresowanie. Konkurencyjne narzędzia zagraniczne często zniechęcają użytkowników skomplikowaną konfiguracją, albo ukrytymi opłatami gdy chce się pobrać CV. Naszą przewagą jest prostota – logika „wgrywasz CV, wklejasz ogłoszenie, pobierasz gotowy dokument” trafia w potrzeby rynku.

Czy poszukujecie wsparcia finansowego?

Tak. Na inwestycje marketingowe i rozwój produktu potrzebujemy od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych. Jesteśmy otwarci na inwestorów, którzy rozumieją specyfikę rynku HR. Wydaje się, że aktualny moment na rynku jest idealny pod projekty takie jak CVersum.

Proszę opowiedzieć o innych startupach, które Pan tworzył.

Mam na koncie kilka przedsięwzięć. PetHelp to platforma ubezpieczeń dla zwierząt domowych, dziś doskonale rozwijająca się na rynku, za którą cały czas trzymam kciuki. Caterings: SaaS dla cateringów dietetycznych został sprzedany w styczniu 2024 roku do firmy logistycznej Goodspeed przy udziale funduszu Enterprise Investors. Innowacyjne chipy NFC dla zwierząt to projekt badawczo‑rozwojowy, Pomoc Drogowa App – „Uber dla lawet” – już teraz obsługuje sieć blisko 150 pojazdów i codziennie pomagamy kierowcom, którzy wierzyli że mając wykupione assistance będą mogli liczyć na pomoc ubezpieczycieli - spoiler: nie, raczej nie będziecie mogli. Czy Tip Card gdzie staramy się przekonać restauratorów do tego, że jak ich kelnerzy będą mieć więcej pieniędzy z pracy to nie będzie to nic złego. Każdy z tych projektów nauczył mnie, że kluczem do sukcesu jest skupienie się na realnych potrzebach klientów.

Skąd czerpie Pan inspiracje na nowe startupy?

Inspiracje płyną z codziennych obserwacji i rozmów z ludźmi. Zanim zbuduję finalny produkt, zawsze przeprowadzam testy marketingowe – sprawdzam, czy realnie pojawia się zapotrzebowanie. To pozwala uniknąć budowania rozwiązań, które są piękne technologicznie, ale bez rynku. Zrobić projekty (czy też stworzyć jakieś rozwiązanie), szczególnie w dzisiejszych czasach to żaden problem jak zna się odpowiednie narzędzia wspierające pracę. Trudność (przynajmniej dla mnie) to promocja na szeroką skalę na którą potrzebne są środki finansowe i wytrzymanie/ utrzymanie projektu przez te pierwsze miesiące gdy nie generuje to jeszcze środków pozwalających na opłacenie niezbędnych pracowników (jak chociażby sprzedawców) i trzeba samemu robić masę rzeczy i pracować 24/7/365.

ZOBACZ RÓWNIEŻ