Okulary dla głosu
Konrad Zieliński, fot. mat. prasoweMoże się wydawać, że chirurdzy kroją ciało, które ma jasno wyznaczone granice. Najpierw dezynfekują, golą i nacinają skórę. Oddzielają od siebie kolejne tkanki, przypalając je laserem, by stuliły się w sobie i przestały krwawić. Niektórym częściom poświęcają więcej uwagi niż innym – starannie przytrzymują aortę, uważając, by jej nie uszkodzić. Z żyjącym ciałem można zrobić prawie wszystko – dopóki nie przestanie oddychać, dopóki nie zatrzyma się cyrkulacji krwi. (…) Gdy narząd jest wykrojony, a oddech zabezpieczony, personel medyczny wyciąga rozkwitły rakiem twór i odkłada go na blachę. Przystępuje do zszywania. Łatwo zapomnieć o tym, że ten leżący nieruchomo na stole kawał mięsa to konkretna osoba, mająca swoich bliskich, przyzwyczajenia i unikalną historię – tak zaczyna się naukowy artykuł Konrada Zielińskiego, który wraz z Adrianną Biernacką-Gemel opublikował rok temu w „Etnografii Polskiej”. Tytuł to „Ciało – obce, sprawcze, kreatywne. O doświadczeniu laryngektomii”. Temat to dla Konrada nie tylko przedmiot badań, ale też ważny kawałek własnego życia.
Sztuczna krtań, której używa na co dzień, wygląda trochę jak czarny joystick. Gdy przykłada ją do szyi, specjalny młoteczek uderza w nią z częstotliwością 50 razy na sekundę. Urządzenie generuje podstawowe wibracje, które następnie są moderowane przez usta, nos i język. Specjalny przycisk służy do regulowania intonacji głosu. Pod koszulką Konrada Zielińskiego znajduje się głośnik, dzięki któremu bez problemu mogę go słyszeć.
Przywrócić piękny głos
Swojego rozmówcę rozumiem bez problemu, choć głos nie brzmi jeszcze zbyt naturalnie. Konrad pracuje jednak nad tym, by osoby posługujące się sztuczną krtanią mogły mówić swoim dawnym głosem. Przed operacją usunięcia krtani, nagrał nawet cyfrową kopię swojego głosu. Pomogła firma z Edynburga, która wysłała mu nawet specjalny mikrofon. Wiedząc, że wkrótce straci głos, siedział po nocach, żeby nagrać korpus pięciuset zdań plus różne dialogi i rozmowy telefoniczne. Wierzy, że kiedyś stworzona przez jego technologia pomoże mu, by znów mówić tak jak dawniej.
Zresztą już dziś sztucznej krtani używa praktycznie przez cały dzień. Pracuje na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, jest menedżerem, często występuje publicznie. Musi więc mówić więcej niż przeciętny człowiek. Jako założyciel i szef startupu Uhura Bionics chciałby, żeby urządzenie, które stworzy, jeszcze bardziej włączało osoby po amputacji krtani w normalne życie społeczne. – Chodzi nie tylko o to, by przywrócić im głos, ale też by był to głos piękny i naturalny, a urządzenie, które pomaga go wydobyć, sprawne, niezawodne i estetyczne – tłumaczy. – Badania pokazują, że realizacja głośnej, wygodnej, a także dającej sprawczość, wolność i swobodę...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 1/2024 (100) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.