MoonSwatch ożywia markę budżetową. Długie kolejki
MoonSwatch cieszy się ogromnym zainteresowaniem / Fot. Materiały producentaKolekcja zegarków MoonSwatch składa się z 11 zegarków. To odpowiednio model Mission to the Sun (z misją na słońce), to Mercury, to Venus itp. Każdy zegarek powinien - według oficjalnego cennika - kosztować 260 dol., czyli ok. 1200 zł. Ludzie jednak kupują zegarki po cenie sklepowej, a potem szybko wystawiają w serwisach aukcyjnych, sprzedając je znacznie drożej. Dla przykładu, za kolekcję wszystkich 11 zegarków zapłacimy 53 936 zł, czyli wychodzi nieco ponad 4900 zł za jeden model.
Sprawdź: Jak zostać milionerem
Nie brakuje przypadków, kiedy jeden zegarek kosztuje niemal tyle, co podstawowe wersje Omega. A pamiętajmy, że są to zegarki budżetowej marki Swatch, która jedynie nawiązała współpracę z Omegą. Na stronie producenta czytamy nawet: "Z uwagi na ogromne zainteresowanie zapasy Kolekcji Bioceramic MoonSwatch są ograniczone. Za kulisami pracujemy jednak bez wytchnienia, aby wytworzyć 11 niepowtarzalnych zegarków, regularnie uzupełniając asortyment wybranych sklepów Swatch o te modele ze specjalnej kolekcji, będącej efektem współpracy Swatch i Omega. Choć są to zegarki wyjątkowe, nie należą do edycji limitowanej, zatem niedługo powinno Ci się udać dostać jeden z nich".
Nawet producent niejako podkreśla, że nie warto przepłacać za zegarki na aukcjach. Swatch nie prowadzi podobnych działań jak Rolex, który sztucznie ogranicza podaż i niejako zmusza rynek do tego, by zegarki z czasem kosztowały więcej i były traktowane jak inwestycje.
MoonSwatch za 18 000 zł
Ale w sieci nie brakuje scalperów, którzy nawet informują na aukcjach, że edycja jest limitowana - albo przynajmniej bardzo trudno dostępna. Z kolei naiwni klienci z jakiegoś powodu wierzą w te informacje, znacznie przepłacając za zegarki. Są nawet oferty na 18 000 zł za egzemplarz. Jednocześnie bardzo dużo ofert jest na ok. 7000 - 9000 zł za sztukę.
Zobacz: Side hustle
Najtaniej zegarki można kupić za ok. 1800 - 2000 zł, czyli i tak drożej niż sugeruje producent. Zegarek ma jednak logo Omega, co może sugerować, że to właśnie model znacznie droższej, luksusowej marki. Trudno natomiast wskazać inny powód, który mówiłby, że warto kupić MoonSwatcha za więcej niż oczekuje oficjalny sklep.
Sama seria MoonSwatch jest dla producenta ogromnym sukcesem i można się spodziewać, że będą kolejne tego typu partnerstwa z luksusowymi brandami. W ostatnich latach marka Swatch wyraźnie podupadła, ponieważ jej zegarki zaczęły konkurować z opaskami fitness, smartwachami i innymi gadżetami w podobnym przedziale cenowym. Do tego nie brakuje osób, które uważają, że zegarek jest im zupełnie niepotrzebny, bo przecież godzinę sprawdzą na smartfonie, który w dodatku ma o wiele więcej funkcji. Po co nosić więc ze sobą zegarek i smartfona, prawda?
Analitycy szacują, że do 2021 r. sprzedaż jednostkowa marki Swatch spadła do ok. 3,2 mln, a Nick Hayek, dyrektor generalny Swatch Group AG, przyznał nawet, że zegarki tej klasy "straciły trochę znaczenia dla młodszego pokolenia".
Marka Omega nadal jednak robi duże wrażenie - również na młodszych ludziach. I to sprawia, że MoonSwatch jest tak popularną serią oraz zapowiadana jest już kolejna. Czy będzie to Patek? Rolex? Tego na razie Swatch nie chce jeszcze wyjawić.