Minister klimatu: propozycja KE "To żart"

Anna Moskwa
Anna Moskwa, fot. shutterstock.
Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska nie przebiera w słowach w reakcji na propozycję Komisji Europejskiej w sprawie tymczasowego ograniczenia cen gazu za megawatogodzinę.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Komisja Europejska zaproponowała maksymalne ceny gazu na poziomie 275 euro za MWh. Jednak nie brakuje głosów oburzenia, że to stawka zawyżona – obecnie przeciętne ceny na rynku są niższe.

"Żart" Komisji Europejskiej

Anna Moskwa, szefowa resortu klimatu i środowiska, tak jak wielu innych przedstawicieli krajów członkowskich UE nie jest usatysfakcjonowana tą ofertą.

– Tę propozycję, która pojawiła się przedwczoraj – traktujemy ją jako żart. Trudno poważnie do niej podejść. Większość państw, które przygotowywały propozycję ceny maksymalnej na gaz jeszcze miesiące temu [...] właśnie tak się dziś wypowie. Oczekujemy, że zostaniemy poważnie potraktowani – stwierdziła Anna Moskwa podczas rozmowy z PAP.

Zaznaczyła też, że obecnie szefowie poszczególnych krajów UE głowią się nad problemem ustanowienia maksymalnej ceny za gaz.

– Rada Europejska zobowiązała państwa członkowskie do wypracowania rozwiązań w zakresie solidarności, w zakresie odnawialnych źródeł, ale przede wszystkim ceny maksymalnej na gaz. I tam nie ma pola do interpretacji, do dyskusji – mówiła.

Bloka prac przez stronę Niemiecką?

Według minister klimatu prace nad odpowiednią regulacją blokują nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy.

– Oczywiście Niemcy ciągle są przeciwko temu rozwiązaniu. Dzisiaj kolejny sprawdzian, czy Komisja Europejska będzie stała po stronie większości państw europejskich i po stronie obywateli, którzy już doświadczają zimy czy jednak ciągle będzie prowadziła ukryte negocjacje z Niemcami – zaznaczyła Anna Moskwa.

Mechanizm pułapu cenowego dla gazu ma być uruchomiony od stycznia 2023 r. O kształcie programu i jego przyszłości rozmawiają ministrowie energii ze wszystkich krajów członkowskich UE.

Limit cen gazu - jak to działa?

Jak podaje portal Money.pl mechanizm byłby uruchamiany automatycznie przy spełnieniu dwóch warunków:

•    cena rozliczeniowa instrumentu pochodnego TTF przekracza 275 euro przez dwa tygodnie;
•    ceny TTF są o 58 euro wyższe niż cena referencyjna LNG przez 10 kolejnych dni w ciągu dwóch tygodni.

Po spełnieniu tych warunków Agencja ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (ACER) niezwłocznie opublikuje informację o korekcie rynkowej. Następnego dnia będzie obowiązywać mechanizm korekty cen i zlecenia przekraczające pułap ceny bezpieczeństwa nie będą przyjmowane.

Jeśli dojdzie do sytuacji gdy wprowadzony limit cen gazu spowoduje negatywne skutki - KE przewidziała możliwość natychmiastowego zawieszenia mechanizmu w dowolnym momencie.

Jeśli konieczna będzie reakcja na ewentualne niezamierzone negatywne skutki pułapu cenowego, w propozycji KE przewidziano możliwość natychmiastowego zawieszenia mechanizmu w dowolnym momencie.

Czytaj dalej: Czy Polska będzie technologicznym tygrysem Europy?

ZOBACZ RÓWNIEŻ